„Złotowscy Avengers” – wywiad z Protect This City

Protect This City jest młodym metalcore’owym zespołem składających się z pięciu osób: Tomka Żmudy, Miłosza Hamerli, Tomka Puzdrowskiego, Bartka Bojdy (Złotów) oraz Radka Waberskiego (Krajenka).

Podczas rozmowy z członkiem redakcji Posted!, Kamilem Gwiazdowskim, trójka członków kapeli opowiedziała o tym, co ich inspiruje, a także o swoich sukcesach i porażkach. Nie obyło się również bez kilku “smaczków” dotyczących najnowszej płyty, która ukaże się już niebawem!

Miłego oglądania 🙂

Korekta: Renata Łabędź

Spojrzeć ponad nami #1- ISS

Kto nie lubi podziwiać nocnego bezchmurnego nieba? Chyba nie ma takiej osoby, która  w gwieździstą noc nie zatrzymałaby choć na chwilę tylko po to, by delektować się wspaniałym widokiem, jego bezkresem, majestatem. Przysłowiowy Kowalski w momencie, w którym zobaczy trochę gwiazd, trochę galaktyk, trochę mgławic będzie pewien, że o nocnym niebie wie już wszystko. Myślisz, że gwiazdy to jedyne ciekawe zjawisko, które można podziwiać gołym okiem na niebie? Nic bardziej mylnego! Stworzyłem tę serię, byś mógł na własne oczy doświadczyć zjawisk, które dzieją się niemal każdej nocy, a są nieziemskie (zarówno w przenośni, jak i dosłownie)!

Pierwszy artykuł z serii poświęcony jest Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) – najszybszemu obiektowi stworzonemu przez człowieka (27 600 km/h), który zmienił wszystko.

Dlaczego akurat ISS? Przede wszystkim, jest to obiekt idealny dla amatora nocnych obserwacji polskiego nocnego nieba. Mimo, iż ma mniejsze magnitudo* od satelit Iridium (o których poświęcony będzie kolejny artykuł), to jest obiektem o wiele łatwiejszym do obserwacji.

Podstawowa różnica między nimi jest taka, że ISS będziesz w stanie obserwować bez przerwy przez nawet ok. 4 minuty, natomiast rozbłysk satelitów Iridium trwa około 10 sekund – robi wrażenie, prawda? 🙂

Wszystko to może wydawać się czymś niezwykle trudnym do wykonania. W rzeczywistości jedyne czego potrzebujesz to:

Około 5 minut wolnego czasu (zakładając, że mówimy to u oglądaniu pełnego przelotu)

Aplikacja ISS Detector na Androida lub iOS-a

goo.gl/Tr5hyD (Google Play)

goo.gl/kp5ZG7 (Apple iTunes)

http://www.isstracker.com/ – strona pomocnicza do określania pozycji ISS

Wszystko przygotowane? Świetnie!

Otwórzmy pobraną aplikację. Wydaje się, że jest tu masa rzeczy i nie wiadomo do czego się zabrać. Zacznijmy od ustawienia naszej lokalizacji (wybrania siatki).

W tym celu kliknij w miejsce wskazane poniżej i pozwól aplikacji na skorzystanie z naszego nadajnika GPS.

Lokalizacja skalibrowana? Teraz więc poprawnie widzisz listę satelit i ISS z podziałem na konkretne dni oraz godziny.

Jak z pomocą tej aplikacji śledzić ISS? Banalnie proste! Czekamy na dzień, w którym będziemy mogli bez problemu podziwiać ISS (potrzebujemy do tego wartości Mag, o której wspominałem wyżej. Program wylicza ją korzystając z wielu czynników, w tym zachmurzenia). Im mniejsza wartość, tym lepiej!

Sezon, gdzie orbita ISS przecina polskie niebo jest mniej więcej od marca do października.

Gdy już nadejdzie odpowiedni dzień i moment, pora przejść na ekran obserwacyjny klikając na interesujący nas przelot.

Teraz, by idealnie skierować swój telefon na punkt, w którym ISS rozpocznie widoczny dla nas przelot nad naszym niebem, wystarczy tak ustawić telefon, aby żółte kółeczko zgadzało się z początkowym. Telefon staje się w tym momencie naszym wskaźnikiem i mówi, w które miejsce należy patrzeć, by dojrzeć przelatujący obiekt.

Na wykresie przelotu obecne są 3 kropki. Pierwsza kropka odpowiada za punkt początku przelotu, środkowa (najważniejsza) za miejsce, w którym dany obiekt będzie dla nas najbardziej widoczny, a ostatnia za miejsce, w którym śledzony obiekt zniknie z pola widzenia (zazwyczaj kiedy ISS zbliża się do ostatniej kropki znajduje się już nad terytorium Ukrainy czy Białorusi).

Kiedy wszystko jest ustawione jak należy, jedyne co pozostało Ci do zrobienia to skupienie się, wytężanie wzroku i dogłębna obserwacja! Pamiętaj, że największe szanse zaobserwowania obiektu będziesz miał, gdy znajdzie się on w pobliżu środkowej kropki, czyli w najlepszym położeniu do tego, by panele słoneczne ISS odbiły światło na tyle słonecznie, byś mógł dostrzec ich blask. Nie przejmuj się więc, że nic nie widzisz, ponieważ nasze ciało niebieskie dopiero co się pojawiło!

Oto, jak wygląda przykładowy przelot z Ziemi:

 Oto, jaki widok mają astronauci, którzy przebywają na ISS (transmisja live):

http://www.ustream.tv/channel/iss-hdev-payload

 Oto, jak wygląda ISS od środka:

Mam nadzieję, że zachęciłem Cię do wykonania swojej pierwszej obserwacji!

Wierzę, że wywoła to na Tobie takie samo wrażenie, jakie wywarło na mnie 🙂

Powodzenia!

*Magnitudo – oznacza się nim blask gwiazd i innych obiektów. Im mniejsza wartość magnitudo, tym łatwiej dostrzec obiekt – przykładowo nie będziesz mieć żadnych problemów, by na nocnym niebie dostrzec obiekt o Mag -2, natomiast Mag 0,1 jest niemal niewidoczne.

Autor: Nikodem Rudziński

Korekta: Renata Łabędź

Kącik Poezji w Ekonomie 4

Witam Was po raz kolejny! W tym tygodniu chciałbym podzielić się z Wami utworem, który otrzymaliśmy od uczennicy klasy pierwszej.

Jeżeli chcesz, żeby Twoja praca pojawiła w kolejnym wydaniu – przyślij ją pod adres:

poezja.posted@o2.pl

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pozory

„Prowadzę życie nie egzystuję samotnie

Zatracę się we mgle raz nigdy ponownie

Pewnie zauważyłeś nie rzadko się uśmiecham

Pięknie o mnie myślisz przyjaciel nie okropny cham

Danych nudnych się uczę nie odpuszczam sobie

Wygranych Ci życzę nie zazdroszczę Tobie

W geście mówię prawdę nie kłamię perfidnie

Szczęście mym kompanem nie płaczę żeliwnie

Zawiłości rozwiązuję nie pogrążam się w rozpaczy

Miłości w serduszku przybywa nie mało Ci wybaczy

Mój śmiech Cię przywita nie dojdą Cię me troski

Mój druh Cię pokrzepi nie staną dęba włoski

Kompletnie jest wesoły nie smutny ten mój rak

Doszczętnie się zmieni jednak musisz czytać wspak”

 

Wiersz ~ Dagmara Karbowiak, klasa IE

Fotografia: https://pixabay.com/

Wszystko, co chcielibyście…

A na ferie proponuję kino lekkie! Film, na obejrzenie którego będę namawiać jest już dość leciwy (ze strachu o widownię nie wymienię roku jego powstania), lecz ma kilka niewątpliwych atutów:
– frapujący tytuł: Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, a o co baliście się zapytać,
– jego reżysera, scenarzystę i niewątpliwie ciekawego aktora, czyli Woodego Allena we własnej, jakże skromnej, osobie,
– budowę, na którą składa się siedem niezależnych epizodów, połączonych tematyką przedstawioną w tytule.
Humor typowy dla twórcy filmu nie pozwala obojętnie przejść obok tej produkcji. Wszystkie epizody, z których się składa, krążą wokół tematyki erotycznej potraktowanej z przymrużeniem oka, a jednak poważnie. Ten film NIE jest przeznaczony dla osób bez poczucia humoru, nadętych, wiecznie poważnych i bezsensownie pruderyjnych. Jeżeli liczycie na kino seksualnie edukacyjne to też nie ten adres. Zapraszam więc do gabinetu lekarza zakochanego w… owcy, na zamek królewski, gdzie błazen uwodzi żonę swego chlebodawcy, czy do organizmu mężczyzny, w którym za chwilę będą działy się różne ciekawe rzeczy, a plemnik woli pójść na umówione spotkanie do swoich rodziców niż zająć się działaniami jemu właściwymi 🙂

Na fotografii oczekiwanie plemników na „zrzut

Autor: p. Gabriela Matczyszyn

 

 

„Koneser” (2013)

Koneser” (2013) to film przyciągający mnie tajemnicą. Do samego końca zaskakuje widza, choć wydaje się, że zagadki w miarę rozwoju akcji stopniowo są rozwiązywane. Co to za trybiki leżące w różnych częściach posiadłości? Dlaczego główny bohater nosi rękawiczki na co dzień? Dlaczego w jego domowej galerii jest tyle portretów- ale wyłącznie kobiet? Jak wygląda jego tajemnicza nieznajoma mieszkająca w willi? No i dlaczego pojawia się w filmie karlica? Przecież ona nie ma nic wspólnego z akcją! Świat, do którego zaprasza G. Tornatore zaskakuje swoim wysublimowaniem. Tytułowy koneser nie jest człowiekiem łatwym we współżyciu, lecz przyciąga swoją odmiennością i profesją- to znawca sztuki i esteta, który swe życie oddał pięknu. Jego kontrowersyjne zachowania nie przysparzają mu przyjaciół. Ale zmiana jego życia jest już bliska dzięki pewnemu telefonowi od samotnej kobiety… Zapraszam.

Autor: p. Gabriela Matczyszyn

Źródło fotografii: http://news.o.pl/2013/05/18/koneser-giuseppe-tornatore-monolith-films/#/

Wywiad z Kają Małecką

Rysowanie jest wielką pasją Kai Małeckiej – uczennicy klasy pierwszej II Liceum Ogólnokształcącego w Złotowie o profilu przyrodniczym. Dzisiaj zapytamy o szczegóły jej ciekawego hobby! Dowiemy się między innymi, czym autorka inspiruje się w procesie tworzenia oraz co stanowi dla niej motywację do ciągłej pracy.

Jasiek: Kiedy i skąd pojawiła się u Ciebie ta pasja?
Kaja: Rysuję praktycznie od zawsze. Nie pamiętam takiego momentu, w którym ta pasja się pojawiła. Tworzenie towarzyszy mi od najmłodszych lat, możliwe, że wyewoluowało z pasji do łączenia kropek w przedszkolu. Rysowaniem zajęłam się poważniej półtora roku temu, kiedy stwierdziłam, że mogłabym w końcu się trochę tego pouczyć.
Mikołaj: Rysujesz regularnie, czy może w momencie olśnienia?
Kaja: Próbowałam rysować regularnie, ale średnio mi to wychodzi. Rysuję i maluję w nieregularnych odstępach czasu. Potrafię parę tygodni nic nie rysować, żeby potem w jeden tydzień w przypływie chęci stworzyć kilka prac. Ciągle pracuję nad systematycznością.

Jasiek: Co wyrażasz w swoich rysunkach?
Kaja: Często poprzez prace wyrażam siebie albo treści dla mnie ważne, chociaż mają również inny cel, na przykład rysowanie kwiatów bardzo mnie uspokaja i pomaga radzić sobie ze stresem.
Mikołaj: Masz własne pomysły na rysunki? A może szukasz inspiracji w innych źródłach?
Kaja: Mam w głowie tysiące pomysłów na rysunki, gorzej z realizacją (śmiech). Myślę, że tak po połowie. Dość często szukam inspiracji, ale sporo prac jest całkowicie mojego projektu.
Jasiek: Co jest twoim natchnieniem do rysowania?
Kaja: Natchnieniem może być wszystko. Dla mnie są to głównie emocje, ponieważ to je przelewam na papier. Poprzez rysunki staram się uzewnętrznić swoje uczucia. Często moją inspiracją są ludzie i ważne dla mnie zdarzenia. Albo zwyczajnie – kubek dobrej kawy i piękny widok za oknem.


Mikołaj: Czy myślałaś o promowaniu swoich prac? A może już to robisz w jakiś sposób?
Kaja: O promowaniu zaczęłam myśleć stosunkowo niedawno, wtedy powstał Instagram poświęcony mojej twórczości artystycznej. Poza nim, nie promuję ich w żaden inny sposób.
Jasiek: Jak połączyć pasję z nauką w szkole średniej?
Kaja: Często jest ciężko pogodzić naukę z pasją. Myślę, że wszystko zależy od organizacji. Nieraz trzeba odpuścić rysowanie kosztem uczenia się na ważny sprawdzian. Na pewno nie powinno się tak robić jak ja – zarywać nocek na rysowanie.
Mikołaj: Jesteś w naszej szkole już pół roku. Jak podoba Ci się Ekonom?
Kaja: Jestem bardzo zadowolona z decyzji wybrania tej szkoły, dobrze dogaduję się z nową klasą, choć na początku bałam się, że będzie ciężko, gdyż jestem nieśmiałą osobą. Cieszę się, że odnalazłam się na swoim profilu, który pomoże mi dostać się na wybrane studia.


Jasiek: O jakich studiach myślisz?
Kaja: To moja słodka tajemnica! (śmiech)
Jasiek: Dziękujemy Ci bardzo za poświęcony nam czas i życzymy samodoskonalenia się w twojej pasji!
Kaja: Także dziękuję. Pozdrawiam wszystkich czytelników Posted!

Wywiad przeprowadzili: Jan Olejarz i Mikołaj Kasprzyk

Źródła fotografii: https://www.instagram.com/vaesv/