Wszystko, co chcielibyście…

A na ferie proponuję kino lekkie! Film, na obejrzenie którego będę namawiać jest już dość leciwy (ze strachu o widownię nie wymienię roku jego powstania), lecz ma kilka niewątpliwych atutów:
– frapujący tytuł: Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, a o co baliście się zapytać,
– jego reżysera, scenarzystę i niewątpliwie ciekawego aktora, czyli Woodego Allena we własnej, jakże skromnej, osobie,
– budowę, na którą składa się siedem niezależnych epizodów, połączonych tematyką przedstawioną w tytule.
Humor typowy dla twórcy filmu nie pozwala obojętnie przejść obok tej produkcji. Wszystkie epizody, z których się składa, krążą wokół tematyki erotycznej potraktowanej z przymrużeniem oka, a jednak poważnie. Ten film NIE jest przeznaczony dla osób bez poczucia humoru, nadętych, wiecznie poważnych i bezsensownie pruderyjnych. Jeżeli liczycie na kino seksualnie edukacyjne to też nie ten adres. Zapraszam więc do gabinetu lekarza zakochanego w… owcy, na zamek królewski, gdzie błazen uwodzi żonę swego chlebodawcy, czy do organizmu mężczyzny, w którym za chwilę będą działy się różne ciekawe rzeczy, a plemnik woli pójść na umówione spotkanie do swoich rodziców niż zająć się działaniami jemu właściwymi 🙂

Na fotografii oczekiwanie plemników na „zrzut

Autor: p. Gabriela Matczyszyn

 

 

Posted in Artykuły.

Dodaj komentarz