TOP 10 z TOP 10

„10 typów jedzenia, które kiedyś wyglądały inaczej” – krzyczy do mnie tytuł filmiku na YouTube. Choć nigdy nie interesowałem się gotowaniem, a jedzenie to dla mnie co najwyżej jeden ze sposobów na zaspokojenie głodu i krótkotrwały wzrost poziomu dopaminy za sprawą doznań smakowych, uderza on w jeden z moich najczulszych punktów, którym jest ciekawość. Na swoją obronę powiem tylko, że nie jestem w tej słabości osamotniony, gdyż jak wskazuje licznik wyświetleń i garść komentarzy pod owym filmem – pierwszy stopień do piekła potrafi zapewnić oglądalność na poziomie milionów.

I tyle, o ile sam koncept tych filmów i artykułów jest genialny, bo ma na celu dostarczenie nam ciekawych i na tyle krótkich treści by nie zdążyły nas znudzić, to niestety znalazło sie pełno pseudotwórców, którzy za cel postawili sobie wyciśnięcie ostatnich soków z tej jakże interesującej formuły. Na YouTube funkcjonują kanały, których autorzy zdają się umieć liczyć tylko do pięciu lub dziesięciu. Jako, że wiele rzeczy można do dziesięciu policzyć toteż wiele takowych filmów powstaje. W ten sposób wystarczy wpisać w tytuł frazę „Top 10 [pierwszy przedmiot po twojej prawej stronie + kolor twoich brwi]” i bum – nasze dzieło zyskało właśnie dwa razy większe szanse na zainteresowanie potencjalnego czytelnika niż na przykład rozbudowany artykuł publicystyczny, między innymi również ze względu na swój potencjał clickbait’owy. Samemu można się zastanowić, co bardziej przykuwa uwagę  –„Top 10 brutalnych scen z Gry o Tron” czy „O brutalności Gry o Tron”?

Skupmy się jednak na owych pseudotwórcach. Trendów nijak nie zwalczymy. Skoro „topki” są popularne, to normalne, że wiele osób będzie próbować swoich sił w stworzeniu takowej. Nawet na stronie naszej redakcji zamieszczane były artykuły wyliczające na przykład 5 seriali na jesień czy 10 najlepiej płatnych zawodów. Jednakże te treści zawierają w sobie jakąś wartość merytoryczną i ich autorzy starają się zmieścić w nich część swojego kunsztu pisarskiego. Można to potraktować jako jednorazową chęć sprawdzenia siebie w takiej formie lub sposób rozwijania pasji, przy okazji której można opublikować ciekawy artykuł na stronie. Nie rozumiem natomiast jak ktoś, kto zarabia na pracy w redakcji internetowej czy jako twórca na YouTube może co tydzień wypluwać z siebie kilka albo nawet kilkanaście filmów ograniczających się do odliczania kilku pozycji. Autorzy ci często nie mają pojęcia ani o gramatyce, ani ortografii, a ich umiejętności montowania filmów kończą się na zgraniu ze sobą kwestii mówionych, obrazków i zbyt głośnej muzyki w dowolnym programie do edycji wideo. A jednak co tydzień oglądają ich setki tysięcy osób. Choć wiem, że sam idealny nie jestem, to mam wrażenie, że mając taką publikę postarałbym się bardziej, a nie tworzył kolejne „topki” po linii najmniejszego oporu.

Nie mam zamiaru krytykować wszystkich artykułów i filmów z „Top 10” lub „Top 5” w tytule. Takie treści da się również zrobić dobrze. Jednakże trzeba być ostrożnym by ich nie przedawkować i nie zmęczyć oglądających tymi samymi schematami.

Za przykład twórcy, który zaczynał od tworzenia (kompetentnych) „topek” posłuży mi LEMMiNO. Twórca ten na swoim kanale na YouTube, choć początkowo tworzył filmy według jednego schematu, po jakimś czasie skupił się również na innych formach filmów, nie porzucając przy tym swojej serii z „Top 10…”. Zaowocowało to wieloma ciekawymi materiałami, do których obejrzenia zachęcam (linki zamieszczam Wam pod artykułem).

Jeśli doczytałeś, Drogi Czytelniku, do tego momentu to właśnie dodałeś mi wiary w to, że nie tylko clickbaitem Internet stoi. A teraz lecę obejrzeć „Top 5 artykułów, które podbiły Internet”. W celach naukowych rzecz jasna.

Zajrzyj tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=5J5bDQHQR1g

https://www.youtube.com/watch?v=AgMcqNnqatw

Autor: Aleksander Moczarski

Korekta: Renata Łabędź

Kilka słów o prawdziwej pasji – wywiad z Dawidem Bieckim

Uczeń naszej szkoły, Dawid Biecki uczęszcza do drugiej klasy technikum o profilu organizacji reklamy. Jego wielką pasją jest koszykówka. W wywiadzie zamieszczonym poniżej, dowiemy się, co jest dla niego największą motywacją oraz poznamy sportowców, z których czerpie inspirację. Dawid przygotował również rady dla osób, które chciałyby zacząć swoją przygodę z tym sportem. Całość okraszona jest ujęciami, na których pokazuje swoje umiejętności koszykarskie.

Miłego oglądania!

Kącik poezji w Ekonomie 3

Witamy w trzecim już wydaniu „Kącika Poezji”! Chciałbym dziś Wam zaprezentować wiersz, który nadesłała uczennica naszej szkoły.
Zapraszam również do zapoznania się z artykułami na stronie naszej redakcji oraz nadesłania Waszych prac pod adres:

poezja.posted@o2.pl

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zima
„Czy to za oknem śnieg,
Czy serca doktryna?
Dłonie lodowate,
Lecz to nie przez mróz.
To serca Celsjusze
Rozłąki czas już.
Odchodzisz w nieznane,
Uciekasz gdzieś w dal.
Twój zapach zanika,
Jak ust twych smak.
Gdy tylko myślę o tym, 
Ból zalewa serce.
Co się z nami dzieje?
Tak bardzo tego nie chcę.
Przytul mnie i ogrzej
Me sine z zimna ręce…”

Wiersz: Żaneta Szulc, klasa IIIa

Fotografia: https://pixabay.com/

Moim okiem: „Zabaweczki” i „Anioł”

Barry Levinson -reżyser filmu „Zabaweczki” (1992) zabiera swoich widzów w bardzo ciekawą podróż. Produkcja ta pokazuje oglądającym fantazyjny świat fabryki zabawek, które służą dzieciom w „pokojowy” sposób. Nie produkuje się w niej pistoletów, czołgów, ani innych „wojennych” akcesoriów, które kształtują młodych żołnierzy- morderców. Ale tylko do czasu… Niesamowite pomysły scenograficzne (wewnątrz budynków i na zewnątrz ich) na długo nie pozwalają zapomnieć o idei pokoju i spokoju w życiu, jaka przyświecała ekipie realizującej te pomysły. Nagrobek pierwszego właściciela fabryki w kształcie ogromnego kolorowego słonia puszczającego trąbą bańki mydlane, czy wnętrze samej fabryki (sekretariat i hala produkcyjna) na długo pozostają w pamięci. Co tu dużo mówić: o mistrzostwie scenografa i kostiumologów świadczą 2 nominacje do Oskara w 1992r. Twórcom filmu nie zabrakło również poczucia humoru tak niezbędnego w produkcji zabawek. Zawsze bawi mnie scena pokazująca pracę zespołu (któremu przewodniczy Leslie Zevo- w tej roli Robin Williams) zmierzającą do skomponowania jak najbardziej ciekawego kolorystycznie i fakturowo „pawia” (wymiocin).

I jeszcze jedno- film pozostawia nas w klimacie świątecznym, bo od obchodów Bożego Narodzenia zaczyna się jego akcja. Miłych wrażeń!

I jeszcze jedna niespodziankowa propozycja. To „Anioł” lub „Ghadi”, którego reżyserem jest Amin Dora (Liban). Produkcja miała swoją premierę w 2013r. Uwielbiam ten film, bo pokazując zwyczajny świat, chwyta to, co w nim niezwykłe. Jeżeli do tej kompozycji dodamy narratora z poczuciem humoru (główny bohater), to wychodzi z tego gwarancja dobrej zabawy. I tak jest w tym przypadku. Zaglądając do świata libańskiej rodziny nauczyciela muzyki i jego sąsiadów (znamy nawet ich bardzo intymne sekrety), poznajemy historię wcale niewesołą. To ludzie, do społeczności których przybywa dziecko z zespołem Downa. Nikomu nie jest łatwo w tej sytuacji, a zwłaszcza jego bliskim, którzy stają przed bardzo trudnym wyborem pozbycia się dziecka z domu lub takiego wychowywania go, aby nie krzyczało, przeszkadzając sąsiadom. Na jaki pomysł wpadnie jego ojciec Leba Seba (Georges Khabbaz) nie zamierzam zdradzić, ale mnie zwalił on z nóg. A akcja filmu pokazała, że nie tylko ja byłam nim zachwycona. Zobaczcie do czego zdolna jest miłość!

Autor: p. Gabriela Matczyszyn

Źródło:

https://242peliculasdespues.files.wordpress.com/2015/07/ghadi_21-e1438434003980.jpg

Zaczytana zima

Polska zima to od pewnego czasu pora roku, po której nie wiadomo czego się spodziewać. Raz deszcz, raz słońce, czasem także odrobina mrozu i śniegu. Kiedy wstajesz rano – ciemno, kiedy wraca ze szkoły lub pracy – ciemno. Wszechobecna ciemność aż dołuje, lecz te długie wieczory można wykorzystać m.in. na czytanie książek. Dlatego dzisiaj mam dla Was – Drodzy Czytelnicy listę książek, które warto przeczytać o tej porze roku.

Miejsce 3

Laura Lippman – „Wzgórze Rzeźnika”

„Wzgórze Rzeźnika” to kryminał z przesłaniem dla czytelnika. Tess Monaghan jest młodą panią detektyw i założycielką prywatnej agencji detektywistycznej w Baltimore. Jej pierwszą klientką jest czarnoskóra kobieta, szukająca zaginionej przed wieloma laty siostry. Kolejnym zleceniodawcą jest Rzeźnik – mężczyzna, który kilka lat temu zastrzelił przed swoim domem nastolatka, który wybił szybę w jego samochodzie. Rzeźnik zleca Tess odszukanie reszty rodzeństwa zabitego chłopca i prosi o pomoc w naprawieniu wyrządzonych przez niego krzywd.

Miejsce 2

Agata Christie – „Śledztwo na cztery ręce”

Głównymi bohaterami książki są Tommy i Tuppence. Pani Tuppence wiele razy prosi męża o powrót do działalności detektywistycznej. Aż pewnego razu spełnia się jej marzenie – Tommy dostaje zlecenie, a jego żona nie może przestać się z tego cieszyć. Małżeństwo dostaje za zadanie utworzenie agencji detektywistycznej (przykrywki do kontaktów ze szpiegami z Rosji). Oboje postanawiają przy rozwiązywaniu spraw posługiwać się metodami Herkulesa Poirota i Sherlocka Holmesa. Od tej chwili małżeństwo śledzone jest na każdym kroku i narażone na ogromne niebezpieczeństwo.

Miejsce 1

Victoria Scott – „Tytany”

W Detroit pojawiają się tytany – pół maszyny, pół konie, a odbywające się mordercze, nieprzewidywalne i bardzo drogie derby tytanów – to marzenie dziewczynki o imieniu Astrid. Tytany są zmorą dla wielu ludzi, gdyż wielu uczestników nie wraca z długich i męczących tras. Pewnego razu do Astrid uśmiecha się szczęście i ma szansę wystartować w wyścigu. Lecz, aby tytan mógł wystartować należy go odnowić. Wiele starych części konia-maszyny dyskwalifikuje bohaterkę. Rozpoczyna się walka z czasem i ze strachem.

Mam nadzieję, że moja lista Wam się spodoba!
Gorąco polecam każdą z książek 🙂


Autor:
Natalia Turkowiak

 

Kącik poezji w Ekonomie 2

Cześć! To już drugi artykuł z cyklu „Kącik Poezji w Ekonomie”. Dzisiaj postanowiłem zaprezentować
Wam wiersz napisany przez absolwenta naszej szkoły (wolał pozostać anonimowy).
Chciałbym Wam również życzyć Wesołych Świąt i zachęcić Was do podsyłania prac pod adres:

poezja.posted@o2.pl

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

Czego zmysły żądają
Serce i wiara zakazuje
Dawne wartości w proch padają
Rycerskiego honoru nikt nie praktykuje

Łzy choć najszczersze są bezwartościowe
Od męstwa i cnoty świat odwrócił głowę!

Nie ma świętości, choć miały być święte
I króli i świętych głowy są ścięte
Światło jest ciemne, a sól jest słodka
Umilkło wołanie poety-przodka

Swego Proroka wyszydzili w domu
Nie ma wciąż miejsca dla Słowa wśród społu”

 

Wiersz ~ Anonimowy Absolwent