Jaka to melodia?

21.02.2020r. odbył się w naszej szkole finał konkursu pt.”Jaka to melodia?”, podsumowujący dwa tygodnie muzyczne, w których mogliśmy uczestniczyć.
Teleturniej poprowadził przewodniczący SU, Artur Natoniewski z klasy IIIB. Uczniowie i nauczyciele bacznie obserwowali poczynania uczestników, świetnie się bawili, śpiewając i tańcząc w rytmie hitów wszechczasów.
Pierwsze miejsce w konkursie zdobyła klasa IID, która nie miała sobie równych. Drugie miejsce zajęła klasa IDG, a na trzecim, również zaszczytnym miejscu, znalazła się IAG.
Dziękujemy za świetną zabawę! Było super! 😀

Autor: Agnieszka Kachel
Korekta: Renata Łabędź

O pracy programisty

Cześć. Nazywam się Radek i chodzę do trzeciej klasy technikum informatycznego. Programowaniem, a w szczególności tworzeniem stron internetowych, interesuję się od około dwóch lat. Mam sporą wiedzę na ten temat, którą chętnie się podzielę. W tym artykule przybliżę Wam jak wygląda praca programisty.

Zadania programisty

Najwięcej czasu zajmuje zwykle pisanie kodu. W tym programista musi wykazywać się kreatywnością i cierpliwością, gdyż na co dzień spotyka go wiele problemów. Czasem do ich rozwiązania potrzeba kilku godzin poszukiwania błędów, przeczesując kod linijka po linijce, wizytując fora dla programistów, a także szczegółowo zapoznając się z dokumentacją danej technologii. Pomocne jest również skorzystanie z porady bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek. To ostatnie jest szczególnie ważne dla początkujących developerów (tak inaczej nazywa się programistów), gdyż znacznie przyspiesza proces nauki. 

Programista ma także inne obowiązki, takie jak:

  • uczestniczenie w codziennych spotkaniach z osobami z tego samego projektu, w których każda opowiada o tym, co robiła poprzedniego dnia, z jakimi trudnościami się spotkała i co będzie robiła w ciągu najbliższych godzin,p
  • pomaganie swoim koleżankom i kolegom z pracy w razie potrzeby (szczególnie, jeśli ma się większe doświadczenie),
  • code review – ocena kodu innych programistów, podczas której można wyłapać błędy, poprawić czytelność kodu i dać autorowi feedback, co znacznie przyspiesza proces wymiany wiedzy między developerami; oczywiście wymaga to wiele czasu, dlatego ta praktyka jest stosowana w niewielu firmach z powodu napiętych terminów. 

Ponadto programiści mający dłuższy staż są zachęcani do udziału w spotkaniach z klientami, podczas których pomagają im wybrać najbardziej optymalne technologie dla ich aplikacji, relacjonują przebieg projektu oraz szacują ilość czasu potrzebnego na jego ukończenie

Istnieje też stanowisko  team leadera, który, oprócz kodowania, „opiekuje się” mniej doświadczonymi programistami. Śledzi ich postępy, motywuje i dba o przyjacielską atmosferę w zespole. Po uzgodnieniu z podopiecznymi wyznacza im zadania i kierunek rozwoju na najbliższe miesiące oraz decyduje o awansach.

Mile widziana jest obecność na firmowych eventach, podczas których można lepiej poznać ludzi z firmy i wymienić się wiedzą, na przykład w postaci prezentacji.

Jak widzicie, programista musi posiadać wysoko rozwinięte umiejętności interpersonalne. Bez nich miałby trudności z dogadaniem się z innymi, co spowodowałoby, że atmosfera w pracy nie sprzyjałaby dalszemu rozwojowi projektu. 

Czy programista może pracować w domu?

Tak. Liczba firm oferujących możliwość pracy zdalnej cały czas rośnie. Jest to bardzo wygodna opcja szczególnie dla programistów mieszkających bardzo daleko od swojej firmy lub takich, którzy muszą spędzić dużo czasu na staniu w korkach, aby do niej dotrzeć, a także dla osób nielubiących tłoku w biurze.

Wbrew pozorom, taka praca nie sprawia problemów w kontaktowaniu się z resztą zespołu i klientami, gdyż istnieje wiele aplikacji pozwalających na łatwą organizację komunikacji z innymi.

To już wszystko w tym artykule. Zainteresowanych serdecznie zapraszam na mojego bloga, na którym opisuję moją przygodę z kodowaniem 🙂

 

Autor: Radosław Mikrut

Korekta: Renata Łabędź

Miniaturka: Filiberto SantillánUnsplash

Jak grać w piłkę nożną?

Jak grać w piłkę nożną? To pytanie jest fundamentalnym aspektem każdego zespołu piłkarskiego. Stworzenie własnego stylu nie jest jednak takie proste.

Jerzy Brzęczek pracuje już od ponad roku na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Wyniki jego podopiecznych są dobre, lecz sposób gry zawodników pozostawia wiele do życzenia. Czy da się połączyć efektowność z efektywnością? 

Zespół z IIa na pewno odpowie na to pytanie “Tak!”. W meczu z Icg zagrał “futbol totalny”, co poskutkowało odpowiednim wynikiem końcowym.

Początek meczu należał jednak do drużyny Icg. Sposób, w jaki zaczęła to spotkanie idealnie oddają słowa Wojciecha Kowalczyka – “Na nich!”. Icg od razu rzuciła się do ataku i stanowiła poważne zagrożenie dla zespołu IIa.

Ekonomiści szybko odzyskali koncentrację na boisku i na atak odpowiadali atakiem. Jakub Pikulik w 3. minucie próbował uderzenia lobem nad Dawidem Fedtke, co nie przyniosło zamierzonych skutków. Minutę później, Jakub Pikulik w duecie z Bartoszem Zychem rozpoczęli kanonadę strzałów na bramkę Icg. Rezultat był taki sam jak poprzednio i dalej utrzymywał się wynik 0:0.

W 5. minucie, kiedy Icg zaatakowała przeciwnika z kontry, Tymek Bieliński zauważył niekrytego Dariusza Dropinskiego. Miał on ‘’setkę”, której nie wykorzystał.

Niewykorzystane okazje lubią się mścić. W 6. minucie IIa wykonała rzut z autu. Piłka przeszła przez defensywę Icg i spadła pod nogi Bartosza Zycha, który wykorzystał tę sytuację i zdobył bramkę na 1:0.

Wówczas sytuacja na boisku diametralnie się zmieniła. Oba zespoły zaczęły popełniać masę błędów. IIa mogła stracić prowadzenie, na przykład po kiepskim wyprowadzeniu piłki z strefy defensywnej. Również ich bramkarz, Karol Pioch mógł zostać przelobowany przez Dawida Fedtke. Icg nie była gorsza, gdyż kilkukrotnie straciła piłkę w newralgicznych miejscach boiska, przez co IIa mogła zwiększyć przewagę nad nią.

Po przerwie oba zespoły powróciły do ofensywnych akcji. IIa miała ich o wiele więcej niż Icg, z tą różnicą że to ekonomiści byli bliżej utraty bramki, kiedy w 12. minucie zawodnikowi z Icg udało się wyjść na czystą pozycję i oddać megagroźny strzał, który niestety odbił się od słupka. 

IIa nie była gorsza. Jakub Pikulik i Dominik Michalski stworzyli na boisku świetny duet ofensywnych zawodników. W 14. minucie wymienili ze sobą składną akcję podań, którą Kuba zwieńczył strzałem na pustą bramkę, ustalając wynik na 2:0.

Ekonomiści podtrzymywali dobrą passę w meczu i atakowali dalej. W 16. minucie Dominik Michalski silnym strzałem zwiększył przewagę nad rywalem, gdyż doprowadził do wyniku 3:0

Do końca meczu IIa jedynie bawiła się piłką, na przykład Jakub Pikulik próbował oddawać strzały piętką. 

W ostatnich minutach nie wydarzyło się nic szczególnego, dlatego mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla IIa.

Po meczu przeprowadziliśmy krótki wywiad z Jakubem Pikulikiem:

Była to deklasacja przeciwnika, czy po prostu dobrze wykorzystaliście swoje sytuacje?

Wydaje mi się, że dobrze graliśmy podaniami. To było na naszą stronę. Strzały też mieliśmy w miarę dobre i bramkarz dużo podpowiadał z tyłu.

Właśnie chciałem zapytać o te podania, bo gra duetu Pikulik – Michalski była imponująca. Dogadujecie się w ten sposób także na innych meczach?

Ogólnie gramy w dwóch różnych klubach, wiesz, ale wf, też tak jak tutaj mecze międzyklasowe to jednak dają swoje.   

Autor: Jakub Panek

Korekta: Renata Łabędź

Zdjęcia: Agata Kostecka

Dzień dobry, dziś święty Walenty

To słowa znanego na całym świecie, angielskiego poety – Szekspira. Zdanie pochodzące z “Hamleta” jest przywoływane w szczególności w okolicach 14. lutego, czyli dnia walentynek, o których chciałabym wspomnieć w artykule.

O dniu zakochanych zapomnieć nie można, gdyż w niemalże każdym sklepie już pod koniec stycznia zaczynają się pojawiać lizaki w postaci czerwonych serc, czekoladki w pięknych opakowaniach, a także bukiety kwiatów. W kinach wszystkie seanse na komedie romantyczne od dawna są zarezerwowane, podobnie jak stoliki w drogich restauracjach.

Z roku na rok święto jest obchodzone coraz hucznej, ale czy wiemy dlaczego w ogóle jest ono celebrowane? W dzisiejszym artykule chciałabym przypomnieć o początkach walentynek i kilku tradycjach związanych z tym świętem. Zapraszam do lektury.

Walentynki zapoczątkował zwyczaj obchodzony w starożytnym Rzymie. W dniu 14. lutego niezamężne kobiety zbierały do dzban karteczki ze swoimi imionami, które następnie były losowane przez kawalerów. Ta, której karteczkę wybrali, stawała się jego partnerką na czas świątecznych zabaw.

Więc dlaczego św. Walenty? Otóż dlatego, że podczas panującego w starożytnym Rzymie zakazu udzielania ślubów, on jedyny potajemnie ich udzielał. Wtrącono go wówczas do więzienia, gdzie poznał i uzdrowił ze ślepoty córkę strażnika więziennego, a następnie udzielił jej ślubu, za co skazano go na śmierć.

Święto zakochanych a średniowiecze

W średniowieczu w owo święto dekorowano i oświetlano wnętrza pomieszczeń. Dynie wycinano, a następnie wkładano do nich świece. Dekoracje te nazywano “Love laterns”. Ściany mieszkań ozdabiano bukietami zrobionymi z suszonych kwiatów, a stoły zastawiano bogato potrawami. W wielu źródłach dowiedzieć się można również o zwyczaju obdarowywania się miłosnymi prezencikami (“Love tokens”). Mężczyźni głównie ofiarowywali ozdoby lub klejnoty, zwykle w postaci zapinki na ramię lub serce. Częstym prezentem było także lukrowane na różowy kolor jabłko, które było symbolicznym owocem z raju.

Obecnie dzień zakochanych obchodzony jest praktycznie w każdym zakątku świata, a ponadto co kraj, to obyczaj. W niektórych państwach przebiera się dzieci za dorosłych, które następnie odwiedzają sąsiadów i śpiewają romantyczne utwory. W Czechach np. wiesza się kłódki na moście Karola w Pradze i pociera płaskorzeźbę św. Jana Nepomucena, by w ten sposób zapewnić sobie lojalność drugiej połówki. Z kolei w Malezji odbywają się zawody dla par skutych kajdanami.

Autor: Natalia Turkowiak

Korekta: Renata Łabędź

Źródło fotografii: https://unsplash.com/

Strzelał do ludzi [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Ferie to nie tylko czas na odpoczynek. Warto wykorzystać wolne dni od szkoły na rozwijanie swoich umiejętności oraz doszkalanie – właśnie po to odbyły się dzisiejsze warsztaty.
Naszym zadaniem było stworzenie fake news’a o Ekonomie. Każda grupa miała na to oryginalny i niepowtarzalny pomysł. Pojawiły się artykuły takie jak: „Pracownia języka polskiego w ruinie… Znaleziono stare zdjęcia budynku w murach” czy „Kto ukradł popiersie Jana Pawła II?”
Następnie każdy mógł spróbować swoich sił przed lub za aparatem. Zapraszam do obejrzenia kilku najlepszych „strzałów” w wykonaniu Jaśka Olejarza:

Myślę, że każdemu podobały się warsztaty oraz że wszyscy wynieśliśmy z tego odrobinę nowej wiedzy i umiejętności.
Z niecierpliwością czekam na kolejne tego typu wydarzenia, które pokazały mi, że w szkole można wyjść poza program nauczania i w ciekawy sposób dowiedzieć się nowych rzeczy. A oto fotorelacja z warsztatów:

 

Tekst: Jessica Młocek
Zdjęcia: p. Ewelina Kowalewska, Jasiek Olejarz
Korekta: p. Gabriela Matczyszyn

Karnawał w Rio – czwarta edycja Dress Up Party [VIDEO]

To już czwarta edycja dyskoteki Dress Up Party w Ekonomie! W tym roku zaprosiliśmy młodzież z naszego powiatu na karnawałową dyskotekę wprost do bajecznego Rio de Janeiro. 170. uczestników dało się porwać szampańskiej zabawie. Impreza w rytmie największych hitów, kolorowe światła reflektorów oraz zespół kreatywnych organizatorów – to nasz przepis na fantastyczne rozpoczęcie ferii!
Nie wierzycie? Obejrzyjcie wideo w realizacji Jaśka Olejarza!

Materiał wideo: Jasiek Olejarz
Tekst: Ania Bielecka

Mecz błędów

16.01.2020r. odbył się kolejny mecz. Tym razem mogliśmy być świadkami gry pomiędzy zespołami z IIa i IIIb.

Spotkanie zapoczątkował istny festiwal błędów. Najpierw Łukasz Rymon (IIIb) wykopał piłkę w stronę bramki przeciwnika, żeby mu ją oddać. Niestety, bramkarz IIa nie zdołał odpowiednio zareagować na czas i piłka wpadła do siatki, ustalając tym samym wynik na 1:0.

Kilkanaście sekund później IIa od razu zaatakowała. Jakub Pikulik ruszył skrzydłem i oddał niesygnalizowany strzał, remisując 1:1.

Wówczas mecz “rozpoczął się od nowa”, lecz IIIb grała tylko w piłkę. Stricte ofensywne akcje i przygotowane stałe fragmenty gry stanowiły zdecydowaną przewagę informatyków. Natomiast IIa jedynie strzeliła samobójczego gola w 10. minucie.

Krótko po tym, Radosław Mikrut (IIIb) podawał ze skrzydła do swojego kolegi. Piłka odbiła się od Przemysława Łapińskiego i wpadła do bramki.

Po przerwie IIa od razu ruszyła do ataku. W 12. i 13. minucie ekonomiści przełamali defensywę IIIb i oddali kilka strzałów, jednak nie zamienili ich na gole.

Duet składający się z Jakuba i Bartosza Zychów sprawiał największe problemy przeciwnikom z IIIb na boisku. Drużyna była blisko remisu, bowiem stwarzała coraz to lepsze sytuacje.

Jednak to informatycy postanowili zamknąć ten mecz. W 19. minucie Jonasz Radowski przeprowadził składną akcję i podał piłkę do Radosława Mikruta. Zawodnik strzelił wówczas na bramkę i mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 3:1.

Po spotkaniu zapytaliśmy Łukasz Rymona o jego opinię na temat gry jego drużyny. Odpowiedział: “Myślę, że zagraliśmy solidnie, mimo braków kadrowych. Bardzo dobra gra z przodu, jak i z tyłu w drugiej połowie po zmianie bramkarza. Uważam, że był to bardzo udany mecz z naszej strony”.

Zajęcia piłkarskie odbywają się we współpracy z Powiatowym Ogniskiem Pracy Pozaszkolnej.

Składy:

IIIb:

Jonasz Radowski
Jakub Pilarski
Łukasz Rymon
Radosław Mikrut

IIa:

Bartosz Zych
Przemysław Łapiński (3d)
Jakub Zych (1cp)
Jakub Pikulik

Autor: Jakub Panek
Fotorelacja: Oliwia Zajler
Korekta: Renata Łabędź

Mecz walki

9. stycznia po raz pierwszy w 2020 roku odbyły się rozgrywki międzyklasowe pełne szybkich akcji, niesamowitych bramek i twardej gry. Zostały wówczas rozegrane dwa mecze: pomiędzy Ibg i Icg oraz Ibp i Icp.

Pierwsze spotkanie zapowiadało się bardzo emocjonująco. W obu drużynach grali zawodnicy o dobrych umiejętnościach indywidualnych.

Jeśli atakować to od razu!

Ibg zaatakowała na bramkę przeciwnika praktycznie od razu po pierwszym gwizdku. Chwilę później drużyna wyegzekwowała rzut rożny, który został wykonany skutecznie. Poprowadziła piłkę na przeciwległą stronę boiska i Kacper Jaźwiński strzałem z dystansu wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Zespół Icg przeszedł do natychmiastowego odwetu. Tymek Bieliński próbował wziąć sprawy w swoje ręce, bowiem starał się ominąć kilku przeciwników i strzelić bramkę, ale niestety nie udało mu się tego uczynić.

Przez najbliższe minuty mogliśmy oglądać tylko akcje ze strony Ibg. Zespół przejął inicjatywę i wywierał presję na rywalu. W 4. minucie bramkarz Icg popełnił błąd, ponieważ podał piłkę do zawodnika przeciwnej drużyny, Kacpra Jaźwińskiego, ale ten nie wykorzystał sytuacji.

Przez następne kilka minut tylko Ibg oddawała strzały. Najbardziej wyróżniającymi się postaciami byli Kacper Jaźwiński i Marcin Król.

W 7. minucie szansę na remis w tym meczu otrzymał zespół z Icg. Jeden z zawodników został sfaulowany i do stałego fragmentu gry podszedł Tymek Bieliński. Oddał mocny strzał z rzutu wolnego i pokonał Dawida Fedtke, który chciał pomóc kolegom w murze.

W późniejszym czasie obie drużyny nieustannie atakowały się nawzajem. Zawodnicy doprowadzali także do wielu starć fizycznych.
Remis nie utrzymał się długo. Kilkanaście sekund po wyrównaniu wyniku w tym meczu, bramkarz Icg popełnił błąd, po którym piłka wylądowała pod nogami Kacpra Jaźwińskiego (Ibg). Zawodnik wykorzystał tę okazję i zręcznie oddał strzał, czym ustalił wynik na 2:1, który widniał na tablicy do końca pierwszej połowy.

Po przerwie tempo meczu lekko się zmniejszyło. Do pierwszego ciekawszego starcia doszło w 13. minucie. Wtedy Kacper Jaźwiński kopnął Tymka Bielińskiego. Atmosfera zrobiła się nerwowa, jednak sędzia szybko uspokoił sytuację.

Po chwili oba zespoły grały dalej. W 15. minucie Darek Dropinski doprowadził do remisu.

Dwie minuty później Tymek Bieliński był bliski doprowadzenia swojej drużyny do zwycięstwa, jednak Ibg udało się wybronić. Kolejna okazja do tego nadarzyła się w 20. minucie, gdy Dawid Fedtke popełnił błąd. Wówczas Tymek ponownie przejął piłkę i oddał strzał, który niestety był niecelny.

Ostatecznie mecz się zakończył wynikiem 2:2.

Następny mecz toczył się pomiędzy Ibp a Icp. Znaczącą rolę odegrał w nim Jakub Zych (Icp), bowiem on sam oddawał więcej strzałów niż cała drużyna przeciwników.

Pierwsza połowa należała w większości do Icp. Zagrali ofensywny i stanowczy futbol, zamykając przeciwnika pod ich własną bramką. Rywal był w stanie zaatakować tylko kilka razy w tej połowie. I to właśnie w tej jednej z nielicznych akcji Ibp sprawiła niespodziankę w tym meczu. W 10. minucie jeden z zawodników Icp źle przyjął piłkę w środku pola. Wówczas została ona odebrana przez Przemka Szymańskiego (Ibp), który po rajdzie przez połowę boiska kopnął ją między nogami bramkarza, ustalając tym samym wynik na 1:0.

Druga połowa była kopią pierwszej. Icp z Jakubem Zychem na czele dominowała na boisku i nie pozwalała na dłuższe prowadzenie piłki przez przeciwnika. Kolejny raz Icp oddawała wiele nieskutecznych strzałów i ponownie straciła gola w samej końcówce, gdyż piłka została przejęta przez Mateusza Wiedro (Ibp), który po chwili zdobył punkt dla swojej drużyny.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0.

Przemysław Szymański skomentował ten mecz: „Według mnie zagraliśmy dobre spotkanie. Co prawda przeciwnik miał większe posiadanie piłki, ale to my mieliśmy lepiej zorganizowaną obronę.”

Składy:

Ibg:

  • Dawid Fedtke
  • Kacper Jaźwiński
  • Marcin Król
  • Dominik Kowalec
  • Marcin Burakowski
  • Michał Szefler
  • Kacper Klaczyński

Icg:

  • Wojciech Piwowarczyk
  • Tymoteusz Bieliński
  • Jeremi Klimek
  • Michał Niedziela
  • Darek Dropinski

Ibp:

  • Dawid Fedtke (Ibg)
  • Wiktor Suchy
  • Mateusz Wiedro
  • Przemek Szymański

Icp:

  • Nataniel Żygadło
  • Jakub Zych
  • Kacper Pulit
  • Damian Masel
  • Szymon Jaguś
  • Kuba Kołda

Autor: Jakub Panek
Fotorelacja: Oliwia Zajler
Korekta: Renata Łabędź

Świat seriali 2019

W roku 2019 mieliśmy okazję oglądać dalsze części wielu popularnych tytułów. Niebawem czekają na nas dwa tygodnie zimowego odpoczynku, podczas których będziemy mieli więcej wolnego czasu. Być może przeznaczymy go do nadrobienia serialowych zaległości. Przedstawiam Wam recenzje kilku wybranych ekranizacji, do których warto zajrzeć 🙂

„CZARNOBYL”

Ten pięcioodcinkowy miniserial  HBO przybliża nam historię katastrofy reaktora jądrowego z 1986 roku. Z zapartym tchem śledzimy panikę, niedowierzanie i lekceważenie naukowców. Zrekonstruowane wydarzenia oglądamy z napięciem i strachem, pomimo tego, że znamy zakończenie historii. Zaletą produkcji są piękne kadry, wiernie odwzorowane historyczne postaci i oschły klimat. Dziwić może fakt, że pomimo znikomej kampanii reklamowej, serial odbił się ogromnym echem, bowiem po porażce finałowego serialu „Gry o tron” jest on nazywany przez sporą grupę odbiorców najlepszą produkcja HBO. „Czarnobyl” rozpoczął duży trend marketingowy poruszający temat ukraińskiej tragedii: od wielu filmików na YouTube, poprzez bestsellerowe książki, do zwiększenia liczby turystów odwiedzających Strefę Wykluczenia.

„DARK”

Niewiele zmieniło się w tym niemieckojęzycznym serialu względem pierwszego sezonu. „Dark” nadal zachwyca nienaganną muzyką, wyjątkowym klimatem i zadziwia gęstą, wielowątkową fabułą. Bohaterowie poruszają się w czasie w odstępie 33 lat, poszukując odpowiedzi na pytania zadane w pierwszej serii. Podejmowane wątki wydają się być domkniętymi, ale zaraz zaskakują nas nową komplikacją. Serial wciąż zaskakuje i trzyma w napięciu do ostatniej sekundy.

„STRANGER THINGS”

Po nieco wtórnym drugim sezonie, ten najnowszy zauroczył fanów świeżym spojrzeniem na grupkę dzieciaków z Hawkins. Kolejny sezon ST opowiada o dalszych losach paczki nieustraszonych nastolatków żyjących w kolorowych latach 80. Z biegiem czasu, ekipa zdążyła wydorośleć, stąd w serialu pojawiają się też dojrzalsze wątki. 

Głównym miejscem spotkań młodzieży stało się nowo wybudowane centrum handlowe. To w nim bohaterowie spędzają sporą część wakacji oglądając filmy w kinie i zajadając się w strefie gastronomicznej. Okazuje się, że za sukcesem cukierkowej galerii handlowej kryje się mroczna tajemnica, którą przyjaciele będą zmuszeni rozwikłać.

„PRZYJACIELE”

Dzięki jubileuszowi 25-lecia wyemitowania pierwszego odcinka „Przyjaciół” nastąpiło ponowne zafascynowanie tym najpopularniejszym sitcomem na świecie. 

Oglądając go stajemy się obserwatorami perypetii grupki młodych dorosłych: Moniki, Rachel, Phoebe, Rossa, Chandlera i Joeya. Prowadzą oni bogate w romanse i ciekawe przygody, momentami surrealistyczne życie, rozbawiając tym samym widzów wciąż niegasnącym humorem. Fenomen serialu można oprzeć na marzeniach widzów, aby stać się tymi młodymi nowojorczykami.

Starsi fani serii z nostalgią mogą wspominać „Przyjaciół”, fascynując tym młodszą część widowni, która spotkała się z nimi po raz pierwszy. Wznowiono emisję w telewizji, wzrósł także popyt na produkty z motywem „Przyjaciół” – sieciówki zasypały nas koszulkami, skarpetkami, kubkami i grami. Chodzą nawet pogłoski o nowym, specjalnym odcinku, który ma zagościć na platformie HBO.

„PEAKY BLINDERS”

Piąty sezon tego brytyjskiego serialu rozpoczyna wspomnienie krachu na giełdzie nowojorskiej – ,,czarnego czwartku” z roku 1929. Dotyka on też głównych bohaterów: biznesmenów panujących w międzywojennym Birmingham – rodzinę Shelby. 

Bossem w tym familijnym układzie jest Thomas Shelby – wybitna postać z idealnie dobranym aktorem Cillianem Murphy. Jest on bezwzględnym przedsiębiorcą. W tym sezonie wykorzystuje swoją siłę perswazji udzielając się jako polityk. W międzyczasie próbuje także opiekować się swoimi dziećmi. Wyraźnie zmaga się z powojennymi problemami psychicznymi, które zagłusza używkami. W dość zgranej dotąd intrygującej rodzinie Shelby we znaki dają się indywidualne wymagania poszczególnych osób, co prowadzi do poważnych konfliktów. 

„Peaky Blinders” zachwyca pięknymi kostiumami i rockową muzyką. Obfituje w dobrze napisane postacie: braci Thomasa również działających w spółce i wpływowe kobiety – ciotkę Thomasa, siostrę i szwagierki.

“WIEDŹMIN”

Adaptacja bestsellerowych książek Andrzeja Sapkowskiego zrealizowana przez Netflixa zagościła na platformie pod koniec grudnia. Pierwszy sezon opowiada o inwazji Cesarstwa Nilfgaardu na Królestwa Północy i towarzyszących temu wydarzeniach z Wiedźminem Geraltem w roli głównej. Zdania widzów są podzielone – szczególnie niektórzy wierni fani sagi znający już przygody Gerlata z Rivii są zawiedzeni.

Dobrze dobrane role: powściągliwy Geralt, energiczny Jaskier, przebojowa Yennefer, niewinna Ciri, przykuwające wzrok efekty specjalne, świetne sceny walki, piękna słowiańska muzyka – to wszystko złożyło się na międzynarodowy sukces “Wiedźmina”. Szczególny humor i archaizmy wyraźnie obecne w oryginale zostały zachowane w polskim tłumaczeniu serialu. Możemy nacieszyć się też fachowym dubbingiem w wykonaniu m. in. Michała Żebrowskiego w roli Geralta.

Autor: Ania Bielecka

Korekta: Renata Łabędź

Źródła fotografii: netflix.com imdb.com

Mecze niewykorzystanych szans

W dniu 05.12. 2019r. mieliśmy okazję zobaczyć dwa mecze: pomiędzy Icp a Iap oraz IIa i Ibg. 

W pierwszym spotkaniu lepiej zaprezentowała się drużyna z Icp, która niemalże od razu przeszła do zmasowanego ataku na przeciwnika. Zaledwie kilka minut po rozpoczęciu Jakub Zych (Icp) oddał już kilka groźnych strzałów. 

Ekonomiści odpowiedzieli na atak dopiero w 5. minucie, gdy Hubert Wilk (Iap) oddał niebezpieczny strzał, zakończony skuteczną interwencją bramkarza. 

Wówczas Jakub Zych (Icp) od razu ruszył do ataku i minutę później z impetem strzeił z dystansu. Niestety piłka wylądowała na poprzeczce. 

Najbliższej groźnej sytuacji doczekaliśmy w 10. minucie, kiedy Mateusz Kozłowski (Iap) miał stuprocentową sytuację, która niestety nie została przez niego wykorzystana.  

Gra Icp po przerwie to istna mieszanka. Od razu po rozpoczęciu drugiej połowy bramkarz tej drużyny, Nataniel Żygadło, był bliski popełnienia błędu, który mógł skutkować straceniem gola. 

Minutę później, Jakub Zych (Icp) umieścił piłkę w siatce po kontrze z uderzenia z dystansu. 

Icp poszła za ciosem i w 14. minucie miała kolejną sytuację strzelecką, w której wystarczyło podłożyć nogę, jednak bramkarz Iap, Maciej Maliszewski, skutecznie interweniował. 

W 16. minucie nadszedł kolejny atak Icp – tym razem było to niecelne uderzenie z woleja, autorstwa Kacpra Pulita

Ostateczny wynik meczu wyniósł 1:0 dla klasy Icp

“Cieszy nas ten wynik, dobrze zagraliśmy, mimo że jeden z naszych zawodników miał kontuzję” ~ Jakub Zych

Kolejny piłkarski pojedynek został stoczony pomiędzy IIa a Ibg. Miał on charakter otwarty. Ataki nadchodziły z obu stron, jeden po drugim. 

Można stwierdzić, że był to mecz dwóch bramkarzy: Dawida Fedtke i Dawida Korpala, którzy przez swoją świetną postawę na boisku utrzymywali wynik bezbramkowy. 

Warto również wyróżnić zawodników grających w polu. Kacper Jaźwiński (Ibg) mógł w 10. minucie strzelić gola mocnym uderzeniem, ale jego akcja została udaremniona  przez Mikołaja Króla.

Sytuacja w drugiej połowie wyglądała identycznie. Oba zespoły atakowały i bombardowały bramki przeciwnika. Przełomowy moment nastał w 17. minucie, gdy Kacper Jaźwiński (Ibg) został przewrócony  pod polem karnym i przeciwnicy wybili piłkę na rzut rożny. Ibg wnioskowała wówczas o rzut karny, natomiast IIa uważała to zagranie za czyste i postulowała o wznowienie gry. Z całej sytuacji i tak skorzystała Ibg, ponieważ po wykonaniu rożnego, piłka odbiła się od Dominika Kowalca (Ibg) i wpadła do bramki w 17. minucie

Po kanonadzie strzałów w końcu wyłoniła się drużyna, która wykorzystała swoją okazję i wyszła na prowadzenie. Niestety, nie zostało ono długo utrzymane, gdyż w 19. minucie, po jednym ze strzałów zespołu z IIa, Dawid Fedtke (Ibg) źle złapał piłkę i przypadkowo wyrzucił ją przed siebie. Tę okazję wykorzystał Jakub Pikulik (IIa) i doprowadził do remisu. 

Ibg próbowała jeszcze wyjść na prowadzenie po straconym golu, lecz się jej nie udało.

Końcowy wynik meczu to 1:1.

„Zagraliśmy o wiele lepiej, niż w poprzednim meczu. Cała drużyna grała dobrze, ale ten gol w końcówce niepotrzebnie stracony” ~ Dominik Kowalec (Ibg)

Składy:

Icp:

  • Szymon Jaguś,
  • Kacper Pulit,
  • Damian Massel,
  • Jakub Zych,
  • Nataniel Żygadło,
  • Jakub Kołda.

Iap:

  • Szymon Rzechtalski,
  • Mateusz Kozłowski,
  • Maciej Maliszewski,
  • Błażej Jasielonis,
  • Filip Lejda,
  • Hubert Wilk.

IIa:

  • Jakub Pikulik,
  • Bartosz Zych,
  • Dominik Michalski,
  • Dawid Korpal (wypożyczony z IIb)
  • Mikołaj Król (wypożyczony z IIId).

Ibg:

  • Kacper Jaźwiński,
  • Marcin Kotliński,
  • Stanisław Fidler,
  • Dawid Fedtke,
  • Michał Szefler,
  • Dawid Płaczek,
  • Marcin Król,
  • Marcin Burakowski,
  • Kacper Klaczyński,
  • Dominik Kowalec.

Autor: Jakub Panek

Fotorelacja: Oliwia Zajler

Korekta: Renata Łabędź