Każdy z nas codziennie słucha ulubionej muzyki.Zwracamy uwagę na tekst i jego przekaz oraz brzmienie,choć w głębi serca wiemy,że muzyka to coś więcej.Ona daje nam pozytywna energię,motywuje do działania, pomaga w trudnościach.Dla większości osób jest nieodłącznym elementem życia.
A czego słuchają członkowie Posted? Oliwia Brodecka i Kamil Gwiazdowski chętnie podzielą się z Wami takimi informacjami, drodzy CZYTELNICY!
Kamil: Upodobałem sobie gatunek muzyki, od którego niektórych boli głowa. Słucham Metalcore i różnych odmian tego gatunku, a co za tym idzie, bardzo lubię ciężkie brzmienia. Nie pogardzę dobrym rapem czy też Dubstepem.
Muzyka towarzyszy mi każdego dnia, przy wielu czynnościach np. podczas grania w gry lubię słuchać rapu, podczas nauki lubię puścić sobie po cichu w tle punk rock lub jakiś dobry Metalcore (np. Architects). „Ciężkimi brzmieniami” zaraził mnie mój starszy brat, za co jestem mu wdzięczny!
Architects to zespół pochodzący z Wielkiej Brytanii, grający techniczny Metalcore/Post-Hardcore – coś co uwielbiam. Ich twórczość jest określana jako „pełna kontrolowanej wściekłości i nieskrępowanej głębi, przystępna, agresywna i piękna”. Ja doceniam świetne teksty, dobrze wykonaną linię melodyczną oraz doskonały kontakt z publiką podczas występów na żywo.
Ghostmane to raper, który nawija wieloma stylami. Od szybkiego rapu po krzyki z przepony. Jego twórczość charakteryzują mroczne teksty i stylistyka black metalu. Jest oryginalny, a jego teksty są często dziwne, ale zabawne.
The Qemists to grupa, która łączy brzmienie rockowe i tzw. ,,Drum and Bass”, czyli odnogę dubstepu. O zespole dowiedziałem się dzięki bratu, który był na ich koncercie na Festiwalu Woodstock. Od tego czasu śledzę ich działalność. Polubiłem ich za brzmienie oraz za łączenie stylów – do swoich piosenek zapraszają innych artystów popowych, raperów czy wokalistów ciężkich brzmień.
Oliwia: Bardzo lubię słuchać muzyki, w szczególności tej wykonywanej przez orkiestrę symfoniczną. Utwory symfoniczne to dzieła sztuki wykonywane dzięki różnym połączeniom instrumentów. Przeważnie można się z nimi spotkać w teatrach, symfoniach i operach. Dlaczego wybrałam akurat ten gatunek? Dlatego,że robi na mnie ogromne wrażenie – widzę, jak inni czytają nuty, tworzą fantastyczne dźwięki. Sama mam przyjemność grać w Orkiestrze Dętej w Złotowie przy OSP, której kapelmistrzem jest Przemysław Chyży. Składa się ona z około 30 osób w różnym wieku. Orkiestra istnieje już 12 lat i ma na swoim koncie wiele wspaniałych występów np. coroczny koncert w Dniu Strażaka, na obchodach Bożego Ciała, ale nie tylko – gramy na rozmaitych przeglądach, np. na Przeglądzie Orkiestr w Trzciance. Mimo tego,że większość członków to laicy, muzyka jest ich pasją, a zespół nieodłączną częścią życia. Wielu osobom orkiestra symfoniczna kojarzy się z nudą, powagą, co jest dużym błędem. Gramy różne utwory – od disco polo po pop i muzykę rozrywkową, np. Piraci z Karaibów autorstwa Hansa Zimmera:
Utwór ,,I feel good” autorstwa Jamesa Browna grany przez orkiestrę na koncercie noworocznym w 2015 r. Tego typu koncerty stały się tradycją i organizowane są co roku, aby każdy mógł posłuchać muzyki – na żywo i za darmo. Większość osób nie jest po szkole muzycznej.
Największą dynamikę oraz zabawę dźwiękiem widać w utworach ,,Let’s Get Loud”, ,,Party Rock Anthem”, ,,Oppa Gangnam Style” w wykonaniu Philharmonic Winds. Warto zwrócić uwagę na zmienność nastrojów ich w muzyce.
Podziwiam artystów za ich zaangażowanie,wytrwałość oraz dążenie do perfekcji. Zachęcam wszystkich do przesłuchania!
Mamy do Was prośbę, drodzy czytelnicy.
Jeśli lubicie jakiegoś wokalistę czy zespół, kupujcie ich płyty, chodźcie na koncerty, a jeśli nie macie grubego portfela wspierajcie ich twórczość w każdy, możliwy sposób – na przykład poprzez udostępnienia utworów na portalach społecznościowych, subskrypcje, ,,kciuki” w górę. Może dzięki Wam pewna, nieznana grupa zdobędzie popularność? Pewnie myślicie, że to niemożliwe, ale zapewniamy – w życiu należy spodziewać się niemożliwego!
Autorzy: Kamil Gwiazdowski, Oliwia Brodecka
Korekta: Anita Karasińska