Dominacja IVc i wielki „Comeback” Ia

25. października 2018r. o godzinie 14:50 cztery klasy (IVC – IIIA oraz IIA – IA) rozegrały spotkania z okazji szkolnego turnieju piłkarskiego.

Pierwsze z nich było pokazem dobrej gry ofensywnej kl. IVC. Już w 3. minucie meczu, Marcin Justyna popisał się doskonałym strzałem, a następnie, po błędzie bramkarza, podwyższył wynik spotkania na 2:0.

W czasie meczu IVC grała wysokim pressingiem, przez co rywale mieli problemy w rozgrywaniu piłki.

Druga połowa zaczęła się rewelacyjnie dla Michała Krause, który zdobył gola w 11. minucie meczu. Rywali stać było jedynie na jeden strzał autorstwa Michała Pawłowskiego w końcówce meczu, a dokładniej w 17. minucie.

Spotkanie pomiędzy klasami IIA i IA początkowo nie zwiastowało emocjonującego thrillera.

Pierwsza połowa meczu prezentowała szybkie wymiany podań IA, lecz mimo kilku sytuacji strzeleckich z obu stron, zakończyła się remisem bezbramkowym.

Druga połowa spotkania była bardziej emocjonująca.

Michał Budnik strzelił dwa gole po intensywnych wymianach podań Jednak ostatnie 5 minut meczu było decydujące: Jakub Pikulik, przy wyniku 2:0 dla
kl. IIA, strzelił dodatkowe dwa gole, a w ostatniej minucie Cezary Owczarek strzelił samobója.

Wielki „Comeback” IA zakończył wynik meczu na 2:3.

Składy:

IVc:

  • Aleksander Maciejewski
  • Tymoteusz Wojciechowski
  • Dawid Jakóbczyk
  • Michał Krause
  • Marcin Justyna

IIIa:

  • Michał Pawłowski
  • Szymon Cebulski
  • Franek Jarczak
  • Michał Augustyniak
  • Błażej Misiak

Ia:

  • Przemek Łapiński
  • Bartosz Zych
  • Jakub Pikulik
  • Dominik Michalski
  • Maksymilian Jurek

IIa:

  • Jakub Panek
  • Michał Budnik
  • Miłosz Taterra
  • Czarek Owczarek
  • Mikołaj Kasprzyk


Autor: Jakub Panek

Korekta: Renata Łabędź

CZY MEMY ZNIKNĄ Z INTERNETU?

Poniedziałek, godzina 18:00, rok 2025. Zmęczony trudami życia codziennego wracam do domu, jem kolację i pragnę odpocząć od wszystkiego wokół uciekając w otchłań Internetu. Wchodzę na Facebook’a, spoglądam w odebrane wiadomości i widzę, że mój znajomy wysłał mi jakiś obraz. Pomimo znanego mi ryzyka, decyduję się otworzyć okno czatu i zobaczyć co to jest. To, co działo się potem, było… szybkie. Przez okno po mojej prawej wlatuje granat ogłuszający, drzwi frontowe łamią się pod wpływem uderzenia taranu jednostki zadaniowej lokalnej policji, a ja już wiem, że było warto. Bo mówię Wam, słodki był kotek z tego mema…

Przyznaję, że moja fantazja wybiła się ponad wiarygodne wyżyny, ale mam wrażenie że właśnie w ten sposób wiele osób wyobraża sobie działanie kontrowersyjnego „ACTA 2”, a konkretniej zawartego w nim artykułu 13. Ten, już legendarny, zapis zobowiązuje serwisy do kontrolowania materiałów, jakie pojawiają się na ich stronach. Szybko nadmienię tutaj, że z tego obowiązku zwolnione będą mniejsze strony i portale, które miałaby problemy z fachową kontrolą treści oraz internetowe encyklopedie (np. Wikipedia).

No, ale odpowiadając już na tytułowe pytanie: memy nie znikną. Wiele osób błędnie interpretuje prawo europejskie i (z tego, co zauważyłem) uważa, że jedno prawo może nadpisać drugie, a tak nie jest. Pomimo nowej ustawy wciąż przysługuje nam możliwość korzystania z tzw. dozwolonego użytku, czyli cytowania, tworzenia parodii lub wszelkiej maści innych utworów inspirowanych, w tym, między innymi, memów. Jedynie komercyjne serwisy, które utrzymują się w całości z treści „obcej” (mowa tu głównie o portalach takich, jak Google News) będą musiały dbać o uzyskanie licencji, aby nie naruszyć praw autorskich. Strony takie jak Wykop czy Kwejk nie odpowiadają bezpośrednio za treści na nich publikowane – wszystko umieszczają użytkownicy, dlatego nie powinny one zostać zablokowane. Jednym z najbardziej różnorodnych środowisk działania artykułu 13. jest Facebook. W teorii użytkownikom tego serwisu przysługuje możliwość dzielenia się materiałami dozwolonego użytku, ale nie wszyscy korzystają z nich wyłącznie w prywatnym zakresie. Wielu właścicieli fanpage’ów zarabia na publikowaniu czyichś prac, czy artykułów. W tym wypadku powinni oni również zadbać o uzyskanie licencji na wykorzystanie wyżej wymienionych dzieł od ich twórców. W przeciwnym razie ich posty lub całe profile mogą zostać zablokowane.

Niestety, choć staram się uspokoić wszystkich wokół i sam siebie, to memy nie do końca są bezpieczne. A to dlatego, że nowa dyrektywa europejska jest dosyć… niesprecyzowana. Wiele zapisów pozostawia za dużo miejsca na interpretację. Jeśli dokument nie przejdzie szeregu poprawek, nie wiadomo, czego możemy się spodziewać po naszych ulubionych dostawcach treści. Będą oni próbowali chronić się przed karami i grzywnami ze strony Unii, a co za tym idzie, będą wprowadzać szereg zabezpieczeń i algorytmów rozpoznających łamanie prawa. A te mogą czasem nieźle zamieszać.

Także na wszelki wypadek możesz kontynuować tworzenie swojego Skarbca Memów. Bo być może kiedyś wyżywisz tym rodzinę, handlując na czarnym rynku.

Autor: Aleksander Moczarski

Korekta: Renata Łabędź

Strzelam seriami – fotografia okiem Jaśka

Cześć! 😀

Tutaj Jasiek Olejarz, lat siedemnaście, uczeń liceum medialnego w ZSE w Złotowie. Kiedyś człowiek bez zainteresowań, dzisiaj pasjonat fotografii oraz filmu.

Jak było na początku? Pełna amatorka. Zero kompozycji, zero myślenia przed wciśnięciem spustu migawki. Tryb automatyczny i voilà! Zero kreatywności.

Obecnie jest inaczej. Nie nazwałbym tego profesjonalizmem, ale robienie zdjęć, gdy ma się wpływ na ustawienia, sprawia więcej radości i przynosi satysfakcję. W szczególności, jeżeli do zrobienia jednego zdjęcia trzeba podejść kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy. Wówczas efekty zdecydowanie bardzo mocno cieszą 😀

Do ustawień ręcznych, bez praktycznie żadnej wiedzy teoretycznej na temat, między innymi, przysłony przeszedłem na wiosnę. Nie było łatwo, ale jak się mówi – praktyka czyni mistrza! To właśnie od tamtego momentu publikuję moje “strzały” na Instagramie (nazwa: janolejarz). Posty, które tam umieszczam, są dla mnie świetnym punktem odniesienia, który sprawia, że czuję ciągły progres w tym, co robię.

Fotografuję to, co w konkretnym momencie mi się podoba. Nigdy nie robię zdjęć na siłę – w końcu to pasja, a nie praca 🙂 Zdjęcia są różne – od smutnych, po takie, które wręcz ociekają radością. Prezentują ludzi, rośliny, piękne miejsca w Polsce i za granicą – każdy znajdzie coś dla siebie! 😀

Zachęcam do obejrzenia kilku, moim zdaniem, najlepszych zdjęć mojego autorstwa.

Autor: Jan Olejarz (Instagram: https://www.instagram.com/janolejarz/)

Korekta: Renata Łabędź

Koty w Ekonomie?!

W dniu 21. września 2018r. pierwszaki zostały oficjalnie przyjęte w progi naszej szkoły. Wzięły one udział w uroczystości, zwanej kotowaniem, w której każda z klas musiała zaprezentować się z jak najlepszej strony. Zadaniem Kociaków było, między innymi, zaśpiewanie wylosowanej piosenki z bajki. Mogliśmy usłyszeć, na przykład, utwór z czołówki, niegdyś popularnego, serialu „H2O wystarczy kropla”, a także piosenkę ze „Smerfów”, tudzież „Gumisiów”. Odbył się również konkurs taneczny oraz wiedzy o szkole, który miał na celu sprawdzenie dotychczas pozyskanej wiedzy o numeracji klas, liczbie komputerów w pracowniach, czy o pojazdach, którymi nasi nauczyciele dojeżdżają codziennie do pracy. Nie mogliśmy przecież przyjąć kotów w worku! 😀

Natomiast wychowawcy zostali zobowiązani do nakarmienia swoich pociech jogurtem – zadanie było o tyle trudne, że musieli mieć zawiązane oczy. Mimo tej trudności, poszło to całkiem sprawnie 🙂

Na koniec, nasze Kociaki złożyły przysięgę, co mianowało ich na pełnoprawnych uczniów złotowskiego Ekonoma.

Uroczystości dopisała piękna pogoda oraz miła atmosfera – wszyscy bawiliśmy się świetnie!

Pierwszakom życzymy, aby każdy dzień w naszej szkole był dla Was jak najlepszy! 😀

Ekipa Posted!

Fotografie: Adrian Malicki

Pałac pamięci

Czy zastanawialiście się kiedyś, czym jest pałac pamięci i co jest jego zadaniem? Otóż, w skrócie objaśniając tę, pozornie skomplikowaną, istotę rzeczy, jest to pewna technika zapamiętywania, która daje ogromne efekty i rozbudowuje pamięć. Polega na stworzeniu lokalizacji w wyobraźni, w której będą działały skojarzenia.

Nie jest to zbyt skomplikowane, choć sprawia takie wrażenie. Poniżej postaram się sprecyzować dokładniej o co chodzi w tej technice.

Pałacem może być dowolna lokalizacja, przykładowo budynek, tudzież schemat gry komputerowej, droga do pracy lub coś jeszcze zupełnie innego pod warunkiem, że bardzo dobrze to znamy.

Dozwolone jest również samodzielne tworzenie pałacu pamięci, lecz to zajmuje bardzo dużo czasu
i dlatego bardziej preferowane w tym celu jest użycie lokalizacji, którą lubimy i nie jest nam obca.

Budowanie pałacu pamięci

Etapy budowy

Objaśnienia do schematu:

  1. Miejsce powinno być dość duże, możliwie spójne i rozbudowane, na przykład może to być trasa połączona z inną lub system pokoi w domu.
  2. Należy wydzielić w niej odrębny notatnik, w którym zawarte będą podręczne informacje. Codziennie, najlepiej wieczorem, powinniśmy usuwać zapisany komunikat, by zrobić miejsce na nowe rzeczy.
  3. Mają one na celu pogrupowanie informacji według kategorii i specyficznego zagadnienia.
  4. Podaje się do istniejącej konstrukcji charakterystyczne punkty – „haki”, na których wiesza się skojarzenia. Pozwala to zachować precyzyjną strukturę informacji.

Porady:

  • zawieraj jak najwięcej informacji na jak najmniejszej powierzchni,
  • nie musisz ograniczać się do jednego pałacu pamięci.

Autor: Karolina Możdżeń

Korekta: Renata Łabędź

Kącik Poezji w Ekonomie 7

Witajcie w kolejnym wydaniu Kącika Poezji w Ekonomie.

W tym tygodniu chciałbym podzielić się z wami wierszem autorstwa Wiktorii Topolewskiej – utalentowanej uczennicy z klasy II E.

Zapraszam serdecznie do lektury!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeżeli chcesz, aby Twoja praca pojawiła w kolejnym wydaniu – przyślij ją pod adres:

poezja.posted@o2.pl

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kształt twojego

spojrzenia

Nigdy nie posądziłabym siebie,

że przyjemność sprawi mi tonięcie w oceanie błękitu.

Wodzie tak przejrzystej,

że wrażenie mam jakbym widziała odbicie własnej duszy.

Nikt nie powiedział mi, że znajdę się w takim

niebezpieczeństwie.

Niestabilna, zatracona,

bez koła ratunkowego.

I chociaż woda nie jest wzburzona,

wyciągam ręce i staram ratować sama siebie.

Ja tonę.

Boję się.

Wołam o pomoc, ale jedyną modlitwą,

jaką udaje mi się wykrztusić jest twoje imię.

Mówi się, że strach ma wielkie oczy

mój strach ma kolor twoich oczu.

Tonę w oceanie błękitu.

Błękitu w kształcie twojego spojrzenia.”

 

Wiersz ~ Wiktoria Topolewska, klasa II E

Pasje i twórczość Janka Musiała

Janek Musiał, obecnie uczeń klasy IIIc, na kierunku technik organizacji reklamy, utalentowany jest nie tylko plastycznie, ale i muzycznie. Od kilku lat gra w zespole ,,White Orion”, o mieszanym charakterze. Rysuje także amatorsko lub na zlecenia, dzięki czemu może rozwijać swoje talenty i spełniać się w tym, co kocha i co daje mu satysfakcję.

Zapraszamy do przeczytania wywiadu!

Karolina Możdżeń: Od jak dawna rysujesz? W jakim wieku odkryłeś swój talent?

Janek Musiał: Talent – to za dużo powiedziane. Nauczyłem się rysować, gdy miałem około 6 lat. Wylądowałem wtedy w szpitalu, a że okropnie mi się tam nudziło, do tego nie mogłem spać, więc zacząłem rysować no i tak już zostało :>

KM: Czy chcesz swoją pasję w jakiś sposób powiązać z Twoim przyszłym życiem zawodowym?

JM: Głównie kieruje się w stronę muzyki, ale nie zamierzam rezygnować z rysowania i z tego, że od najmłodszych lat chciałem zostać tatuażystą.

KM: Nie da się ukryć, że grasz również w zespole. Opowiesz o tym coś więcej?

JM: Gram na gitarze prowadzącej w zespole ”White Orion”, aktualnie pracujemy nad materiałem do nagrań. Wcześniej nosiliśmy nazwę ”Silver Meat Machine”, a z racji tego, że zmieniliśmy styl muzyki, jaką gramy i z instrumentalno-wokalnego przeistoczyliśmy się w instrumental, dlatego musieliśmy zmienić nazwę.

Jeśli chodzi o nasz aktualny styl, nie umiem go dokładnie określić. Mogę jedynie powiedzieć, że jest to coś zupełnie innego, niż to co wcześniej grałem.

Zaczynając utwór, gramy delikatnie i przyjaźnie, następnie wchodzimy w klimat mroku, a po chwili jest jeszcze inaczej – pomieszanie wszystkiego! Nie mamy wokalu, radzimy sobie i bez tego, ale nie mamy nic przeciwko chętnym osobom na to stanowisko* :>

KM: Czym jeszcze się interesujesz?

JM: Lubię jeździć na deskorolce, pomaga mi się to odstresować, zrelaksować i oczyścić umysł, chociaż niekiedy zdarza mi się połamać parę kości.

KM: Czy możesz spełniać się w swojej pasji, podczas zajęć z projektowania reklam?

JM: Z jednej strony tak, a z drugiej nie. Oczywiście pomaga mi to w projektowaniu loga, storyboardów itp. jednak to nie to samo, co rysowanie na papierze. Pozwala mi to na wyrażanie w pełni siebie, a same obrazy posiadają większą cząstkę mnie, dzięki ukrytej symbolice oraz głębszym znaczeniu niż tylko “głupia czaszka”. Niektórzy tak to widzą, np. moja ulubiona Pani Profesor. 😉

KM: Czy w jakiś sposób rysowanie na papierze, przekłada się do rysowania w programie graficznym za pomocą myszki komputerowej?

JM: Znam takich ludzi, którzy rysują myszką tak jak ołówkiem, lecz ja takich umiejętności nie posiadam, jednak w zupełności wolę korzystać z tabletu graficznego.

KM: Dostajesz już jakieś zlecenia?

JM: Kilka razy już tworzyłem obrazy, projekty tatuaży, a także okładki na albumy dla muzyków. Na każde zlecenie jestem otwarty.

KM: Wiele osób, zapewne chciałoby zobaczyć lub śledzić Twoje aktualne prace. Masz może np. swoją stronę internetową, gdzie je publikujesz?

JM: Od niedawna posiadam konto na Instagramie: ,,jon_snieg” (nie pytajcie czemu taka nazwa).

KM: Jaką technikę preferujesz najbardziej? Rysujesz bardziej z pamięci czy na podstawie danego wzoru?

JM: Na pewno nie techniką realizmu. Nigdy tego nie lubiłem, bardziej preferuję komiksowy charakter, podchodzi czasem m.in. w old school’owe tatuaże.

Rysuje z pamięci, ale jak każdy musiałem jakoś zacząć. Na początku zdarzało mi się rysować na podstawie wzoru, czego naprawdę nikt, kto tak zaczyna lub po prostu tak rysuje, nie powinien się wstydzić.

Nie bójcie się swoich porażek. Pewnego dnia nadejdzie ten moment, w którym szczyt Waszych umiejętności rozwinie się w pełni i wyniknie arcydzieło na miarę światową :>

KM: Dziękuję Ci bardzo za udzielenie wywiadu. Może jeszcze na koniec chciałbyś coś doradzić innym osobom, rysującym amatorsko?

JM: Powiem tylko tyle, że najważniejsze w tym wszystkim nie jest przypodobanie się innym, tylko przedstawienie samego siebie w Waszych dziełach. Nie kopiujcie także czyjegoś stylu, każdy powinien mieć indywidualny.

*Osoby chętne na stanowisko wokalisty w zespole ,,White Orion”, zapraszamy do kontaktu z Jankiem na instagramie lub facebooku.

Autor: Karolina Możdżeń

Wybór studiów poważnym krokiem w życiu młodego człowieka

Obecnie wielu młodych ludzi boryka się z problemem, którego pytanie przewodnie brzmi: co dalej? Dochodzimy do pewnego etapu w naszym życiu, w którym zmuszeni jesteśmy do podjęcia trudnych decyzji. W takich chwilach przydałaby nam się pomoc – telefon do przyjaciela, tudzież pytanie do publiczności. Niestety, nikt nie zna nas tak dobrze, jak my sami.

Wybór studiów jest poważnym krokiem w życiu każdego człowieka. Wydaje mi się, że są one nie tyle dalszym kształceniem siebie, co testem dojrzałości oraz próbą przygotowania nas do dorosłego
i samodzielnego życia.

Jednak ciężko jest wybrać odpowiedni kierunek, nie będąc pewnym tego, w czym tak naprawdę jesteśmy dobrzy. Okres obejmujący naukę w szkole średniej ma na celu nakierowanie nas na drogę, którą będziemy chcieli kroczyć. W trakcie dwóch lat edukacji w Ekonomie, zaczęłam zwracać uwagę na swoje oceny
i sposób podejścia do nauki poszczególnych przedmiotów. W następstwie, zauważyłam pewne zależności. Starałam się porównać łatwość, z którą przychodzi mi pochłanianie materiału wraz z przyjemnością, którą sprawia mi poszerzanie horyzontów własnej wiedzy – nawet w ramach nauki indywidualnej, dla własnej satysfakcji. Aż w końcu (!), doszłam do pewnej konkluzji. Zsumowałam wcześniej wspomniane wnioski,
co otworzyło mi oczy i podpowiedziało 
co dalej.

Zaczęłam szperać. Sprawdzać, które kierunki są związane z wybranymi przeze mnie przedmiotami,
a następnie zawody proponowane mi po ukończeniu konkretnego kształcenia. Dalej poszło już prawie
z górki. Wizja przyszłości przestała przypominać domek z kart i nabrała trwałych fundamentów.

Każdemu, kogo myśli torturują pytaniem: „co dalej?”, polecam podejść do problemu w sposób,
w który zrobiłam to ja. Gwarantuję, że sytuacja nabierze kolorów, a nieprzyjemne uczucie niepokoju zastąpi pewność i nowo odkryta motywacja.

Na sam koniec mogę zaproponować Wam drobną pomoc. Pod adresami podanymi poniżej możecie znaleźć spis kierunków studiów, które na pewno Was zainteresują:

https://kierunkistudiow.pl/kierunki

http://www.studia.net/spis-wszystkich-kierunkow-studiow

Autor: Wiktoria Topolewska

Wakacyjne plany – co warto zwiedzić?

Zbliża się lato, a wraz z nim coraz więcej czasu wolnego. Niebawem wszystkie książki, zeszyty i plecaki odejdą w zapomnienie, ponieważ rozpoczną się wakacje – czas, o którym marzy z pewnością każdy z nas. Rozpocznie się leniuchowanie, wygrzewanie na słońcu, a także podróże – i te małe i te duże. W tym artykule chciałabym przedstawić Wam, Drodzy Czytelnicy, listę miejsc, które warto zwiedzić w Polsce. Zapraszam do lektury!

Kościoły Pokoju w Świdnicy i Jaworze

Kościoły Pokoju w Świdnicy i Jaworze to dwie największe drewniane budowle o funkcjach religijnych w Europie. Obiekty te wzniesione zostały przez ewangelików w drugiej połowie XVII w. za zgodą cesarza Ferdynanda III Habsburga. Ówczesny cesarz Austrii zgodził się na budowę trzech takich budynków, jednakże trzeci kościół znajdujący się w Głogowie spłonął w 1758r.

Zezwolenie Ferdynanda III miało być wyrazem tolerancji religijnej. Jednakże car nie pozwolił, aby świątynie te mieściły się na terenie miasta. W kościołach nie mogło być dzwonnic, a ich budulcem miały być materiały nietrwałe, takie jak drewno, słoma, piasek lub glina. Mało tego- ich budowa nie mogła przekroczyć jednego roku.

Mimo surowych warunków cara, ewangelikom udało się dokończyć dzieła. Kościoły wybudowano
z myślą o jak największej liczbie wiernych (świątynia w Świdnicy może pomieścić około 7500 osób,
a budowla w Jaworze 6000 ludzi).

Odwiedzający mogą zauważyć barokowe elementy obu wnętrz, na przykład ambony, organy oraz ołtarze i polichromie przedstawiające sceny biblijne.

Jaskinia Niedźwiedzia – Kletno

Jaskinia Niedźwiedzia jest najdłuższą w polskiej części Sudetów. Uznaje się ją za jedną
z najpiękniejszych w naszym kraju. Powstała na zboczach Góry Stromej, w pokładach marmuru. Odkryto ją przez przypadek w 1966 roku. Korytarze znajdują się na trzech poziomach, łącznie mają długość 2230 metrów.

Podczas badań i poszukiwań jaskini natrafiono na szczątki tysięcy żyjących w plejstocenie zwierząt. Znaleziono kości, między innymi niedźwiedzi, hien oraz lwa jaskiniowego. Odkryto również ślady wskazujące na życie tam człowieka.

Będąc w jaskini podziwiać można piękne okazy stalaktytów i stalagmitów. Jest to miejsce, które
z pewnością zapadnie głęboko w pamięci i zachęci do dalszego zwiedzania.

Pałac w Rogalinie

Rogalin to wieś położona w województwie wielkopolskim, w powiecie poznańskim. Miejscowość
ta słynie z zadziwiająco okazałej rezydencji w stylu późnobarokowym i klasycystycznym. Pałac powstawał w latach 1768 – 1776, z polecenia Kazimierza Raczyńskiego według projektu Johanna Friedricha Knobla.

W pałacu znajduje się zbrojownia, w której można zobaczyć pamiątki zgromadzone po Raczyńskim oraz broń, a także galeria malarstwa i zbiory porcelany. Cały pałac otoczony jest parkiem francuskim, w którym rośnie największe w Europie skupisko starych dębów.

Pałac w Rogalinie to budynek, który powinien się znaleźć na naszej wakacyjnej liście zabytków. Spokój i cisza, a zarazem obcowanie ze sztuką sprawi, że poczujemy się przez chwilę w odległym XVIII wieku.

Już dziś serdecznie zachęcam Was do aktywnego wypoczynku. Do wakacji został niecały miesiąc. Najwyższy czas, aby zacząć planowanie letnich podróży.

Autor: Natalia Turkowiak

Korekta: Renata Łabędź

Źródła informacji:

www.jaskinianiedzwiedzia.pl

www.polskieszlaki.pl

www.nid.pl

Dzień Matki

Do wszystkich Mam!
Nasze Drogie i Najukochańsze, Najważniejsze, Najpiękniejsze, Najbardziej Cierpliwe Kobiety w naszym życiu i w ogóle Naj…

Przede wszystkim chcemy Wam przekazać, że bardzo, bardzo Was kochamy, nasze życie bez Was by się rozpadło..
Życzymy Wam:
– baaardzo długiego życia, abyście mogły być z nami jak najdłużej,
– uśmiechu na twarzy każdego dnia, aby każdy dzień był najpiękniejszym,
– wielu radości, a mało smutków,
– abyście były zadowolone z siebie,
– abyście miały trochę czasu dla siebie, mogły odpocząć,
– pociechy z dzieci, abyśmy przestali Was ranić,
– siły do życia, abyście emanowały mocą i pięknem.

Wszystkiego, co najlepsze, najprzyjemniejsze, najcudowniejsze, bo tylko takie Wam się, Nasze Drogie i Kochane Mamy, należy.