Reddit ma rozpikselowane logo! [zobacz zdjęcia]

Ciesząca się w 2017 roku akcja na Reddicie z okazji 1 kwietnia powróciła w 2022 roku. Z okazji prima aprilis platforma zorganizowała zabawę polegającą na wstawieniu 1 pixela co 5 minut przez jednego danego użytkownika na udostępnionej planszy, a dzięki wspaniałej mocy społeczności ludzie zdołali stworzyć wspaniałe grafiki. Cała akcja trwa do 4 kwietnia włącznie, a szum wokół całego wydarzenia nadal jest ogromny. Do zabawy angażują się nie tylko użytkownicy Reddita, a także społeczności z innych platform. Ze względu na rosnące zainteresowanie wydarzeniem Reddit postanowił codziennie udostępniać nowy skrawek do pracy.

Pierwsze 2 dni zabawy:
https://www.reddit.com/r/place/comments/tvczk8/rplace_48_hours_in_48_seconds_timelapse/

Animacja minecraft:
https://www.reddit.com/r/place/comments/tvoa0c/this_is_the_full_animation_of_the_minecraft/

Wojna społeczności
(Elraen 125tys oglądających vs xQcOw 208tys oglądających)
https://www.reddit.com/r/place/comments/tvnxv3/the_epic_war_between_xqcs_stream_and_turkish_flag/

Plany na projekt: (poniżej jest projekt końcowy)
https://www.reddit.com/r/OnePiece/comments/tvh63i/rplace_he_laughed_instructions/

      

Autorzy: Jakub Misiak, Sebastian Mrotek

Skąd są pierwszaki?

,,Wędrujemy przez świat, by o nim opowiadać. Wcale nie po to, by go podbijać, zmieniać, poznawać i rozumieć, ale jedynie po to, by opisywać jego piękno.’’  Andrzej Stasiuk

 

Od września wszyscy chodziliśmy do szkoły, teraz łączymy się online z różnych miejscowości. Pochodzimy z różnych: małych lub większych. Każda z nich ma coś wartego zobaczenia, dlatego dzisiaj przybliżę Wam kilka z nich.

Okolice Łobżenicy mogą pochwalić się wieloma ciekawymi osobistościami.

Może zainteresuje was krótka historia kobiety, która była łączniczką i zwiadowczynią podczas powstania wielkopolskiego? Dodam, że jest ona praprababcią jednej z uczennic naszego Ekonoma. Anna Jaworska pochodziła z Liszkowa, wsi w pobliżu Łobżenicy. W  wieku 22 lat włączyła się do walki o niepodległość w Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919. Była określana jako wybitna indywidualistka. Niejednokrotnie wprowadzała w pole żołnierzy Grenzschutzu (paramilitarna formacja ochotnicza działająca na wschodnich rubieżach Republiki Weimarskiej). Wyszła za mąż za Antoniego, z którym wychowali czworo dzieci. On również wyróżnił się podczas Powstania.

W Łobżenicy został powołany Komitet Pamięci Anny Jaworskiej. Została uhonorowana Krzyżem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych.

 

Tablica pamiątkowa

fot.CSW2020

Jeśli wolicie rozmawiać o gwiazdach sportu, to z okolic Łobżenicy pochodzi wielokrotny medalista na imprezach krajowych oraz światowych, znany   m.in. z biegu na 5000 metrów, sportowiec Alojzy Graj. Zajął 14. miejsce w eliminacjach Igrzysk Olimpijskich w Helsinkach. W hołdzie biegaczowi, od 1994 roku, w Łobżenicy organizowany jest Ogólnopolski Bieg im. Alojzego Graja, w tym samym mieście nazwano jego imieniem miejski stadion.

fot.CSW2020

Osoby lubiące podążać śladami małych kościołów mogą wybrać się do Bługowa, Łobżenicy, Sypniewa, czy Jastrowia. Jeśli wolicie bardziej słynne kościoły, na pewno ciekawym wyborem będzie odwiedzenie wsi Łąkie w gminie Lipka. Tamtejsza kaplica pw. Miłosierdzia Bożego przez jakiś czas na Google Maps figurowała jako kościół pw. Bedoesa SBM.

Bługowo, kościół św. Jakuba Apostoła

fot. Natalia Kowalska

Łobżenica, kościół św. Szczepana

fot. Iwona Stuba

Jastrowie, kościół NMP Królowej Polski

fot. Wikipedia

Jastrowie, kościół św. Michała Archanioła.

fot. Wikipedia

Sypniewo, woj. kujawsko-pomorskie, kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej

fot. Klaudia Sas

Łąkie gmina Lipka, kościół pw. Miłosierdzia Bożego

fot. tvn24

Fanów zabytków zapraszam na wycieczkę polnymi drogami do Gmurowa, gdzie można zobaczyć pałac z 1871 roku. Obecnie należy do prywatnych właścicieli. Po drodze możemy zwiedzić piękne lasy, popatrzeć na kwitnące wiosną pola, czy też podziwiać rośliny i zwierzęta, których nie znajdziecie w mieście.

Pięknym miejscem jest też Pałac w Sypniewie

Jeśli wolicie poruszać się po miejskich terenach, dobrym pomysłem będzie pojechanie do Jastrowia. Jest tam wiele śladów przeszłości: m.in. most z II wojny światowej oraz ratusz, zwany „Kamiennym Domem” – z herbem miasta i datą 1603 r., z przełomu XVI i XVII wieku (obecnie jest siedzibą biblioteki).


Gmurowo, Pałac:

Sypniewo, Pałac sypniewski:

fot. Klaudia Sas

Jastrowie, Kamienny dom:

fot. Urząd gminy i miasta Jastrowie

Jastrowie, most z II wojny światowej:

fot. Jacek Grzesiak

Czy wiecie, że… – w Pomiarkach znajdują się domy wyglądające jak swoje lustrzane odbicia – podzielone na pół. Jest ich 6 po lewej stronie i 4 po prawej. Zobaczycie tam też  czteropiętrową kamienicę, zakład gospodarski oraz “kaczy dołek” z drogą na Osówkę. 

– ze Świętej pochodzą znane osoby, m.in. 

Jan Rożeński (1904–1968), działacz oświatowy Pogranicza i Śląska Opolskiego

fot. MŁODZIEŻOWA ENCYKLOPEDIA INTERNETOWA BOHATERÓW KRAJNY POD REDAKCJĄ MICHAŁA KOKOWSKIEGO

Joachim Zdrenka (ur.1952), historyk, epigrafik i wykładowca Uniwersytetu Zielonogórskiego, autor ponad 30 książek, w sumie ponad 300 publikacji naukowych. Promotor ponad 90 magistrów, 5 doktorów, autor 11 recenzji prac doktorskich, 10 recenzji prac habilitacyjnych,3 nominacji profesorskich.

fot. Karol Potapowicz

Marcin Niewęgłowski (ur. 1988), gitarzysta, wokalista i kompozytor, lider zespołu Trzy Gitary, w latach 2014- 2016 członek zespołu Czerwone Gitary.

fot. Karol Potapowicz

Nieważne skąd pochodzimy, czy z miasta, czy ze wsi.

Jedni z nas wstają o 5 rano, ze względu na dojazd;  inni o 7 albo jeszcze później. Chodzimy do jednej szkoły i to nas łączy.

Wszystkie drogi prowadzą do Ekonoma!

Jeśli chcecie lepiej poznać opisane miejscowości, poniżej załączam kilka zdjęć, które,  tak jak i większość powyższych, uzyskałam dzięki uprzejmości uczniów naszej szkoły. 

Bługowo:

fot. Natalia Kowalska

fot. Natalia Kowalska

fot. Natalia Kowalska

fot. Natalia Kowalska

fot. Natalia Kowalska

fot. Natalia Kowalska

Gmurowo:

Jastrowie:

fot. Oliwia Gawrysiak

Łobżenica:

fot. Iwona Stuba

Pomiarki:

fot. desolatezone

Sypniewo:

fot.Wikipedia

fot.Klaudia Sas

Święta:

fot. Nikola Deja

Jeśli chcecie, abym opisała też waszą  miejscowość, to zapraszam do współpracy. Proszę o zdjęcie i krótką notatkę na adres mailowy wgorczynska.posted@interia.pl, bym mogła wykorzystać je w kolejnej części artykułu.

Źródła:

Zdjęcia-Bługowo: Natalia Kowalska 

Zdjęcia-Łobżenica: Iwona Stuba 

Zdjęcia-Święta: Nikola Deja

Zdjęcia-Gmurowo: Wiktoria Gorczyńska

Informacje na temat Anny Jaworskiej: Iwona Stuba 

Zdjęcia ulic Jastrowia- Oliwia Gawrysiak

Zdjęcia-Sypniewo: Klaudia Sas

Opracowała: Wiktoria Gorczyńska 

Inne źródła:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jastrowie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Alojzy_Graj
https://zlotow.naszemiasto.pl/jastrowie-wysadzony-most-kolejowy-na-gwdzie-poznaj-jego/ar/c4-4869754

http://www.jastrowie.pl/asp/pl_start.asp?typ=14&menu=49&strona=1&sub=213&subsub=8

http://www.bohaterowiekrajny.krakow.pl/rozenski-meibk.pdf

https://desolate.zone/pl/place/532/gorzelnia-pomiarki

Gedanopedia

https://zlotow.naszemiasto.pl/tag/marcin-n
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Sypniewo_-_grobowiec_Wilkensow.jpg

Tapeciara, pryszczata, za gruba, za chuda…

No właśnie, a jak wygląda prawdziwy człowiek, kobieta, dziewczyna?

Niejedna z nas na pewno mogła usłyszeć pod swoim adresem obraźliwe komentarze albo takie, które w zamyśle nie miały takie być, ale ostatecznie jednak nas dotknęły, jedne bardziej, drugie mniej. Powodem może być nasza samoocena, małe poczucie własnej wartości, a przede wszystkim to, że społeczeństwo i otoczenie cały czas czegoś od nas oczekuje, czy to w wyglądzie, czy w zachowaniu. Stereotypy również mnie denerwują. Są po prostu bez sensu, bo czemu jakieś tam uprzedzenia mają nam mówić jakie mamy być i jak wyglądać.

Wiele razy słyszałam pod moim adresem albo byłam świadkiem uwag zwróconych w stronę przedstawicielek płci żeńskiej, sugerujących albo mówiących wprost, rzeczy takie jak: „ale pryszczata, mogłaby o siebie zadbać”, „tapeciara, więcej makijażu się nie dało?!”, „ale chuda, wygląda jak anorektyczka”, „ulana, ona się w ogóle w drzwiach mieści?”, „latem to chociaż mogłaby nogi ogolić”. W mediach społecznościowych oczywiście też nie brak takich komentarzy. Przez to wszystko jeszcze jakiś czas temu nie miałam odwagi i pewności siebie, żeby wyjść z domu bez makijażu, czy w dresach. Zawsze musiałam mieć na twarzy chociaż korektor, którym tak bardzo starałam się zakryć pryszcze, cienie pod oczami, zaczerwienienia itd. Wolałam ubrać się w ciuchy, w których nie czułam się wygodnie i komfortowo, albo na siłę starałam się schudnąć itd., tylko dlatego, bo bałam się co ktoś sobie pomyśli i jak oceni mnie otoczenie. Wiem, że na pewno nie tylko ja tak miałam.

Bez sensu jest też takie ogólnie przyjęte przekonanie, że dziewczyna, kobieta musi mieć gładkie nogi, bo co, „bo to nieestetycznie wygląda” jak się ma krótkie spodenki. A przecież włosy na nogach to coś normalnego.

Jednak najbardziej martwi mnie to, że dziewczyna innej dziewczynie może tak naubliżać, a przecież powinnyśmy się wspierać itd., bo same nie chciałybyśmy usłyszeć takich komentarzy w naszą stronę.

 

Myślę, że wszyscy powinniśmy się nauczyć, że takie rzeczy jak: pryszcze, włosy, nie tylko na głowie, przebarwienia, blizny, zmarszczki, cellulit, rozstępy, tłuszczyk, cienie pod oczami, żółte zęby są w porządku, bo przecież tak wygląda prawdziwy człowiek. Nie każda z nas musi mieć wcięcie w talii, płaski brzuch i figurę modelki. Dlatego dziewczyny i kobiety nie starajcie się na siłę zakrywać tego co naturalne i normalne. Bądźmy sobą i czujmy się ze sobą dobrze i komfortowo.

 

Lena Czepulonis

Walentynki

Jakie są początki walentynek?

Święto okazywania sobie miłości zaczęto obchodzić już w czasach starożytności, a konkretniej w antycznym Rzymie. 14 lub 15 lutego czczono boginię miłości Junonę oraz boga przyrody Fauna. Nazwa święta nie pokrywała się ze współczesną, nazywano je Luperkaliami. W V stuleciu papież Gelazy I zastąpił tę nazwę walentynkami na cześć św. Walentego (patrona zakochanych, a także osób chorujących na padaczkę). Według źródeł historycznych Święty wsławił się w III wieku w Cesarstwie Rzymskim, kiedy to cesarz Klaudiusz II Gocki zabronił mężczyzną żenienia się. Cesarz wydając swoje rozporządzenie miał na celu zwiększenie liczby żołnierzy w swojej armii. Biskup Walenty potajemnie udzielał ślubów zakochanym, łamiąc zakaz cesarza. Został przez to skazany na egzekucję.
Oczekując na wyrok w celi więziennej, poznał i zakochał się w córce strażnika. Legenda mówi, że siła jego miłości była tak silna, że przywróciła wzrok niewidomej od urodzenia dziewczynie.

Od kiedy obchodzone są walentynki w Polsce?

Dopiero od lat 90. XX wieku.

Jakie są zwyczaje walentynkowe w Polsce?

Najczęściej walentynki obchodzone są przez pary zakochanych, które wzajemnie obdarowują się prezentami (tradycyjnie: własnoręcznymi kartkami), aby pokazać jak bardzo zależy im na sobie. Coraz częściej ludzie dają upominki nie tylko swoim drugim połówkom, lecz także przyjaciołom czy rodzinie. Najpopularniejsze pomysły na prezenty to m.in.: laurki, kwiaty, słodycze, kolacja w restauracji, biżuteria.

Gdzie najhuczniej w Polsce organizowane jest święto zakochanych?

W Chełmnie odbywa się wiele koncertów, konkursów, wystaw, zabaw, czy parad. Najpopularniejszą atrakcją jest walentynkowy jarmark. W mieście znajdziemy przykłady kultu św. Walentego już od czasów średniowiecza (starówka, kamienice, budynki itd.), najsłynniejszym śladem jest relikwia św. Walentego, która znajduje się w chełmińskim kościele farnym pw. Wniebowzięcia NMP. Od wielu lat Chełmno jest nazywane “miastem
zakochanych”.

Czy w Polsce znajdują się relikwie św. Walentego?

Tak, m.in. w kościołach w Lublinie i Krakowie.

W jakim utworze literackim można odnaleźć pierwszą wzmiankę o walentynkach?

Taka informacja znajduje się w poemacie z 1382 roku autorstwa Geoffrey’a Chaucer pt.”Sejm Ptasi”.

Gdzie i od kiedy na świecie zaczęto produkować kartki walentynkowe na
większą skalę?

Od 1848 roku firma amerykańska, której właścicielką była Esther Howland zaczęła produkcję kartek na skalę masową.

Ile walentynek jest wysyłanych rocznie?

Około miliarda na całym świecie.

Jaka była najdroższa kartka walentynkowa?

Uznaje się, że należała do śpiewaczki operowej Marii Callas, którą dostała ją od jednego ze swoich adoratorów. Walentynka była wykonana ze szczerego złota, zdobiło ją serce z diamentów, szafirów oraz brylantów, wyceniono ją na około 300 tys. dolarów.

Jak wyglądają obchody walentynek w innych krajach?

  • W Japonii walentynki są świętem dla mężczyzn, to oni są obdarowywani prezentami i rozpieszczani przez kobiety.
  • Dla Estończyków czternasty dzień lutego jest ,,tylko’’ świętem przyjaźni.
  • W Walii walentynki są świętowane 25. stycznia ku czci św. Dwynwen (patronki kochanków). Zamiast kartek, Walijczycy wręczają sobie łyżki ozdobione symbolami miłości.
  • Na laurkach i innych prezentach w Niemczech częściej występują świnie, niż serca. Świnia jest symbolem dobrobytu.
  • W Chinach osoby, które poszukują miłości, 14. lutego idą do świątyni, aby prosić figurkę swata o spotkanie swojej bratniej duszy.
  • Podobny zwyczaj jest w Rzymie: Włosi udają się do Bazyliki Santa Maria in Cosmedin (jest tam czaszka św. Walentego), gdzie modląc się proszą o miłość i dziękują za nią.

Źródła:
chelmno.pl
www.forbes.pl/life/biznes-na-kartkach-historia-esther-howland.pl
druidka.blongspot.com/love spoons-czyli-walijskie-łyżki-miłości.html

Agnieszka Kachel

Czy wiesz, że w naszej szkole jest…?

  • Niezbędnik każdej kobiety
  • Tablica ułatwiająca znalezienie sali
  • Gabinet psychologa
  • Sklepik szkolny
  • Pomoc medyczna

Niezbędnik każdej kobiety

Niezbędnymi rzeczami dla kobiet są środki higieny intymnej, tj. podpaski, tampony i kubeczki menstruacyjne. W szkole została założona różowa skrzyneczka, która zapewnia powszechny dostęp w przestrzeni publicznej do bezpłatnych środków higieny na czas menstruacji. Skrzyneczka działa zgodnie z zasadą: weź, jeśli potrzebujesz, zostaw, jeśli masz nadmiar!

Pomoc przy znalezieniu sali

Pomoc przy znalezieniu sali wisi przy sekretariacie. Jest to tablica z numerami pomieszczeń, dobrane są do nich specjalne kolory.

Poziom zero ma kolor czerwony:

Poziom pierwszy jest koloru niebieskiego:

Poziom drugi posiada na swoich drzwiach oznakowanie czarne lub białe:

A piętro trzecie jest w kolorze żółtym:

Jeśli potrzebujesz pomocy, możesz zwrócić się do szkolnego psychologa.

W przeciwieństwie do bliskich Ci osób, kiedy zwierzysz się terapeucie ze swoich problemów, nie będzie on stał po niczyjej stronie, ale da Ci narzędzia niezbędne, by uporać się z tym, co Cię trapi.

5 powodów, aby udać się do psychologa:

  1. Wizyta u psychologa to czas wyłącznie dla Ciebie.
  2. Terapia pomaga lepiej zrozumieć samego siebie.
  3. Psycholog nie będzie Cię oceniał.
  4. Terapia pomoże spojrzeć na sprawy z innej perspektywy.

Psycholog nigdy nie powie Ci, co masz robić, ale pomoże znaleźć rozwiązania dręczących Cię spraw i osiągnąć to, czego pragniesz.

A gdy jesteś głodny, biegnij do sklepiku!

Sklepik szkolny jest miejscem, gdzie możemy znaleźć coś dobrego, gdy jesteśmy głodni. Ciepłymi posiłkami są pizzerka i hot dog, można też kupić tortille, bułki i drożdżówki. Są też różne przekąski: chipsy, chrupki, wafle, napoje, batoniki. Nawet w sklepiku możemy kupić zeszyt, gdy nagle nam go zabraknie. Dodatkowo Pani sprzedająca jest niezwykle sympatyczna i zawsze uśmiechnięta.

Pomoc medyczna pielęgniarki

Pielęgniarka szkolna sprawuje profilaktyczną opiekę zdrowotną nad uczniami, jest niezwykle potrzebna w sytuacjach nagłej potrzeby. Zbiera też informacje na temat naszego zdrowia oraz rozwoju, udziela porad uczniom z problemami zdrowotnymi  i pierwszej pomocy przedlekarskiej.

Julia Żabicka

WARSZTATY POSTED

 

Warsztaty Posted odbyły się 19 stycznia br. i polegały na udoskonaleniu naszych prac, integracji i super zabawie. Podczas szkolenia utworzyliśmy dla naszych czytelników, a także obserwatorów wiele ciekawych artykułów i zdjęć, co zobaczycie za jakiś czas! 

Redakcja podzieliła się na dwie grupy: multimedialną i dziennikarską. 

Grupa dziennikarska zajęła się tematem pisania lepszych artykułów. Wymyślaliśmy ciekawe tematy dla naszych czytelników, a efektem tego będą trzy artykuły na temat przydatnych elementów w szkole, szkolnych ścian i szkolnej biblioteki. Zaczęliśmy tworzyć, chodziliśmy po zakamarkach szkoły, odkrywaliśmy nieznane nam pomieszczenia, a fotoreporterzy udokumentowali całą pracę. 

Grupa multimedialna zaś najpierw w teorii poznała lepsze metody wykonywania zdjęć, a później w praktyce fotografowie dokumentowali ważne elementy w szkole dla grupy dziennikarskiej. W trakcie szkolenia był też czas na śniadanie, grupa przejęła na ten czas pokój nauczycielski! A na koniec naszego spotkania redakcja utworzyła postedowego instagrama, gdzie serdecznie zapraszamy!

Podczas szkolenia poznaliśmy tajniki pisania artykułów i robienia zdjęć. Warsztaty pomogły nam zdobyć potrzebną wiedzę, aby nasza praca była ciekawsza i znalazła duże zainteresowanie wśród uczniów naszej szkoły i nie tylko…

 

A tutaj zdjęcia od naszych fotoreporterów:

 

Julia Żabicka

Nowa era szkolnych ścian

Wbrew pozorom szkolne ściany mogą, a nawet powinny, być źródłem inspiracji. Warto, żeby epoka monotonnych dekoracji i nieinteresujących gazetek odeszła w niepamięć, zastąpiona przez treści przykuwające uwagę uczniów.

 

Ukłon za wartościowe spożytkowanie przestrzeni kierujemy w stronę m.in.:

  • reprodukcji znanych obrazów zdobiących korytarz na piętrze,
  • tablic matematycznych w klasie 109,
  • graficznych plakatów i naszych prac w klasie 103,
  • roślin,
  • tablicy ogłoszeń przy sekretariacie

Jakie są nasze pomysły na uatrakcyjnienie szkolnych ścian? Proponujemy:

  • gazetki ciekawe graficznie (wyraźne ilustracje, duży rozmiar tekstu, różnorodne tematy),
  • regularną zmianę dekoracji (są w szkole gazetki, które wiszą wieeele lat),
  • ścianę inspiracji, na której moglibyśmy zamieszczać swoje wiadomości (np. z farby tablicowej lub na wielkiej tablicy korkowej),
  • nowoczesne grafiki pobudzające kreatywność,
  • zamieszczanie aktualnych informacji o szkole, 
  • mural stworzony przez szkolnych artystów.

Podsumowując, to właśnie nowoczesne i atrakcyjne wizualnie treści byłyby dla nas inspirujące i pobudzały kreatywność.

Międzynarodowy Dzień Herbaty

15 grudnia Międzynarodowym Dniem Herbaty. 

Herbata jest drugim napojem, pod względem spożycia, na świecie. Istnieje jej wiele odmian, z których każda ma inny smak i właściwości. Celem Dnia Herbaty nie jest promocja jej zakupu samego w sobie, ale zwiększenie świadomego spożycia, aspektów ekonomicznych, kulturalnych i wartości środowiskowych herbaty dla społeczności wystawionych na biedę, braki żywności i niedożywienie. Święto pochodzi z krajów, które produkują herbatę: Bangladeszu, Nepalu, Wietnamu, Indonezji, Kenii, Malawi, Malezji, Ugandy, Indii i Tanzanii.

DWA DNI HERBATY W JEDNYM ROKU

ONZ zmieniło w 2019r. termin obchodów tego święta na 21 maja. Jednak wielu ludzi obchodzi Międzynarodowy Dzień Herbaty 15 grudnia z przyzwyczajenia lub niewiedzy.

HISTORIA HERBATY

Pierwsze święto herbaty odbyło się w Nowym Delhi 15 grudnia 2005 roku. Herbata to napar przyrządzany z liści i pąków grupy roślin, nazywanych tą samą nazwą, należących do rodzaju kamelia. Rośliny te są do siebie podobne, traktowane jako odrębne gatunki lub odmiany jednego gatunku – herbaty chińskiej.

Legenda głosi, iż zwyczaj picia herbaty sięga aż 2737 roku p.n.e. – to właśnie wtedy cesarz Shennong przypadkowo odkrył napój, który można otrzymać, wrzucając liście krzewu herbacianego do gorącej wody. Na naszym kontynencie herbata pojawiła się znacznie później. Rosjanie trafili na nią dopiero w pierwszej połowie XVI wieku. Do Polski zaś dotarła w 1664 roku. Nasi przodkowie na początku traktowali herbatę przede wszystkim jako lekarstwo, jednak z czasem przekonano się do spożywania jej dla przyjemności.

Najpopularniejszymi herbatami są:

-czarna,

-zielona,

-czerwona,

-biała,

-herbaty ziołowe i owocowe,

-yerba mate,

-rooibos,

-oolong, czyli herbata niebieska 

Przyjmuje się, że poszczególne rodzaje herbaty należy przyrządzać określonymi metodami – tylko wtedy będziemy mogli cieszyć się jej pełnymi właściwościami. Czarną herbatę należy parzyć wrzątkiem o temperaturze 100 stopni. Czas przygotowywania to ok. 3-5 min. Biała herbata powinna być parzona w temperaturze 85 stopni, przez ok. 5-7 min. Z kolei zieloną herbatę parzy się w temperaturze 60-80 stopni, przez maksymalnie 3 min – po dłuższym czasie stanie się ona gorzka. Liście białej i zielonej herbaty można parzyć trzykrotnie.

HERBATA I PANDA- CO MAJĄ WSPÓLNEGO?

Najbardziej niespotykaną herbata jest herbata żółta, produkowana w ilości kilkudziesięciu kilogramów rocznie. Pochodzi z Chin i ma bardzo skomplikowany sposób produkcji. Zebrane listki są poddane fermentacji, następnie prażeniu, zwijaniu i suszeniu. Podobno taka metoda nadaje jej bardzo delikatny smak.

A najdroższą herbatą świata jest herbata zielona, Panda Dung Tea. Wytwarzana jest tylko w górach chińskiej prowincji. W produkcję jest zamieszana panda, a dokładnie jej… odchody. To właśnie one są nawozem dla krzewów herbaty. Przez ten nietypowy sposób produkcji cena 50 g herbaty to aż 3500 dolarów.

WŁAŚCIWOŚCI 

Herbata ma nie tylko smakować, ale przede wszystkim pozytywnie wpływać na ludzki organizm. Adaptogeny zawarte w herbacie – wspomagają odporność organizmu na stres, niepokój i wyczerpanie.

Pijąc herbatę w dzień jej święta, skupiaj się nie tylko na jej smaku, ale też tradycji 

i historii. Pomyśl, z jakiego kraju pochodzi, wyobraź sobie plantację, na której rosła 

i ludzi, którzy ją zbierali. Odwiedź sklep z herbatami i poszukaj mieszanek, których wcześniej nie próbowałeś. Każda z nich swoim zapachem przynosi skojarzenia z innymi kontynentami i kulturami.

Julia Żabicka 

Praktyki zagraniczne

Końca dobiegły zagraniczne praktyki klas 3 po gimnazjum i maturzystów. Spędzaliśmy je w portugalskiej Bradze i Lizbonie oraz hiszpańskiej Maladze.
Oprócz nauki i pracy w firmach, mieliśmy okazję pozwiedzać okoliczne miasta, a także bliżej poznać kulturę południowych krajów.
BRAGA
Z miejsc, które najbardziej zapadły nam w pamięć jest bez dwóch zdań Porto. Jest to piękne, urokliwe miasto nad oceanem. Miło wspominamy też mecz piłkarski w Bradze, rozgrywany na niepowtarzalnym stadionie opartym na skale. Podczas miesięcznego pobytu, mieliśmy możliwość zwiedzić również Fatimę, Lizbonę, Viana do Castelo i Guimarães.
LIZBONA
Mieliśmy okazję zobaczyć Castelo de São Jorge. Następnym miejscem było miasteczko Óbidos otoczone murem. Przecudownym miejscem przepełnionym zielenią okazało się Sintra – Cascais Natural Park. Zwiedziliśmy też stadion Benfica wraz z muzeum i oceanarium. Byliśmy również na najdalej wysuniętym na zachód przylądku Europy czyli Cabo da Roca.
MALAGA
Mieliśmy okazję odwiedzić najbardziej orientalne miasto w Hiszpanii – Grenadę. Oprócz tego w samym centrum Malagi najbardziej przypadło nam do gustu CAC Museum oraz Muzeum Picassa, które było obowiązkowym punktem na naszej liście. To właśnie w Maladze urodził się i mieszkał słynny malarz. Z Punktu Widokowego Gibralfaro rozpościerał się krajobraz na całą Malagę, która wygląda równie przepięknie za dnia, jak i w nocy. Mieliśmy również ogromne szczęście, ponieważ podczas naszego pobytu w Maladze odbyła się widowiskowa procesja z okazji stulecia Agrupación de Cofradías de la Semana Santa, która trwała do późnych godzin nocnych

Jessica Młocek, Karolina Grochowska, Agata Kostecka

Jesienna depresja, czyli brak światła słonecznego?

Depresja sezonowa (SAD – seasonal affective disorder, czyli sezonowe zaburzenie afektywne) od kilku lat jest nasilającym się zaburzeniem psychicznym, które pojawia się jesienią i zimą, natomiast ustępuje wiosną oraz latem.

Skoro zdarza się coraz częściej, dlaczego tak rzadko o niej mówimy?

 Najczęściej dotyka młodych ludzi, prowadzących aktywne życie społeczne, szkolne bądź zawodowe. Objawy często uniemożliwiają zwykłe funkcjonowanie. Mogą występować codziennie albo prawie codziennie i trwają przez co najmniej dwa tygodnie. Co więcej, powtarzają się przez minimum dwa lata.

  

  Przede wszystkim występuje w krajach na północy kuli ziemskiej. Dlaczego tak się dzieje? Niewystarczająca ilość światła słonecznego w okresie jesienno – zimowym powoduje zwiększenie wydzielania melatoniny, czyli hormonu snu, przez co stajemy się senni i zmęczeni. Również zmniejsza się ilość serotoniny odpowiedzialnej za dobry nastrój, która nazywana jest „hormonem szczęścia”. Poza tym reguluje apetyt, odczuwanie bólu, sen, procesy uczenia się i zapamiętywania. Do tego zaburzenia przyczynia się również obniżona temperatura w tym sezonie. 

Podatność na depresję sezonową jest kwestią indywidualną, ponieważ zależy od wrażliwości danej osoby czy stresujących wydarzeń (np. problemy w szkole lub  w życiu osobistym), ale także może być przekazywana genetycznie. 

Na ogół nie zdajemy sobie sprawy albo nie dopuszczamy do siebie myśli, że jesteśmy chorzy, myśląc, iż zły nastrój oraz samopoczucie jest spowodowane przez kłopoty w domu, szkole lub z rówieśnikami.

  

  Najczęstsze objawy:

  • uczucie pustki, smutku, niepokoju
  • przemęczenie
  • senność
  • trudność z porannym wstawaniem
  • problemy ze snem
  • zwiększony apetyt
  • nadmierna drażliwość
  • brak radości z drobnych, codziennych zdarzeń
  • poczucie beznadziejności
  • problemy z pamięcią i koncentracją
  •  zobojętnienie
  • problemy z wykonywaniem codziennych czynności
  • niechęć do udzielania się w społeczeństwie
  • myśli samobójcze

  Warto jednak pamiętać, że na podstawie podanych objawów nie powinno diagnozować się samemu. Należy skorzystać z pomocy psychologa, bądź pedagoga, ponieważ powyższe objawy mogą również wskazywać na inne dolegliwości, choroby i zaburzenia.

  W radzeniu sobie z jesienną depresją pomagać może unikanie stresu (wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe i zależne od nas), nieobciążanie się zbyt wieloma obowiązkami, stosowanie zdrowej diety, szczególnie bogatej w magnez i witaminy z grupy B, dbanie o swoje samopoczucie oraz dobrą kondycję. Warto wybrać się na spacer w słoneczny dzień, regularnie ćwiczyć oraz dbać o relacje z innymi i nie unikać kontaktów z ludźmi.

  Można zauważyć, że dla dużej liczby osób depresja, nie tylko ta sezonowa, jest tematem tabu, lecz niesłusznie. Nie powinniśmy bać się o niej mówić, a tym bardziej nie powinniśmy proszenia o wsparcie uważać za wstyd. Co ważne, korzystanie z pomocy psychologa lub pedagoga też nie powinno być tematem, którego wolimy unikać.

Lena Czepulonis