Dominacja informatyków i niesamowity gol Dawida Fedtke

Kolejny tydzień i kolejna dawka piłkarskich emocji. Na 28. listopada przypadły dwa mecze: pomiędzy IIIb i Icg oraz IIIa iIbp.

W pierwszym spotkaniu zdecydowanie lepiej zaprezentowała się drużyna z IIIb. Informatycy postanowili zagrać typową tiki – takę, która polegała na próbie zdominowania rywali poprzez szybką wymianę podań. Z kolei zawodnicy z Icg poprzez swoją postawę “nie dojechali na pierwszą połowę”.

IIIb już w 2. minucie meczu postanowiła pokazać swą dominację nad przeciwnikiem. Po rozegraniu piłki z rzutu rożnego, Jakub Pilarski (IIIb) umieścił piłkę w siatce poprzez strzał z dystansu. 

Po szybkim wyjściu na prowadzenie, informatycy wysuwali atak za atakiem i ostrzeliwali bramkę przeciwników. Ale w 5. minucie nastąpił przełom, gdyż Icg oddała pierwszy celny strzał na bramkę rywali, który niestety został obroniony. 

W 7. minucie Icg próbowała nawiązać walkę, oddając kilka groźnych strzałów i przyjmując bardziej ofensywną taktykę gry. Taka postawa jednak nic nie dała i do końca pierwszej połowy utrzymał się wynik 1:0.

Na początku drugiej połowy ponownie zobaczyliśmy chwilową przewagę informatyków. W 12. minucie Łukasz Rymon (IIIb) znów strzelił z dystansu, zdobywając tym samym kolejnego gola dla swojej drużyny. 

Mimo kiepskiego początku, Icg nie poddawała się i walczyła dalej. W rezultacie złapała kontakt, zakończony golem Tymka Bielińskiego (Icg), który tym samym ustawił wynik na 2:1. Jego drużyna poszła za ciosem i mogła zremisować już w 16. minucie, jednak po ofensywnej akcji piłka otarła się o poprzeczkę i wyszła poza boisko. 

Nadzieję Icg na korzystny wynik rozwiał Jonasz Radowski (IIIb), który w 17. i w 20. minucie strzelił dwa gole, co przyczyniło się do wygranej jego drużyny i zakończenia spotkania wynikiem 4:1

Następny mecz odbył się pomiędzy IIIa i Ibp. Był on mniej intensywny od poprzedniego. 

Zdecydowanie częściej przy piłce mogliśmy zauważyć zawodników z IIIa. To właśnie ona próbowała stwarzać więcej ofensywnych akcji i strzałów. Po chwili Kacper Jaźwiński umieścił piłkę w siatce i IIIa prowadziła 1:0.

Ekonomiści w dalszym ciągu próbowali podwyższyć swój wynik. Okazję do tego miał Michał Kraczkowski (IIIa), który chciał celnie uderzyć z dystansu. Niestety, wyszedł z tego duży kiks i piłka poleciała wysoko nad bramką. 

Pod koniec pierwszej połowy IIIa utrzymywała się częściej przy piłce, ale nie wydarzyło się nic szczególnego i wynik pozostał niezmieniony. 

Z kolei w drugiej połowie meczu IIIa miała wiele rozmaitych sytuacji, których nie udało jej się wykorzystać. Taki stan rzeczy utrzymywał się do około 15. minuty, kiedy miała miejsce kuriozalna akcja.

Wówczas IIIa miała rzut rożny. Bramkarz tej drużyny, Dawid Fedtke, postanowił podejść w okolice przeciwległego rogu. Kacper Jaźwiński dośrodkował do niego, gdyż jego kolega z zespołu nie był przez nikogo kryty. Wtedy Dawid Fedtke postanowił uderzyć z przewrotki, ale zrobił to tak niefortunnie, że piłka poleciała w przeciwną stronę, lecąc przez całe boisko.  Nikt by się tego nie spodziewał, ale wleciała do pustej bramki ekonomistów, dając tym samym punkt dla przeciwników i ustalając wynik 1:1.

Po tej sytuacji Ibp nabrała wiatru w żagle. Stwarzała wiele niewykorzystanych sytuacji. 

Mecz  ostatecznie zakończył się wynikiem 1:1.

Składy:

IIIb:

  • Jakub Pilarski,
  • Dawid Ruszkowski,
  • Jonasz Radowski,
  • Łukasz Rymon,
  • Bartek Pankau.

Icg:

  • Tymek Bieliński,
  • Michał Niedziela, 
  • Darek Dropiński,
  • Wojtek Piwowarczyk,
  • Jeremi Klimek.

Ibp: 

  • Kacper Kozłowski,
  • Mateusz Wiedro,
  • Szymon Urban,
  • Wiktor Suchy,
  • Jakub Ziółkowski.

IIIa:

  • Michał Kraczkowski,
  • Jakub Panek, 
  • Kacper Jaźwiński (wypożyczony z Ibg),
  • Dawid Fedtke (wypożyczony z Ibg).

Tekst i fotorelacja: Jakub Panek

Korekta: Renata Łabędź

Ekonomiści górą!

21. listopada 2019r. odbył się mecz pomiędzy Iap a Ibg, który zdecydowanie mógł przypominać klasyk Premier League dzięki swej intensywności i poziomowi walki.

Spotkanie mogło się zacząć od wielkiego błędu Ibg, ponieważ bramkarz tej drużyny, Dawid Fedtke, znajdował się na środku boiska. Wówczas Iap szybko przejęła piłkę i mogła strzałem przez całe boisko ustalić wynik na 1:0, jednak piłka otarła się jedynie o słupek.

Po tej sytuacji informatycy od razu ruszyli do ataku. W 3. minucie miała miejsce akcja Kacpra Jaźwińskiego, który ruszył skrzydłem, próbując dośrodkować z rabony, ale jego podanie nie znalazło adresata.

Iap nie pozostawała bierna i również stwarzała liczne sytuacje do wyjścia na prowadzenie. Oddawała strzały w 7. i 8. minucie z dystansu, z czego ten drugi przyczynił się do zdobycia gola autorstwa Huberta Wilka. Do przerwy Iap prowadziła 1:0

W drugiej połowie meczu Ibg poczuła sportową złość i od razu ruszyła do boju. Kilkanaście sekund po jej rozpoczęciu, Kacper Jaźwiński był o włos do zremisowania z przeciwnikami, jednak strzelił w słupek.

Szansa na przełamanie nastała w 12. minucie, kiedy bramkarz Iap, Szymon Rzechtalski, dopuścił się faulu w swoim polu karnym. Sędzia podyktował wówczas rzut karny na jego bramkę, który wykonał Kacper Jaźwiński. Jednak goalkeeper ekonomistów okazał się lepszy i wybronił ten strzał.

Iap chciała wyjść na bezpieczne prowadzenie i miała do tego okazję w 16. minucie, jednak Dawid Fedtke skutecznie interweniował.

Chwilę później informatycy mieli doskonałą sytuację do wyrównania wyniku meczu. Oddali wtedy dwa strzały, które w teorii powinny zakończyć się golem. Nie doszło do tego, gdyż Szymon Rzechtalski ponownie stanął na wysokości zadania i wybronił obie sytuacje.

W ostatnich minutach meczu obie drużyny oddały jeszcze parę strzałów i doszło do kilku spięć. Walka pomiędzy drużynami trwała do ostatniej sekundy. W momencie końcowego gwizdka tabela wyników pokazała wynik 1:0 dla Iap.

Naprawdę myślałem, że się nam nie powiedzie, ale jednak dużo z siebie daliśmy, robiliśmy dość często zmiany. To nie jest tylko moja zasługa, ale i także całej naszej drużyny i myślę, że wygraliśmy właśnie dzięki naszej grze zespołowej” ~ Szymon Rzechtalski (Iap)

Składy:

Iap:

  • Mateusz Kozłowski,
  • Hubert Wilk,
  • Filip Lejda,
  • Szymon Rzechtalski,
  • Błażej Jasielonis,
  • Jakub Zych (wypożyczony z Icp).

Ibg:

  • Dawid Fedtke,
  • Kacper Jaźwiński,
  • Michał Szefler,
  • Marcin Burakowski,
  • Stanisław Fidler,
  • Marcin Kotliński,
  • Dominik Kowalec,
  • Dawid Płaczek,
  • Kacper Klaczyński.

Autor: Jakub Panek

Fotorelacja i korekta: Renata Łabędź

Kibic jako finansowa część piłki nożnej

Piłka nożna zmieniła się diametralnie od 1863 roku, czyli od utworzenia The Football Association, która stanowiła pierwszą ligę piłkarską.

Obecnie zawodowy piłkarz jest postacią medialną, znaną na całym świecie i zarabiającą duże pieniądze.

Kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej. W filmie „United”, opowiadającym o losach piłkarzy Manchesteru United padły słowa: „Jeśli chcesz zaimponować kobiecie, powiedz jej, że jesteś ślusarzem lub rzemieślnikiem ale nigdy nie mów, że jesteś piłkarzem!”.

Głównym czynnikiem wzrostu popularności piłki nożnej jest rozwój mediów. Portale internetowe umożliwiają globalną komunikację i szybki przekaz informacji. Dzięki temu ludzie z Timuru Wschodniego mogą oglądać mecze Realu Madryt w każdy weekend.

Naturalnym przebiegiem zdarzeń jest to, że im więcej kibiców ogląda mecze danej drużyny i wykazuje zainteresowanie życiem zespołu i zawodników, to przyrost pieniężny w środowisku piłkarskim jest o wiele wyższy.

Pod koniec XX wieku Manchester United odnotował przychody porównywalne do obrotów jednego sklepu sieci TESCO. Czerwone diabły we wrześniu 2019 zanotowały obrót w wysokości 627,1 mln funtów, co pokazuje, że piłka nożna stanowi jedną z najpopularniejszych rozrywek na świecie w XXI wieku.

Jeśli jednak spojrzymy dokładniej na dochody poszczególnych klubów, dojdziemy do wniosku, że głównym czynnikiem napędzającym ich finanse są pieniądze kibiców.

Kluby Premier League za sezon 2018/2019 otrzymały łącznie 2,5 miliarda funtów z praw do transmisji, z czego na konto Liverpoolu wpłynęło ok. 152 mln.

Weźmy teraz pod uwagę Real Madryt. Przychód operacyjny tego klubu w sezonie 1999/2000 wynosił 118 mln euro, natomiast kilkanaście lat później (2014/2015) wzrósł aż do 578 mln euro.

Jak pokazuje wykres poniżej, przychody z marketingu piłkarskiego wzrosły o 11%.

Pieniądze w futbolu związane z promocją są ogromne. Kluby podpisują wielomilionowe kontrakty ze znanymi firmami, dzięki czemu Eden Hazard może biegać po boisku w koszulce Adidasa, a Real Madryt, dla którego gra, dostaje za to niebagatelne pieniądze.

Przytoczony klub stawia na pierwszym planie swoich kibiców. Dla Realu fanem nie jest tylko ten, kto chodzi na mecze i ogląda występy zespołu, ale jest także aktywnym członkiem, uczestniczącym w życiu klubu i wspierającym jego budowę.

Real Madryt jest w pełni własnością Socios (Socios, czyli pełnoprawny członek fanklubu, z możliwością decydowania o kierunku jego działania). Żeby osiągnąć taki status, typowy kibic musi płacić składkę roczną (około 160 euro) i być polecony przez trzech pozostałych Socios. Członkowie takiego stowarzyszenia mają wpływ na strukturę klubową i jej plan działania. Biorą udział w zgromadzeniach, mogą kandydować na stanowisko prezesa, wybieranym poprzez głosowanie.

Właśnie tego typu działania ukazują, że w niektórych klubach kibic jest najważniejszą osobą.

Z systemem Socios najczęściej można spotkać się w hiszpańskich ugrupowaniach. Niemiecki Bayern Monachium jest w ¼ własnością Adidasa, Audi i Allianz. Angielskie kluby są głównie własnością prywatnych osób. AS Roma stanowi własność amerykańskich grup inwestycyjnych.

Reasumując: kibice stanowią istotne osoby dla piłki nożnej, ponieważ przyczyniają się do wzrostu dochodów swoich ulubionych klubów.

Autor: Jakub Panek

Korekta: Renata Łabędź

Grafiki: Jakub Misiak

Tekst napisany w oparciu o informacje z “Futbonomii” Simona Kupera i Stefana Szymańskiego oraz z “Realu Madryt – strategii sukcesu” Stevena G. Mandisa.

Mecz meczowi nierówny

07.11.2019r. odbyły się dwa spotkania piłkarskie: IIIb z IIIa oraz IIa z Icp.

Pierwszy mecz rozegrał się pomiędzy IIIa i IIIb. Informatycy grali zdecydowanie lepiej od ekonomistów. Już od samego początku przyjęli ofensywną taktykę, rozrzucając piłkę po całej szerokości boiska. Ten styl gry dawał stuprocentowe szanse na zdobycie gola, których Jakub Pilarski i Łukasz Rymon nie zdołali wykorzystać.

Natomiast IIIa grała defensywnie i nieustannie poszukiwała okazji w ataku z gry z kontry. W grze tego zespołu należy wyróżnić bramkarza, Dawida Fedtke, który pomimo przynależności do innego zespołu, stale prezentuje wysoką formę.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0.

 

Mecz IIa z Icp wiele po sobie obiecywał. Już od początku byliśmy świadkami ofensywnych akcji z obu stron. Pierwsza próba zdobycia punktu nadeszła ze strony IIa już w 2. minucie – Jakub Pikulik miał okazję sam na sam z bramkarzem do strzelenia gola, której niestety nie zdołał wykorzystać. Jak to mówią: „niewykorzystane okazje lubią się mścić” i tutaj też się to potwierdziło, bowiem w 3. minucie Jakub Zych (Icp) wykorzystał sytuację z ostrego kąta i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 0:1.

Zespół z IIa po straconym golu nie odzyskał pełni koncentracji – minutę później jego bramkarz IIa, Dawid Korpal, złapał piłkę poza obrębem pola karnego, wskutek czego sędzia podyktował rzut wolny dla Icp.

Mimo kiepskiego początku, ekonomiści powoli zaczęli zyskiwać przewagę w meczu. Minuta po minucie, IIa oddawała strzał po strzale, ale nie potrafiła dokończyć swych akcji. Przełom nastał w 9. minucie, gdy Dominik Michalski pokonał bramkarza Icp, Nataniela Żygadło, i zamknął pierwszą połowę wynikiem 1:1.

W przerwie meczu, nasza reporterka, Kasia Szczygielska, zapytała Dominika Michalskiego o przewagę jego zespołu i niewykorzystane sytuacje. Zawodnik odpowiedział, że jego zespół gra słabo, a wpływ na to mają m.in. braki kadrowe spowodowane kontuzjami.

 

Icp zaczęła drugą połowę z przytupem. Jakub Zych wyprowadził ponownie swój zespół na prowadzenie już w 13. minucie, co było spowodowane błędem obrony klasy IIa. Jednak Icp nie zdążyła nacieszyć się dominacją nad przeciwnikami, gdyż zaledwie minutę później Jakub Pikulik (IIa) wyrównał wynik na 2:2, strzelając na pustą bramkę.

Ostatnie 5 minut meczu stanowiło obustronną pogoń za zwycięstwem. Mogliśmy wówczas zauważyć ostre strzały i szybkie kontry.

Bliżej zwycięstwa była IIa, jednak nie wykorzystała okazji do strzelenia na pustą bramkę.

Remis w tym meczu dla Icp uratował Nataniel Żygadło, który popisał się niesamowitą interwencją po strzale Jakuba Pikulika.

Nerwowa i pełna emocji końcówka zakończyła się wynikiem 2:2.

Po meczu zapytaliśmy Jakuba Zycha o jego przemyślenia na temat ostatecznego wyniku meczu. Zawodnik odpowiedział, że jego drużyna przyjmuje ten wynik z szacunkiem, rywale w tamtym roku zajęli pierwsze miejsce, są dwa lata starsi.

 

Składy:

IIIa:

  • Michał Budnik,
  • Michał Kraczkowski,
  • Jakub Panek,
  • Dawid Fedtke (wypożyczony z Ibg).

IIIb:

  • Jakub Pilarski,
  • Łukasz Rymon,
  • Bartek Pankau,
  • Jonasz Radowski,
  • Artur Natoniewski,
  • Piotr Rembecki.

IIa:

  • Jakub Pikulik,
  • Dawid Korpal,
  • Bartosz Zych,
  • Dominik Michalski.

1cp:

  • Nataniel Żygadło,
  • Jakub Zych,
  • Jakub Kołda,
  • Kacper Pulit,
  • Damian Massel,
  • Szymon Jaguś.

Autor: Jakub Panek

Reporter: Katarzyna Szczygielska

Fotorelacja: Oliwia Zajler

Korekta: Renata Łabędź

Niepodległa Polsko…

„Niepodległa Polsko”

Niepodległa Polsko!

Nadaj sens temu,

co wartości nie pozna patriotyzmu.

Ojczyzna, braterstwo, walka, nadzieja,

to nie puste słowa, nie epopeja.

Nasze serca biją tym samym rytmem,

życia pełne, a dla Ciebie są widmem.

Minione lata na to wskazywały,

niejedną pożogę przeszły, przetrwały.

Rozbiory nie złamały twego ducha,

tylko w walce sercom dałaś druha.

Wróciłaś już niepodległa i wolna,

ale od kiedy trwasz taka spokojna?

Kolejne pokolenie pozna Ciebie

w codzienności i walce o siebie.

Zobaczy bieli blask w swej czystości,

poczuje smak czerwieni i miłości.


…i przypominamy, że ekologia, tolerancja, szacunek do tradycji i do drugiego człowieka, uczciwość, ekspresja artystyczna i samodoskonalenie się to też piękny sposób na patriotyzm. Świętujmy RAZEM! 🇵🇱

~ redakcja Posted

Wiersz: Agnieszka Kachel

Inauguracja rozgrywek międzyklasowych 2019/2020

W dniu 31.10.2019r. oficjalnie rozpoczęły się piłkarskie rozgrywki międzyklasowe w roku szkolnym 2019/2020. Pierwszy mecz został rozegrany między klasami Ibp i Ibg.

Klasa Ibg narzuciła spotkaniu szybkie tempo. Wysunięta linia formacji i sprawne rozgrywanie piłką spowodowało, że przeciwnicy musieli się głęboko cofnąć. Ten styl gry przyczynił się do zdobycia gola przez Kacpra Jaźwińskiego (Ibg). Jego drużyna po wyjściu na prowadzenie nie zamierzała grać zachowawczo. Pressując bramkarza Ibp – Kacpra Kozłowskiego, byli blisko odbioru piłki i podwyższenia swojego wyniku.

Przewaga Ibg trwała do około 7. minuty. Wówczas klasa Ibp miała serię ofensywnych akcji, zapoczątkowanych indywidualnym rajdem Mateusza Wiedro (Ibp). Zawodnik minął kilku przeciwników i zapowiadało się, że zdobędzie gola dla swojej drużyny, jednak jego strzał został obroniony przez bramkarza Ibg – Dawida Fedtke. Ibp miała jeszcze kilka podobnych akcji, jednak nie udało jej się zremisować z przeciwnikami.

Druga połowa meczu stanowiła kopię jego pierwszej części, gdyż już w 10. minucie Ibg ponownie narzuciła wysoki pressing. Stanisław Fidler (Ibg) wykorzystał okazję i zdobył punkt dla swojej klasy. Walka była coraz bardziej zacięta, przez co Ibp została zepchnięta do defensywy. Przełom nastąpił w ok. 15. minucie, gdy Mateusz Wiedro (Ibp) rozpoczął kilka ofensywnych akcji z kolegami z drużyny. Miały one na celu złapanie kontaktu w tym meczu. Ibg próbowała zdobyć jeszcze jednego gola, ale Kacper Kozłowski (Ibp) bronił strzał za strzałem. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla klasy Ibg.

Tego dnia miało odbyć się także spotkanie pomiędzy drużynami z klas Idg i Iap. Niestety, pierwszy z zespołów nie pojawił się, dlatego Iap wygrała walkowerem.

Składy:

Ibg:

  • Kacper Jaźwiński,
  • Dawid Fedtke,
  • Stanisław Fidler,
  • Marcin Burakowski,
  • Michał Szeffler,
  • Dominik Kowalec,
  • Marcin Kotliński,
  • Dawid Płaczek,
  • Kacper Klaczyński.

Ibp:

  • Jakub Ziółkowski,
  • Mateusz Kozdra,
  • Wiktor Suchy,
  • Mateusz Wiedro,
  • Paweł Pankau,
  • Kacper Kozłowski,
  • Szymon Urban.

Tekst i fotorelacja: Jakub Panek

Korekta: Renata Łabędź

Domowe kino jesienną porą

Jesienią dni robią się coraz krótsze i szybciej zapada wieczór, przez co nie mamy już sił na jakąkolwiek
aktywność fizyczną. Wówczas najlepszym sposobem na jesienną chandrę jest relaks w domu przy
ulubionej ekranizacji. Nie od dziś wiadomo, że ciekawy seans, gorący popcorn i cieplutki kocyk
stanowią “raj na ziemi”. Stanowi to idealny sposób na odstresowanie się po ciężkim tygodniu i
nabranie sił na kolejny.
W dzisiejszym artykule chciałabym przedstawić Wam krótką listę filmów, które z pewnością umilą
długie wieczory.

5. Skazani na Shawshank (1994)

Jest to adaptacja książki Stephena Kinga, której głównym bohaterem jest młody, dobrze zarabiający
bankier – Andy Dufresne, niesłusznie skazany na dożywocie i osadzony w więzieniu za zabicie swojej
żony i jej kochanka. Trafia on do Shawshank – zakładu karnego o zaostrzonym rygorze, w którym
rządzą okrutni i brutalni strażnicy. Doświadcza przemocy również ze strony współwięźniów. Podczas
swojego pobytu bohater poznaje starszego od siebie i szanowanego przez innych towarzyszy Reda,
który, jak się później okazuje, jest dla niego jedynym wsparciem w trudnych chwilach.
Z czasem talent głównego bohatera do ekonomii i zarządzania zostaje zauważony przez samego szefa
więzienia. Andy zaczyna prowadzić jego rachunkowość, a także wprowadza w życie swój plan
ucieczki. Jednocześnie cały czas walczy o sprawiedliwość i wierzy w to, że w końcu zostaną
odnalezione dowody na jego niewinność. Czy uda mu się oczyścić jego imię i wyjść na wolność?
Musicie sprawdzić sami, ale ostrzegam – zakończenie naprawdę Was zaskoczy.
„Skazani na Shawshank” ukazuje ogromną, wewnętrzną siłę człowieka, który znajdując się w sytuacji
bez wyjścia, potrafi pokonać trudności losu. Nie przypadkiem ekranizacja ta jest od wielu lat
bezkonkurencyjnym numerem jeden w rankingach najlepszych filmów.

4. Iluzja (2013)

„Iluzja” przedstawia perypetie czterech osób, które łączy zamiłowanie do sztuczek i magii. J. Daniel
Atlas (Jesse Eisenberg), Merritt McKinney (Woody Harrelson), Jack Wilder (Dave Franco) oraz Henley
Reeves (Isla Fisher) – tworzą grupę „Czterech Jeźdźców”. Bohaterowie stają się znanym i cenionym na
całym świecie zespołem magików. Podczas show w Las Vegas iluzjoniści, na oczach publiczności,
kradną pieniądze z francuskiego banku. Wówczas do akcji wkracza FBI oraz Interpol. Swoje śledztwo
inicjuje również Thaddeus Bradley (Morgan Freeman), który rozpracowuje magiczne przekręty.
Rozpoczyna się trwająca praktycznie do końca filmu walka z czasem. Pomimo ogromnego
doświadczenia dwójki agentów śledczych, to magicy są przed nimi o krok do przodu.
Dlaczego akurat „Iluzja”? Wybrałam ją ze względu na niesamowite efekty specjalne, które już od
pierwszej minuty przenoszą nas w świat pełen magicznych sztuczek. Stanowi ona spektakularne
show, po którym chce się więcej. Na uwagę zasługuje również kolejna części “Iluzji” – „Iluzja 2”, która
(można śmiało przyznać) także należy do filmów na światowym poziomie.

3. Labirynt (2013)

Głównym bohaterem filmu jest Keller Dover, którego córka, Anna, ginie wraz ze swoją przyjaciółką w
niewyjaśnionych okolicznościach. Śledztwo w sprawie zaginionych dziewczynek przejmuje detektyw
Loki, człowiek znający się na swoim fachu i zawsze doprowadzający swoje dochodzenia do końca.
Pomimo tego, zrozpaczony ojciec bierze sprawy w swoje ręce i rozpoczyna własne śledztwo. Pierwszy
trop prowadzi do opuszczonego samochodu, gdzie Loki aresztuje właściciela auta. Okazuje się, że jest
to fałszywy trop. A jaka będzie prawda? Tego dowiecie się po obejrzeniu filmu.
Utwór nie należy do najkrótszych (trwa około 2 godziny i 33 minuty), ale warto go obejrzeć, gdyż jest
to wzruszająca historia o miłości i cenie poświęcenia. Ukazuje, do czego zdolny jest człowiek, jeżeli
sprawa dotyczy życia kogoś bliskiego.
Mimo iż spodziewałam się szczęśliwszego zakończenia, to i tak zachęcam do obejrzenia tego filmu.
„Labirynt” niewątpliwie mrozi krew w żyłach, a przy tym daje sporo do myślenia.

2. Pokój (2015)

Jack w wieku pięciu lat dowiaduje się od mamy (Ma), że pokój, w którym są uwięzieni przez Starego
Nicka, nie jest całym światem. Chłopiec nigdy nie widział drzew, trawy, chmur, a nawet słońca,
dlatego też uważa, że poza tym pomieszczeniem nie istnieje nic innego. Zdesperowana matka
postanawia rozpocząć walkę o wolność.
Ma zawija syna w dywan i każe mu udawać martwego, w nadziei, że właściciel zabierze go na
zewnątrz. Chłopiec podczas podróży wyskakuje z jadącego samochodu i podczas ucieczki spotyka
pewnego przechodnia. Następnie dzięki wskazówkom Jacka policja odnajduje jego matkę, po czym
oboje trafiają do szpitala.
Po uwolnieniu Jack wraz z Ma rozpoczyna nowe życie na wolności. Bohaterowie uczą się
funkcjonowania w społeczeństwie i poznają dobro otaczającego ich świata.

1. Praktykant (2015)

Na końcu mojej listy, chciałabym zaproponować film pełen humoru. “Praktykant” to przyjemna
opowieść o emerycie, który kompletnie nie wie, jak wykorzystać swój nadmiar wolnego czasu. 70-
latek nie potrafi zapełnić olbrzymiej pustki po stracie ukochanej żony. Postanawia więc wrócić do
aktywnego życia i zatrudnia się jako praktykant w redakcji strony internetowej, poświęconej modzie.
Jak się później okazuje, założycielką i szefową jest oschła, egoistyczna Jules (Anne Hathaway). Ben
stanowi natomiast jej doskonałe przeciwieństwo. Jest on sympatycznym człowiekiem, a także
przykładem wspaniałego ojca i dziadka. Stanowi prawdziwe uosobienie dobroci i cierpliwości. Jego
obecność w firmie sprawia, że ludzie stają się dla siebie lepsi. Szczególne zmiany w zachowaniu
możemy zauważyć u Jules, która staje się dobra i serdeczna. Film jest przepełniony komicznymi
sytuacjami i pokazuje, że należy cieszyć się życiem.

Źródło informacji: filmweb.pl

Autor: Natalia Turkowiak

Korekta: Renata Łabędź

KILKA SŁÓW O TELEWIZJI – wywiad z Magdaleną Lach

15. października wraz z uczniami klasy 1CG wzięliśmy udział w warsztatach dziennikarsko-operatorskich, które zostały zorganizowane dzięki uprzejmości absolwentki ZSE pracującej w TV Asta – Pani Magdaleny Lach.
Krótki reportaż z zajęć zrealizowany przez naszych gości ukazał się już w lokalnej telewizji. Teraz czas na nas!  Efektem zdobytej podczas warsztatów wiedzy jest wywiad z p. Lach przeprowadzony przez Kingę Smukowską, w realizacji Jaśka Olejarza i p. Filipa Nykla. Zapraszamy do obejrzenia!

Autor: Ania Bielecka
Korekta: Renata Łabędź

Dzień Papieski i Edukacji Narodowej w Ekonomie

16. października jest bardzo ważny dla naszej szkoły. Co roku w tym dniu obchodzimy kolejne rocznice wyboru na stolicę Piotrową naszego patrona, Jana Pawła II. 

Zgodnie z wieloletnią tradycją i tym razem uroczystość była połączona z Dniem Edukacji Narodowej. Wszyscy nauczyciele i pracownicy ZSE otrzymali nagrody dyrektorskie za swą ciężką pracę oraz trud włożony w nauczanie. Ogłoszono także wyniki dwóch konkursów: plastycznego pt. “Moja Matka Boska Radosna – Leśna” i wiedzy o papieżu.

Drugą część uroczystości stanowił program artystyczny przygotowany przez p. Bernadetę Zych. Nie zabrakło także naszych ukochanych Muzyków, którzy urozmaicili apel piękną grą i śpiewem. Dzięki ich pracy zgromadzeni na sali wrócili myślą do chwil sprzed 41 lat, kiedy Karol Wojtyła został pierwszym polskim papieżem w historii.

Dziękujemy zaproszonym gościom za przybycie 🙂

Autor: Renata Łabędź

Korekta: p. Gabriela Matczyszyn

Fotorelacja: Jan Olejarz

Wielkanoc

Już za parę dni będziemy obchodzić jedno z najbardziej kolorowych świąt w roku, a mianowicie Wielkanoc. Jest to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijan upamiętniające mękę, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Tę uroczystość poprzedza okres Wielkiego Postu, który rozpoczyna się od Środy Popielcowej.

Z tradycją zmartwychwstania pańskiego nieodłącznie wiąże się kilka elementów:

  • NIEDZIELA PALMOWA – symbolizuje przybycie Jezusa Chrystusa do Jerozolimy oraz rozpoczyna Wielki Tydzień. W tym dniu idziemy do kościoła w celu poświęcenia naszych palem, którą jest najczęściej gałązka wierzby bądź wiązanka żywych lub suszonych roślin. Jedną z dość starych tradycji jest połknięcie jednego „kotka” z owej palmy w celu zapewnienia sobie zdrowia przez cały rok,
  • ŚWIĘCONKA – w Wielką Sobotę odbywa się święcenie pokarmów, które później spożywamy na świąteczne śniadanie. Jest to pogańska tradycja, która została uświęcona przez Kościół. Choć zawartość koszyczka różni się w zależności od regionu, to w żadnym nie powinno zabraknąć jajek, baranka, soli, chleba, kiełbasy oraz chrzanu,
  • PISANKI – pochodzenie tradycji malowania jajek nie jest do końca znane. Każdy kolor symbolizuje coś innego:–   fioletowy i niebieski oznaczają czas Wielkiego Postu,
    –   czerwony symbolizuje krew Chrystusa przelaną na krzyżu,
    –   zielony, brązowy i żółty wyrażają radość.

Istnieje wiele naturalnych sposobów malowania jajek. Można zafarbować je poprzez gotowanie w łupinach cebuli, kwiatach malwy lub kory dębu. 

W wielu polskich miastach świętowanie zmartwychwstania Jezusa zwiastuje donośne bicie dzwonów o poranku w Niedzielę Wielkanocną oraz odprawienie uroczystej Mszy Świętej, zwanej rezurekcją.

Po przybyciu z kościoła, rodziny zasiadają do wspólnego śniadania wielkanocnego, na którym, przede wszystkim, nie powinno zabraknąć święconki, babki wielkanocnej i mazurka. Przed rozpoczęciem posiłku, wedle tradycji, każdy z domowników dzieli się jajkiem.

Na świątecznym stole powinien pojawić się również bukiet bazi z pierwszymi wiosennymi kwiatami, który nada świąteczny nastrój.

Istotnym elementem każdych świąt są również prezenty. Na Śląsku rodzice chowają w domu lub ogrodzie koszyczek ze słodyczami dla swoich dzieci, które “przyniósł” zając wielkanocny. Zwyczaj ten rozpowszechnił się w formie obdarowywania się w tym dniu drobnymi upominkami, zwanymi inaczej “zajączkami”.

Poza Niedzielą Wielkanocną obchodzimy także Lany Poniedziałek lub też Śmigus-dyngus – dzień, w którym możemy nawzajem polewać się zimną wodą i mając z tego sporo zabawy.

Zwyczaj ten stanowi słowiańską tradycję, która polegała na symbolicznym biciu się witkami wierzby lub palmami po nogach i oblewaniu się zimną wodą, co symbolizowało wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób, a w późniejszym czasie także i z grzechu. Słowianie uważali, że oblewanie się zimną wodą sprzyja płodności, dlatego przede wszystkim zostawały oblewane niezamężne młode dziewczyny. Trzeciego dnia według tradycji Słowian dzień wcześniej oblane panny mogły odwdzięczyć się tym samym panom.

Współcześnie lany poniedziałek nie ma nic wspólnego z tradycją ponieważ oblewa się każdego, nawet nieznajomego, a w zabawie biorą udział głównie dzieci i młodzież. Czas Wielkanocy sprzyja zakupom gadżetów na wodę, takich jak pistolety czy plastikowe jajka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Życzymy Wam, aby te święta były kolorowe jak pisanki i wiosenne kwiaty, na stole gościł czekoladowy zajączek w towarzystwie pysznej babki a pogoda w poniedziałek wielkanocny sprzyjała do oblewania się nawzajem wodą 🙂

Autorki: Anna Warszawska, Hanna Paprocka