Miłość czy kariera? Lauren Weisberger i „Diabeł ubiera się u Prady”

Długie, zimowe wieczory sprzyjają czytelnikom! Możecie usiąść w wygodnym fotelu z kubkiem gorącej herbaty w ręku i wertować strony do woli!

Jeśli poszukujecie czegoś lekkiego z licznymi akcentami humorystycznymi, zdecydowanie polecam książkę „Diabeł ubiera się u Prady” autorstwa Lauren Weisberger, która szczególnie spodoba się osobom zakochanym w modzie.

Lauren Weisberger przedstawia nam losy młodej Andy, świeżo upieczonej absolwentki dziennikarstwa, której marzeniem jest praca dla Newsweeka – co, jak się zresztą domyślacie, w takiej sytuacji graniczy z cudem. Dziewczyna jednak musi znaleźć jakiekolwiek dochodowe zajęcie. Zostaje zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną do jednego z najbardziej wpływowych pism o charakterze modowym świecie – paradoksalnie, nie interesuje się modą, co jest uznawane wśród jej współpracowników za najcięższy grzech. Decyduje się na pracę asystentki redaktor naczelnej pisma tylko dlatego, że prawdopodobnie, jeśli wytrzyma tam rok, zdobędzie stanowisko w piśmie, które pokochała już lata temu.

Autorka daje nam szansę na przeżycie tego roku razem z Andy. Choć nie jest ona moją ulubioną bohaterką literacką, a jej ciągłe narzekanie mnie bardzo irytowało, niecierpliwie poznawałam jej dalsze losy. Zastanawiałam się, czy da sobie radę, czy podoła zadaniom, jakie stawia przed nią wredna szefowa. Jestem bardzo ciekawa, jakie będziecie mieli o niej zdanie!

Po przeczytaniu książki będziecie w stanie wymienić nazwiska wielu sławnych projektantów, zdobędziecie wiedzę o prestiżowych markach, o funkcjonowaniu świata mody. Przede wszystkim jednak, będziecie w stanie odpowiedzieć na pytanie: Czy warto poświęcić swoje życie osobiste dla zdobycia kariery? Jeśli chodzi o mnie, mogę Wam szczerze powiedzieć – nie warto.

Autor:

Absolwentka ZSE – Anita Karasińska

„Zapisane w wodzie” – recenzja książki

 

2 listopada minęło pół roku od pierwszego wydania książki autorstwa Pauli Hawkins – „Zapisane w wodzie” (w oryginale „Into the water”). Książka ta to perfekcyjnie skonstruowany thriller, od którego nie można się oderwać.

 

„- Alec, obudź się. Obudź się!

Nel Abbott nie żyje.

Znaleźli ją w wodzie.

Skoczyła.”

Miasteczko Beckford to cudowna i zapierająca dech w piersiach okolica. Przepływa przez nią rzeka, która skrywa niezliczoną ilość tajemnic. To zwodnicze miejsce, stało się świadkiem wielu zgonów. W Topielisku niegdyś topiono kobiety posądzone o czary. Jednakże i  w czasach współczesnych wiele kobiet kończy w ten sposób życie.

Po śmierci Nel Abott, mieszkanki Backford znanej ze spisywania historii Topieliska, sprawa tego miejsca ponownie staje się priorytetem. Kobieta pozostawia piętnastoletnią córkę i siostrę Jules, z którą nie utrzymywała kontaktu od lat. Podczas śledztwa w sprawie śmierci Nel Abott, powoli „odkopywane” zostają mroczne tajemnice mieszkańców, tej jakże to uroczej miejscowości.

Autorka sprawia, że „Zapisane w wodzie” intryguje i podsyca ciekawość. Porozrzucane skrawki wspomnień dopiero po przeczytaniu całej książki tworzą logiczny sens.  Czytając tą powieść nie potrafiłam przestać o niej myśleć. Wciąż narastająca akcja, tajemnice, które odkrywane są z każdą stroną tej fascynującej książki.   Wątki paranormalne i wzmianki o czarownicach budują wyobraźnię, dlatego gorąco polecam tę powieść.

Mogę śmiało stwierdzić, że „Zapisane w wodzie” to idealna książka na jesienne, słotne wieczory. Jeżeli marzy Ci się książka, która przyprawi Cię o dreszcze, to masz już drogi czytelniku odpowiedź – „Zapisane w wodzie”.  Niezwykła i „nienormalna” historia jednocześnie, wspaniały sposób pisania autorki i zaskakujące zakończenie tworzą klimat jedyny w swoim rodzaju. Polecam tę pozycję gorąco!

Autor: Natalia Turkowiak

Jesień to pora roku, a nie stan umysłu!

Hej!
Jesień zatacza wśród nas coraz szersze kręgi. Dopada nas chandra, a co za tym idzie – czujemy się zmęczeni  i brakuje nam chęci do dalszego działania. Co robić?
Przedstawię Wam kilka propozycji na uprzyjemnienie tego czasu.

Ciekawa książka

Co prawda, biblioteki stoją otworem przez cały rok. Badania statystyczne przedstawiają jednak smutne wyniki – Polacy niechętnie do nich zaglądają. Ale cóż innego uprzyjemni nam czas i poprawi humor niż czytanie książek? Istnieje mnóstwo gatunków literackich: od powieści historycznych, przez fantastyczne,
aż do komedii. Księgozbiory są tak duże, że z całą pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
Wizyta w bibliotece wcale nie musi kojarzyć się nam z referatami z historii, czy projektami dotyczącymi sposobu życia bezkręgowców!

Organizacja czasu wolnego ze znajomymi

Kolejną propozycją na umilanie szarej codzienność są spotkania ze znajomymi. Spędzanie czasu w gronie przyjaciół sprawia wiele radości. I wcale nie potrzebujemy  pieniędzy, aby fajnie zorganizować spotkanie! Nawet pójście całą paczką do pobliskiego parku czy wspólne gotowanie może okazać się trafionym pomysłem. Nic tak nie zbliża ludzi, jak spędzanie czasu razem! 😀 Zobowiązuje nas to do ciekawej rozmowy, która pozwali choć na chwilę oderwać się od szkolnej rutyny, czy myśli o pracy. Podczas takich pogaduszek często przypominamy sobie zabawne historie, a jak powszechnie wiadomo – śmiech to zdrowie, a ono z kolei przyda nam się w przetrwaniu zmiennej pogody.

Jesienny spacer

Innym pomysłem jest jesienna przechadzka parkowymi alejkami, usłanymi kolorowymi liśćmi. Powiem szczerze, że uwielbiam spacerować w deszczu! Z kolei szelest liści pod butami to jeden z moich ulubionych dźwięków. Może i Ty spróbujesz? Buty na stopy, kurtka na grzbiet, parasol w dłoń i do dzieła!

Jesienna ramka

Ciekawym rozwiązaniem, może okazać się również przygotowanie tablicy, na której umieścimy zebrane przez nas różnokolorowe liście. Do ozdobienia ramy mogą przydać nam się szyszki lub żołędzie, które przytwierdzimy do niej przy pomocy kleju na gorąco. W procesie tworzenia powinniśmy wykazać się niesamowitą kreatywnością – tak przygotowana ozdoba ma magiczną moc rozwiewania wszystkich smutków! 😀  Z całą pewnością sprawdzi się również jako dekoracja pokoju.

Kolorowy strój

Jesień jest najpiękniejszą porą roku. Świat mieni się mnóstwem kolorów. Ludzie wolą jednak pozostać w cieniu i się nie wyróżniać. Noszą ubrania w ciemnych barwach, co sprawia, że miejski krajobraz wygląda smutno i wychodzenie na zewnątrz nie sprawia nam dostatecznej radości. A może by tak przełamać rutynę i pobawić się kolorami? Nawet dodanie do stylizacji kwiecistej apaszki sprawi, że poczujemy się bardziej szczęśliwi i pewniejsi siebie! Po pewnym czasie sami zauważymy poprawę swojego nastroju i zaczniemy nosić coraz bardziej kolorowe stroje! 😀 Pokażmy innym, że bycie oryginalnym nie jest takie straszne! 

 

Poleniuchowanie w łóżku też jest dobrą opcją 😛 Wyspany człowiek ma więcej energii do działania! Jest to mój pierwszy artykuł na Posted
Mam nadzieję że Wam się spodobał i skorzystacie z którejś propozycji na przetrwanie jesieni. Do zobaczenia już niebawem! 

Autor: Renata Łabędź
Zdjęcia: https://pixabay.com/pl/

Rozmowa Kwalifikacyjna

Każdy z was zapewne zastanawiał się jak będzie wyglądała wasza pierwsza rozmowa o pracę i jak najlepiej byłoby się do niej przygotować.

Mogę was rozczarować tym, że trudno jest to przewidzieć, gdyż w różnych przedsiębiorstwach są różni pracodawcy, którym może zależeć na różnych umiejętnościach, a co za tym idzie – mogą zadawać zupełnie różne pytania.

Jednak po co się na wstępie zniechęcać? Mam dla was dobrą wiadomość, a mianowicie są to czynniki, na które KAŻDY pracodawca zwraca uwagę i do których można się odpowiednio przygotować. Najlepiej zrobić to tak, by wzbudzić u pracodawcy nie tylko poczucie zaufania co do naszej osoby, ale także pokazać kompetencje i styl, wyróżniające nas  na tle innych kandydatów na stanowisko o tę pracę. Pamiętajcie, pracodawca to nie surowy gnom, którego trudno jest przekonać do jakiejkolwiek idei czy osoby, trzeba po prostu obrać odpowiednie opcje, dzięki którym będzie miał pewność, że jesteśmy najlepszymi kandydatami właśnie na to stanowisko.

 

  1. Co najlepiej ze sobą wziąć?

Najlepiej zaopatrzyć się w to, czego mogą oczekiwać w danym przedsiębiorstwie, np.

CV (Curriculum Vitae) czyli nic innego jak własny życiorys. W szkole z pewnością poznacie tajniki tworzenia dobrego CV, albo macie te lekcje już za sobą, więc opowiem o głównych jego punktach. Uczyliście się już, jak stworzyć dobre, profesjonalne CV, więc przytoczę to w ogólniejszym stopniu.

Życiorys powinien składać się z : danych osobowych, wykształcenia, doświadczenia zawodowego, szkoleń i kursów, umiejętności oraz zainteresowań, a także zdjęcia. Należy pamiętać również, że nie może być to obraz z wakacji, ale profesjonalna fotografia.

Oczywiście jeśli chcemy się wyróżnić na tle innych, powinniśmy mieć także innowacyjne CV.

Przytoczę pewien ciekawy przykład o CV, które BARDZO wyróżniało się na tle innych. Otóż pewien mężczyzna siedząc na kanapie w swoim pokoju, rozmyślał jak stworzyć dobre CV. Efekt końcowy jego przemyśleń był taki, że swój życiorys umieścił na wielkim prześcieradle, które wystawił za okno. Możemy sobie pomyśleć – To się dopiero nazywa kreatywność. Oczywiście mężczyzna dostał daną pracę.

Oto kilka polecanych stron, dzięki którym można zrobić dobre CV:

  • Rezumey.pl
  • Craft CV
  • Creator CV
  • Visual CV
  • InterViewMe

 

Najważniejsza rada:

Nie kłamcie w CV!

Pewna kobieta umieściła w swoim CV umiejętność języka francuskiego. Pracodawca, żeby to sprawdzić zadzwonił do niej w towarzystwie tłumacza tegoż języka, aby upewnić się, czy kobieta rzeczywiście posiada wspomnianą wyżej umiejętność. Przy okazji chciał sprawdzić na ile może ufać kandydatce.

Niestety informacja o umiejętności mówienia po francusku była nieprawdziwa i pracodawca zrezygnował z jej kandydatury.

List motywacyjny

Jest to z pewnością dokument, w którym o wiele szerzej opisujemy nas niż w CV, przez co możemy bardziej szczegółowo pokazać pracodawcy, że nasza osoba jest warta uwagi i przemyśleń.

 

Czego należy unikać?

  • nierównych akapitów,
  • różnej wielkości czcionki,
  • nieładu w zdaniach,
  • braku elementów przyciągających uwagę.

 

Więc co zawrzeć w tym dokumencie?

Starajcie się, by myśli i układ zdań w nim, nie były neutralne, czyli takie, które z pewnością będą się powtarzać w listach Twojej ,,konkurencji”. Pamiętajcie, że wasze ma się wyróżniać.

Starajcie się rozpocząć i zakończyć zdaniami, które pokażą pracodawcy, dlaczego warto was zatrudnić:

  • wyjaśnijcie powody, dla których warto przyjąć Cię na to stanowisko,
  • pochwalcie się swoimi osiągnięciami,
  • zawrzyjcie, dlaczego wybrałeś/aś właśnie tę firmę,
  • oczywiście, umieśćcie swoje dane.

 

Portfolio – to nic innego jak nagromadzone przez was prace, projekty zawodowe waszego autorstwa. Wybierzcie więc spośród nich te, które według was są najlepsze i dołączcie do reszty dokumentów.

 

  1. Pytania, które prawdopodobnie padną na rozmowie kwalifikacyjnej:
  • Dlaczego mamy Pana/Panią zatrudnić?
  • Co Pan/Pani wie o naszej firmie?
  • Dlaczego właśnie na to stanowisko Pan się zdecydował?
  • Proszę opowiedzieć coś o sobie? – Tutaj pracodawca z pewnością będzie miał na myśli Wasze słabe i mocne strony. Może też zapytać wprost o wasze wady i zalety
  • Co by Pan zrobił z kawałkiem nici i klamrą? – Gdy usłyszymy to pytanie, zastanawiamy się ,,Po co to? Czy to ma jakiś związek z pracą? Z Rozmową kwalifikacyjną?” Otóż mogę powiedzieć ci, że ma. W ten sposób pracodawcy sprawdzają Twoją kreatywność, która być może na danym stanowisku pracy będzie Wam potrzebna. Lecz jeśli sądzicie, że jesteście wystarczająco kreatywni, nie ma się czego obawiać, z pewnością szybko wymyślcie odpowiedź, która mogłaby zaskoczyć rekrutera, bo co można zrobić z kawałkiem nitki i klamerką?
  • Ile chciałby Pan/Pani zarabiać – to pytanie jest podchwytliwe, nie powinniśmy wycenić swojej pracy zbyt nisko, ale także należy uważać na wygórowane propozycje pensji. Oczywiście nie liczymy tu awansów, mam bardziej na myśli kwotę początkową. Co w takiej sytuacji warto zrobić? Poproś.

 

  1. Mowa ciała

O mowie ciała można mówić bez końca. Gesty, mimika, ton głosu, postawa – wszystko to ma istotny wpływ jak postrzegają nas ludzie. Gdy widzimy kogoś pierwszy raz, zawsze zwracamy uwagę na wygląd, ubiór, czy jest ktoś zadbany czy też nie.

Dopiero później dochodzą elementy takie jak głos, możliwe cechy charakteru.

W rozmowie kwalifikacyjnej wystarczy tylko popracować nad pierwszym wrażeniem.

Wyobraźcie sobie, że siedzisz już na krześle naprzeciwko swojego pracodawcy. Zastanówcie się jaką pozycję przyjmiesz. Czy będziecie zbyt zestresowana/y, by dać po sobie to poznać, a tym samym siedzieć sztywno, czy będziesz czuć się tak ,,luzacko”, że wygodnie usiądziesz na fotelu z wyciągniętymi nogami do przodu?

Z pewnością żadna z tych pozycji nie jest odpowiednia. Więc jaka?

Jeśli chcecie wywrzeć na pracodawcy dobre, pierwsze wrażenie najlepiej zastosować się do poniższych reguł, by w praktyce nie popełnić tych małych, jednak bardzo istotnych błędów.

  1. Przed spotkaniem

Trzeba dobrze zapoznać się z ofertą pracy. Przed pójściem na rozmowę warto także przeczytać o danym przedsiębiorstwie, czym się zajmuje, a także jakie są stanowiska.

Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jesteśmy oceniani zaraz przy wejściu do pomieszczenia.

Powinniśmy kroczyć pewnym krokiem, z lekkim uśmiechem, przywitać się uściskiem dłoni i zaraz na początku się przedstawić. Musi być to wykonane płynnie, bez większego wymachu dłoni. Dłoń także nie może lśnić potem, ponieważ to świadczyłoby o zdenerwowaniu, a przecież zależy nam na tym, by tego nie okazać.

  1. Ułożenie, mimika, postawa i gesty

Nasza postawa nie może być zbyt zamknięta, bo świadczyłoby to o naszej niechęci do danej pracy.

Należy też uważać na mięśnie, by nie były zbyt napięte.

Przy rozmowie staraj się utrzymywać kontakt wzrokowy, lecz uważaj także by nie był zbyt intensywny. Jeśli będziesz rozglądać się na boki, może to zostać odebrane jako brak pewności siebie, zniecierpliwienie i znowu niechęć.

Przede wszystkim uśmiechnij się! Trzeba być pozytywnie nastawionym, a co bardziej świadczy o tym, niż szczery uśmiech?

Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej, zapraszam na stronę:
https://www.employear.com/rekrutacja/rozmowa-kwalifikacyjna

Autor: Karolina Możdżeń

Grafika: Rafał Drobczyński

Źródła:

https://interviewme.pl

http://www.praca.pl

Playlista na jesienne wieczory wg Pauliny Bieckiej

Za oknami coraz szybciej robi się ciemno. Co za tym idzie- więcej czasu spędzamy w domu. Niektórzy czytają książki inni grają w gry, oglądają filmy,a jeszcze inni słuchają muzyki. Ja zaliczam się do tej ostatniej grupy. Uwielbiam słuchać muzyki oraz śpiewać. Chciałabym podzielić się z wami moją playlistą.

Może znajdziecie coś dla siebie.

Zaczynajmy!

Miejsce 5

Camila Cabello ft. Young Thug “Havana”

Piosenka kojarzy mi się z końcem wakacji choć słucham ją do teraz. Świetny wokal Camili idealnie łączy się rapem Younga. To właśnie ta piosenka pomaga mi codziennie wstać do szkoły.

Miejsce 4

Justin Bieber ft. David Guetta “2u”

Idol wielu nastolatek tym razem współpracował z Guettą. Nie da się zaprzeczyć że to jedna z lepszych piosenek Biebera. Przyjemna dla ucha muzyka oraz niepowtarzalny głos wokalisty stworzyły kolejny hit na światowych listach przebojów.

Miejsce 3

Quebonafide ft. Klaudia Szafrańska “Candy”

Przyszedł czas na jakiś polski utwór. Jakub Grabowski, wszystkim lepiej znany jako Quebonafide stworzył utwór, który jest niezaprzeczalnie hitem wśród nastolatków. Osobiście jestem uzależniona od tej piosenki.

Miejsce 2

Natalia Nykiel “Spokój”

Młoda wokalistka zadebiutowała w programie telewizyjnym “The voice of Poland”. Choć nie wygrała programu to jej kariera bardzo szybko się rozwinęła. Oprócz tego utworu polecam również piosenki pt.”Bądź duży” lub “Error”.

Miejsce 1

Shawn Mendes “There’s ​Nothing ​Holdin’ ​Me ​Back”

Osobiście mój idol. 19-letni Shawn, który pochodzi z Kanady tworzy przepiękne piosenki o miłości czy ludzkich słabościach. Ciężko przejść obojętnie obok takiego talentu. Zapraszam również do odsłuchania innych utworów Shawna.

 

Autor: Paulina Biecka

 

Jesteś widzem czy graczem? ,,NERVE”

Cześć! Nazywam się Wiktoria Żeromska.  Chciałabym opowiedzieć Wam o filmie ,,Nerve”. Henry Joost we współpracy z Arielem Schulmanem stworzył naprawdę intrygujący thriller, którego premiera miała miejsce 12 lipca 2016. Niestety, na nowości w Polsce musimy czekać troszeczkę dłużej – nasi rodacy mogli wybrać się do kin dopiero 2 września 2016.

Widzowie gry dyktują wyzwania graczom. Główna bohaterka Vee (Emma Roberts) zostaje zmanipulowana przez swoją przyjaciółkę i godzi się na grę w  ,,Nerve”. Chce udowodnić sobie i znajomym, że potrafi się dobrze bawić, a przede wszystkim – nie boi się ryzykować. Szybko zarabia na tym pierwsze pieniądze, które są jej bardzo potrzebne. Z czasem jednak gra przybiera niebezpieczny przebieg. Do zadań dochodzą liczne przestępstwa i niemoralne czyny. Gracze stają się marionetkami widzów, którzy dzięki dyktowaniu im zadań spełniają swoje ukryte pragnienia. Vee, choć pragnie porzucić grę, nie może tego zrobić. Gracz ,,Nerve”, który się poddaje, traci wszystko.

Film w sposób rewelacyjny ukazuje, co anonimowość robi z ludźmi. W przestrzeni internetowej, która w pewien sposób ją gwarantuje, większość młodych ludzi to prawdziwe potwory.  W produkcji nie można nie zauważyć istotnych zmian zachowań ludzkich między spotkaniami indywidualnymi, a spotkaniami w grupie. Po obejrzeniu tego filmu możemy mieć wątpliwości i zacząć się zastanawiać, czy osoby, w których towarzystwie przebywamy, są szczere czy fałszywe, a to może prowadzić do błędnego koła nieuzasadnionych oskarżeń, czego lepiej uniknąć. Zawsze warto ufać ludziom, bo z natury są dobrzy.

Szokujące zakończenie przestrzega nas przed niebezpieczną zabawą w Internecie i informuje o tym, że wszystko ma swoje konsekwencje.

Przesłanie filmu oceniam zdecydowanie na TAK! Materiał jest idealny na zimny, jesienny wieczór z przyjaciółmi i talerzem (niekoniecznie zdrowych) smakołyków.

Autor: Wiktoria Żeromska

Korekta: Anita Karasińska

O projektowaniu gier

Witam! Nazywam się Kacper i obecnie zaczynam 3 klasę technikum informatycznego. Programowaniem i tworzeniem gier interesuję się od 1 klasy gimnazjum. Od tego czasu zrobiłem duży postęp i chciałbym się z wami podzielić chociaż szablonową wiedzą teoretyczną. W artykule będę się posługiwał profesjonalnymi terminami, które nie zawsze da się tak na szybko wyjaśnić. Dlatego zachęcam zainteresowanych do poszukiwania w sieci niezrozumiałych fraz.

Dziś pragnę wam opowiedzieć o projektowaniu gier w dużych firmach programistycznych. Piszę to na podstawie wiedzy z książek, wywiadu z Grzegorzem Rdzanym (jednym z programistów “Wiedźmina 2” i “Wiedźmina 3”) oraz własnych doświadczeń.

Etap pierwszy to pisanie scenariusza. Jest to najdłuższa i najbardziej niestabilna część, gdyż podczas wielotygodniowej, a czasem nawet wielomiesięcznej pracy programiści wprowadzają kilkaset korekt i modyfikacji. Ten etap jest nadzwyczaj trudny, gdyż dopiero tworzymy świat, w którym ma się toczyć akcja gry. W tej fazie scenarzyści planują umiejscowienie kamery i całą scenografię cut-scenek (czyli filmów przerywających daną akcję lub wprowadzających nowy akt rozgrywki). Często pracuje nad tym nawet kilkadziesiąt osób.

Kolejnym istotnym krokiem jest stworzenie algorytmów, które mają działać w grze. Mianowicie przepisów i zadań, jakie mają posiadać dane obiekty w kodzie. Dla przykładu podam kilka prostych algorytmów ze znanej gry Mario. Tu posłużę się avatarem, którym sterujemy w grze. Jeżeli naciśniemy klawisz D, to obiekt będzie się przesuwał na osi x jednocześnie pokazując zapętloną animację chodu w prawo. Programiści projektują własne silniki fizyczne, które sprawiają, że teren po jakim się porusza postać w grze jest rzeczywistym ograniczeniem, barierą przez którą postać nie przeniknie (symulacja świata realnego). Na przykład, jeżeli podskoczymy, to spadamy, a nie odlatujemy, bo nasza gra posiada zaprojektowaną grawitację. Jeden obiekt może mieć od kilkunastu do kilkuset takich właściwości.

Gry to najbardziej wymagający typ programów komputerowych. Po dwóch najistotniejszych i nienależących do najciekawszych etapach, przyszedł czas na wybór, który będzie się za nami ciągnął do końca produkcji, a może i jeszcze dalej – wybór technologii. Za technologię przyjmujemy języki programowania, których jest kilkakrotnie więcej niż ludzkich dialektów. Najpopularniejszymi z używanych przez game developerów są C++, C# i Python. Najczęstszą platformą jest .net, a środowiskiem używanym do kodowania jest Visual Studio firmy Microsoft. Zaś najlepszy silnik (nie licząc tych zrobionych własnoręcznie) to Unreal Engine 4 w przypadku gier pod desktopy lub Unity 3D na urządzenia mobilne. Jednak tu nasze wybory się nie kończą, bo pozostała jeszcze kwestia silników graficznych. Najczęściej używane to Direct X/Direct3D, który działa tylko pod systemami z rodziny Microsoft i OpenGL, jest wieloplatformowy, pod niektórymi względami przewyższający wyżej wymienioną bibliotekę skryptów. Mniej znane silniki graficzne to Ogre3D, SFML2 i Allegro5.

Gdy już mamy gotowy scenariusz, algorytmy i wybraną technologię, którą będziemy się posługiwać – następuje podział ról. Konkretniej mówiąc, gry tworzone są w zespołach, złożonych z co najmniej 2 osób, a każdy pracownik przyjmuje jakąś rolę. Na przykład jedna osoba jest odpowiedzialna za fizykę i animacje flory, wszystkie jej funkcje i wartości w zmiennych. Każda osoba dopracowuje konkretne detale, dzięki czemu świat w grach jest niemal idealny. Następna, istotna rzecz na tym etapie produkcyjnym to techniczne podejście do programowania -im większy program, tym bardziej musimy kontrolować skrypty. Przykładowo w projekcie ,,Wiedźmina 3” zrezygnowano z komend klasy wirtualnej i jej metod. Taki zabieg był konieczny, żeby gra działała na komputerach obecnej generacji i nie trzeba było czekać kilku lat, żeby odpalić ją na najniższych ustawieniach, które obciążałyby moduły naszych PC-tów do granic możliwości.

Na tym etapie wiele pomysłów, rozszerzeń, misji fabularnych lub elementów gameplaya zostaje usuniętych z racji braku możliwości wykonania, ograniczeń sprzętowych, braku czasu.

Ostatni z etapów to reklama i tworzenie kopii, które w ostateczności trafią na sklepowe półki. Istnieje wiele zakończeń produkcji. Ja opisałem najczęściej używany przez wielkie firmy tworzące programy, przeznaczone głównie dla graczy.

Dziękuję za uwagę! Mam nadzieję, że mój artykuł natchnie Was do poszerzenia wiedzy o grach.

Autor: Kacper Gmurczyk

Źródła i wyjaśnienia pojęć:

Nauka języków programowania od podstaw

Klasy wirtualne i ich metody

Algorytmy + “Symfonia C++ standard: programowanie w języku C++ orientowane obiektowo” autorstwa Jerzego Gębosza

Unity 3d

Unreal Engine 4

DirectX/Direct3D

OpenGL

.NET

TWÓRCZE WAKACJE – JAK ZACZĄĆ?

„Nie potrzebujesz niczyjego pozwolenia, by prowadzić twórcze życie” – słowa amerykańskiej pisarki, Elizabeth Gilbert, które napawają nadzieją i umacniają w nas przekonanie, że wszystko jest możliwe.

Chciałbym Ci pokazać, że możesz wykazać się kreatywnością od razu po przeczytaniu tego artykułu, nie ruszając się z własnego domu.

Montaż filmów

Zawsze chciałeś zostać reżyserem? Chciałbyś zobaczyć, jak to jest być aktorem? A może interesuje Cię tylko sam proces montażu i zabawa programami, które są do tego przeznaczone? Nie potrzebujesz ani pomysłu na fabułę, ani pieniędzy na rekwizyty czy drogi sprzęt. Chwyć za aparat, nagraj cokolwiek, a potem montuj to najlepiej jak potrafisz.

W czasach Youtube’a i popularyzacji amatorskich produkcji, w Internecie możesz znaleźć setki filmów krótkometrażowych stworzonych przez pasjonatów kinematografii. Jeśli nie masz pomysłu – spróbuj zaczerpnąć inspiracji w sieci:

Popularnymi programami do montażu i obróbki filmów są Sony Vegas i Adobe Premiere, lecz są one płatne. Jeśli chcesz zmontować film nie wydając ani grosza – dobrą alternatywą są programy takie jak HitFilm Express czy Windows Movie Maker.

Co mogę z tym zrobić?

Najwygodniejszym sposobem dzielenia się swoim filmem jest umieszczenie go na popularnym serwisie Youtube. Jeśli nie chcesz, by twoje filmy oglądali przypadkowi internauci, możesz zmień ustawienia filmu na „niepubliczny” – wtedy tylko osoby posiadające link będą miały do nich dostęp.

Grafika/Rysunki

Efekt twojej pracy nie zawsze musi być najważniejszy – przyjemność wynikająca z pracy nad własnym rysunkiem, fanartem czy obrazem może stanowić clou całego procesu.

Jedyne czego potrzebujesz, by zająć się szkicowaniem czy malarstwem są przyrządy oraz kartka papieru lub płótno i, co najważniejsze, pomysł. Masz bujną wyobraźnię? Nie ograniczaj się. Namaluj to, na co masz ochotę.  Na tym polega sztuka.

Grafika komputerowa to z kolei bardziej zaawansowana dziedzina. Nie zagłębiając się w zawiłości techniczne powiem tylko, że jej zasady są podobne do tych rządzących malarstwem czy rysunkiem. Jedyną różnicą jest to, że twoim pędzlem będzie myszka, a płótnem – ekran monitora.

W przypadku tworzenia obrazu z użyciem komputera nie musisz ściągać żadnego specjalnego oprogramowania. W Internecie obecnych jest wiele stron umożliwiających tworzenie i edycję grafik, jak np. Pixlr.com. Jeśli jednak chciałbyś mieć dostęp do większej liczby zaawansowanych funkcji – wypróbuj darmowy program Gimp.

Co mogę z tym zrobić?

Swoje prace możesz udostępniać w serwisach społecznościowych lub stronach o tematyce rysunku i grafiki takich jak deviantart

Tworzenie muzyki


.Muzyki słuchamy na co dzień nie rozmyślając dlaczego właściwie dany utwór nam się podoba. Stworzenie dzieła muzycznego od podstaw według własnego pomysłu wydaje się  trudne, ale wcale nie musi takie być. Jeśli kiedykolwiek udało Ci się zagrać dowolną melodyjkę, to masz zapewne większą wiedzę teoretyczną na temat muzyki niż ja. Nie jestem

więc w stanie opisać całego procesu tworzenia muzyki w sposób profesjonalny.

Mogę natomiast spróbować zachęcić cię do sprawdzenia, czy taki rodzaj działania twórczego jest dla Ciebie. Żeby zacząć tworzyć muzykę nie potrzebujesz dużej wiedzy muzycznej. Nie musisz wiedzieć jak wygląda ćwierćnuta czy ósemka. Musisz być kreatywny i opanować jakikolwiek program komputerowy do jej montażu.

Zdaję sobie sprawę z tego, że tak samo jak przy edytowaniu filmów, i tu potrzebna jest zdolność w posługiwaniu się narzędziami programów, które potrafią diametralnie różnić się od siebie wizualnie i pod względem dostępnych w nich funkcji. Wysiłek włożony w projekt nagradzany jest jednak niesamowitą satysfakcją związaną z pokonaniem trudności.

Niestety zaawansowane programy umożliwiające nam spróbowanie swoich sił w przemyśle muzycznym są często płatne. Oprogramowania takie jak FL Studio czy Magix Music Maker zyskały popularność dzięki dużej ilości zróżnicowanych funkcji i stosunkowo niskiej trudności ich użytkowania. Jeśli jednak chciałbyś spróbować legalnie i za darmo pogrzebać w dźwiękach – wypróbuj program Virtual DJ.

Co mogę z tym zrobić?

Z pomocą znów przychodzi Youtube, który umożliwia umieszczenie utworów w sieci. Ponadto możesz skorzystać z serwisów skoncentrowanych tylko na udostępnianiu muzyki takich jak SoundCloud.

Pisanie

Jeśli jednak nie bardzo podoba ci się pomysł pracowania nad filmem, obrazem, czy muzyką – zawsze możesz spróbować swoich sił w dziennikarstwie lub pisarstwie! W tym przypadku nie potrzebujesz żadnych zdolności plastycznych czy technicznych. Wystarczy, że weźmiesz kartkę i… zaczniesz pisać. To, o czym i w jaki sposób napiszesz, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie – nie musisz nawet wpasowywać się w utwardzone schematy felietonów czy recenzji – pisz od siebie i dla siebie.

Co mogę z tym zrobić?

Najprostszym sposobem na udostępnienie jakiegokolwiek tekstu większej liczbie osób jest założenie tzw. bloga tj. rodzaju strony internetowej, na której możesz publikować swoje wpisy o każdej porze dnia i nocy. Stworzenie takiej strony nie sprawia dziś żadnego problemu dzięki darmowym serwisom takim jak Blogger czy WordPress

„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – to słowa reżysera, animatora, przedsiębiorcy i wizjonera pochodzącego z małej wsi w Missouri – Walta Disney’a. Tylko od nas zależy, czy i w jaki sposób czegoś dokonamy. Nie pozwól innym przeszkadzać Ci w spełnianiu marzeń. Bądź kreatywny.

 

Autor: Aleksander Moczarski

.

Od pasjonatów dla pasjonatów

Adrian Malicki i Jakub Piskulla to pasjonaci fotografii. Swoje dzieła regularnie publikują w Internecie, dzięki czemu zyskują sławę wśród społeczeństwa lokalnego, znajdują odbiorców z całego świata. Zdjęcia uczniów ZSE zaskakują – każde ujęcie jest przemyślane i dopracowane w każdym możliwym aspekcie. Kuba i Adrian nieustannie się uczą i dążą do perfekcji, choć zdają sobie sprawę, że perfekcja jest w stanie zabić każdego artystę, więc muszą znaleźć tzw. złoty środek. A może już go znaleźli? Patrząc na ich zdjęcia, jesteśmy w stanie stwierdzić, że tak.

Oto kilka rad dla pasjonatów fotografii sformułowanych przez Kubę i Adriana:

1) Nie przestawaj fotografować. Szukaj  rozmaitych ujęć metodą prób i błędów. Prędzej czy później trafisz na to lepsze, a może i jedyne ujęcie.

2)  Przyjmuj krytykę na klatę. Nie wszystkie zdjęcia są dobre, czasem nawet najlepszemu trafi się gorszy kadr. Musisz radzić sobie z przyjmowaniem różnych ocen, a konstruktywną krytykę brać pod uwagę.

3) Szukaj „złotego punktu” w kadrze, używaj jego trójpodziału.

Czerwone kropki tzw. ,,mocne punkty” trójpodziału.

Według reguły trójpodziału kadru powinniśmy umieszczać element, który chcemy w kompozycji podkreślić, w mocnym punkcie.

4) Kombinuj z perspektywą. Nie bój się eksperymentować i np. ptaki wodne fotografuj z powierzchni wody. Dzięki odpowiedniej perspektywie zdjęcia wyglądają dużo lepiej, nabierają swojej unikalnej głębi.

5) Nie używaj automatycznych ustawień (tryb Auto). Wybieraj manualne ustawienia lub predyspozycje czasu i przysłony. Naucz się dostosowywać ustawienia do światła w miejscu, w którym fotografujesz.

6) Wykorzystuj otoczenie, światło. Jeżeli masz możliwość wybieraj fotografowanie przy zachodzie i wschodzie słońca. Zdjęcia w tym świetle mają całkiem inny klimat, są bardziej profesjonalne.

7) Staraj się unikać używania lampy wbudowanej. Jej światło spłaszcza zdjęcie. Zainwestuj w mały dyfuzor.

Zdjęcie po lewej zrobione jest z wykorzystaniem wbudowanej lampy błyskowej, zdjęcie po prawej z dyfuzorem

 

 

 

 

 

 

8) Pytaj o rady, czytaj poradniki, książki, poszerzaj swoją wiedzę. To sprawi, że będziesz robić coraz lepsze zdjęcia.

9) Pamiętaj, że mając dobry sprzęt jeszcze nie jesteś fotografem, bo o byciu fotografem świadczą twoje zdjęcia i wiedza.

10) Nie poddawaj się!

Młodzi fotograficy – DO BOJU! Pamiętajcie, że marzenia są po to, żeby je spełniać. To, co będziecie robić i gdzie będziecie w przyszłości, zależy tylko i wyłącznie od Was samych. Ćwiczcie swój warsztat, kształćcie się, proście o rady i przede wszystkim NIE PODDAWAJCIE SIĘ.

Autorzy: Adrian Malicki, Jakub Piskulla

Korekta: Anita Karasińska

Kilka słów na temat muzyki

Każdy z nas codziennie słucha ulubionej muzyki.Zwracamy uwagę na tekst i jego przekaz oraz brzmienie,choć w głębi serca wiemy,że muzyka to coś więcej.Ona daje nam pozytywna energię,motywuje do działania, pomaga w trudnościach.Dla większości osób jest nieodłącznym elementem życia.

A czego słuchają członkowie Posted? Oliwia Brodecka i Kamil Gwiazdowski chętnie podzielą się z Wami takimi informacjami, drodzy CZYTELNICY!

Kamil: Upodobałem sobie gatunek muzyki, od którego niektórych boli głowa. Słucham Metalcore i różnych odmian tego gatunku, a co za tym idzie, bardzo lubię ciężkie brzmienia. Nie pogardzę dobrym rapem czy też Dubstepem.

Muzyka towarzyszy mi każdego dnia, przy wielu czynnościach np. podczas grania w gry lubię słuchać rapu, podczas nauki lubię puścić sobie po cichu w tle punk rock lub jakiś dobry Metalcore (np. Architects). „Ciężkimi brzmieniami” zaraził mnie mój starszy brat, za co jestem mu wdzięczny!

Architects to zespół pochodzący z Wielkiej Brytanii, grający techniczny Metalcore/Post-Hardcore – coś co uwielbiam. Ich twórczość jest określana jako „pełna kontrolowanej wściekłości i nieskrępowanej głębi, przystępna, agresywna i piękna”. Ja doceniam świetne teksty, dobrze wykonaną linię melodyczną oraz doskonały kontakt z publiką podczas występów na żywo.

Ghostmane to raper, który nawija wieloma stylami. Od szybkiego rapu po krzyki z przepony. Jego twórczość charakteryzują mroczne teksty i stylistyka black metalu. Jest oryginalny, a jego teksty są często dziwne, ale zabawne.

The Qemists to grupa, która łączy brzmienie rockowe i tzw. ,,Drum and Bass”, czyli odnogę dubstepu. O zespole dowiedziałem się dzięki bratu, który był na ich koncercie na Festiwalu Woodstock. Od tego czasu śledzę ich działalność. Polubiłem ich za brzmienie oraz za łączenie stylów – do swoich piosenek zapraszają innych artystów popowych, raperów czy wokalistów ciężkich brzmień.

Oliwia: Bardzo lubię słuchać muzyki, w szczególności tej wykonywanej przez orkiestrę symfoniczną. Utwory symfoniczne to dzieła sztuki wykonywane dzięki różnym połączeniom instrumentów. Przeważnie można się z nimi spotkać w teatrach, symfoniach i operach. Dlaczego wybrałam akurat ten gatunek? Dlatego,że robi na mnie ogromne wrażenie – widzę, jak inni czytają nuty, tworzą fantastyczne dźwięki. Sama mam przyjemność grać w Orkiestrze Dętej w Złotowie przy OSP, której kapelmistrzem jest Przemysław Chyży. Składa się ona z około 30 osób w różnym wieku. Orkiestra istnieje już 12 lat i ma na swoim koncie wiele wspaniałych występów np. coroczny koncert w Dniu Strażaka, na obchodach Bożego Ciała, ale nie tylko – gramy na rozmaitych przeglądach, np. na Przeglądzie Orkiestr w Trzciance. Mimo tego,że większość członków to laicy, muzyka jest ich pasją, a zespół nieodłączną częścią życia.  Wielu osobom orkiestra symfoniczna kojarzy się z nudą, powagą, co jest dużym błędem. Gramy różne utwory – od disco polo po pop i muzykę rozrywkową, np. Piraci z Karaibów autorstwa Hansa Zimmera:

Utwór ,,I feel good” autorstwa Jamesa Browna grany przez orkiestrę na koncercie noworocznym w 2015 r. Tego typu koncerty stały się tradycją i organizowane są co roku, aby każdy mógł posłuchać muzyki – na żywo i za darmo. Większość osób nie jest po szkole muzycznej.

Największą dynamikę oraz zabawę dźwiękiem widać w utworach ,,Let’s Get Loud”, ,,Party Rock Anthem”, ,,Oppa Gangnam Style” w wykonaniu Philharmonic Winds. Warto zwrócić uwagę na zmienność nastrojów ich w muzyce.

Podziwiam artystów  za ich zaangażowanie,wytrwałość oraz dążenie do perfekcji. Zachęcam wszystkich do przesłuchania!

Mamy do Was prośbę, drodzy czytelnicy.

Jeśli lubicie jakiegoś wokalistę czy zespół, kupujcie ich płyty, chodźcie na koncerty, a jeśli nie macie grubego portfela wspierajcie ich twórczość w każdy, możliwy sposób – na przykład poprzez udostępnienia utworów na portalach społecznościowych, subskrypcje, ,,kciuki” w górę. Może dzięki Wam pewna, nieznana grupa zdobędzie popularność? Pewnie myślicie, że to niemożliwe, ale zapewniamy – w życiu należy spodziewać się niemożliwego!

Autorzy: Kamil Gwiazdowski, Oliwia Brodecka

Korekta: Anita Karasińska