Mecz o dwóch twarzach

Czwartkowy mecz rozegrany między klasą IIIe a klasą Ia wzbudził ogromne emocje zarówno u zawodników, jak i u kibiców.

Już w 1. minucie Adrian Fijałkowski (IIIe) błyskawicznie przebiegł pod bramkę rywala i umieścił piłkę w siatce, dając tym samym przewagę jednego gola swojej drużynie.

Ia postanowiła jednak jak najszybciej odebrać przeciwnikowi przewagę. Jako pierwszy podjął się tego Przemek Łapiński, lecz bramkarz klasy IIIe uratował drużynę przed utratą dominującej pozycji.

Dwie minuty później zdecydował się na to również Jakub Pikulik, ale i jemu nie udało się zdobyć gola. Jeszcze w tej samej minucie została zainicjowana  próba strzału przez Adriana Fijałkowskiego, jednakże trafił w słupek.

Kiedy drużyna Ia ponownie przejęła piłkę podjęła się trzeciej już próby wyrównania wyniku. W 6. minucie padł wyczekiwany przez nią gol autorstwa Bartosza Zycha. Dwie minuty później na listę strzelców wpisał się także Dominik Michalski, który przez złe podanie bramkarza przeciwników przejął piłkę i szybkim kopnięciem umieścił ją w siatce, dając tym samym przewagę klasie Ia.

Minutę później Adrian Fijałkowski doznał bolesnego urazu i zszedł z boiska. Jednak pomimo kontuzji nie opuścił swojej drużyny i po rozpoczęciu drugiej połowy wrócił do gry.

W ciągu tych kilku minut padł gol dla klasy Ia, którego strzelił z ostrego kąta Jakub Pikulik.

Chwilę później piłkę przejęła IIIe. Na strzał nie musieliśmy długo czekać, ponieważ padł strzał ze strony Adriana Fijałkowskiego na pustą bramkę. Trafił on jednak w słupek. W 16. minucie celny strzał na pustą bramkę oddał Dominik Michalski. Klasa Ia prowadziła wówczas 4:1.

Gra z minuty na minutę stawała się coraz brutalniejsza. Nikomu nie umknął konflikt pomiędzy Adrianem Fijałkowskim a Jakubem Pikulikiem, który z czasem zamienił się w szarpaninę. Sędzia szybko jednak zareagował, rozdzielając popychających się zawodników.

W kolejnych minutach napięcie rosło i padły trzy gole, w tym dwa autorstwa Jakuba Pikulika, a jeden strzelony  przez Bartosza Zycha po błędzie bramkarza.

Minutę przed zakończeniem meczu na listę strzelców próbował wpisać się również Bartek Zdrenka, lecz trafił w słupek.

Spotkanie zakończyło się wygraną klasy Ia z wynikiem 7:1.

Drugi mecz, w porównaniu do pierwszego, był rozczarowujący. Zarówno tempo, jak i emocje były niskie. W pierwszej połowie jedynym zdarzeniem wartym odnotowania była próba strzału Jakuba Pilarskiego (IIb), który został obroniony przez bramkarza przeciwników.

Na szczęście druga połowa zaczęła się z wysokiego „C” i w 11. minucie Michał Korczak strzelił gola z woleja. Następnie w 16. minucie Artur Natoniewski wykonał podanie prostopadłe górą przez całe boisko niczym David Beckham, aczkolwiek Jakub Pilarski źle przyjął piłkę i wyszła ona poza linię autu bramkarskiego.

Mimo to, zawodnik zrekompensował swoją wpadkę i w 18. minucie strzelił gola na pustą bramkę.

Po tym wydarzeniu klasa Ib przycisnęła swoich kolegów i złapali kontakt w 20. minucie po golu Karola Piocha.

Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla klasy IIb.

Składy:

IIIe:

  • Adrian Fijałkowski,
  • Maciej Koska,
  • Bartek Zdrenka,
  • Mikołaj Kozieł (wypożyczony z Ic),
  • Krystian Zakrzewski (wypożyczony z IIIc).

Ia:

  • Jakub Pikulik,
  • Dominik Michalski,
  • Bartosz Zych,
  • Maks Jurek (wypożyczony z Ic),
  • Przemek Łapiński (wypożyczony z IId).

Ib:

  • Karol Pioch,
  • Szymon Migawa,
  • Mateusz Winiarski,
  • Wojtek Bieluszko.

IIb:

  • Artur Natoniewski,
  • Piotr Rembecki,
  • Jakub Pilarski,
  • Michał Korczak.

Autorzy: Jakub Panek i Klaudia Radtke

Korekta: Renata Łabędź

W poszukiwaniu pracy

 

Zapewne zastanawiasz się, zwłaszcza będąc w klasie maturalnej, jak będzie wyglądać Twoja przyszła praca. A może masz już wygórowane oczekiwania, którym chciałbyś sprostać lub marzenia czekające na ich spełnienie?

Możliwe, że już odkryłeś swoje powołanie i czujesz się w stu procentach gotowy do uczestnictwa w rozmowie kwalifikacyjnej do swojej idealnej pracy – gratuluję.

Natomiast jeżeli jeszcze go nie znasz i chcesz sprawdzić się w takiej czy innej pracy, to istnieje wiele ciekawych sposobów, aby Twój potencjalny pracodawca dobrze rozpatrzył przesłane CV.

Przede wszystkim, musisz pokazać zatrudniającemu, że jesteś gotów dać z siebie wszystko, a owa praca Cię usatysfakjonuje i będziesz dawał z siebie wszystko. W końcu pozytywne myślenie liczy się najbardziej, czyż nie?

W tej części artykułu postaram się przekazać Tobie najlepsze porady dotyczące poszukiwania pracy oraz pisania listu motywacyjnego i CV.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I etap – poszukiwanie ogłoszeń o pracę

W zależności od tego, czego potencjalny pracodawca będzie od Ciebie oczekiwał, musisz postarać się ukazać swą “wyższość” nad innymi kandydatami oraz zrobić na nim dobre wrażenie. I nie mówię tutaj o długiej liście ukończonych kierunków studiów, ciągnącej się przez kilka kartek Twojego CV, bo one, wbrew pozorom, nie są najważniejsze.

Zaczynając od początku: gdzie najlepiej szukać ofert pracy? Zapewne pierwszą myślą, która przychodzi Ci do głowy jest Internet. Warto jednak zajrzeć jeszcze do gazet, ponieważ i tam czają się wcale niemałe ilości ogłoszeń.

Przeglądając kolejne wiersze w oknie swojej przeglądarki natknęłam się również na pojęcie targów pracy. Słyszeliście o nich? Jeżeli nie, to zajrzyjcie koniecznie tutaj:

https://www.employear.com/targi-pracy-2019.html

Przyznam, że bardzo mnie zaciekawiła ta opcja, ponieważ stanowi jeden z najlepszych sposobów na znalezienie dobrej pracy. Jedynym minusem tego typu poszukiwań jest to, że są organizowane w większych miastach, co może stanowić kłopot dla osób mieszkających w mniejszych miejscowościach.

Inną propozycją, która może się dobrze sprawdzić w procesie poszukiwania zatrudnienia są znajomości. Metoda wcale nie najnowsza, ale równie skuteczna. Warto wyrabiać sobie “wtyki” wśród dobrych fachowców, ponieważ nigdy nie wiadomo, jak potoczy się nasze życie i kiedy się one przydadzą. A jednak znajomi chętnie nam pomogą, nieprawdaż? 😉

Znalazłeś już idealną ofertę pracy?

Świetnie! Idziemy zatem napisać CV 🙂

II etap – przygotowanie najważniejszych dokumentów

Wyobraź sobie, że siedzisz na miejscu pracodawcy, który musi przejrzeć dużo CV wysłanych przez kandydatów, ale kompletnie nie masz na to czasu.

Wniosek jest prosty – pisz krótko, zwięźle i na temat!

Jeżeli koniecznie chcesz pochwalić się swoimi osiągnięciami i kwalifikacjami, napisz je tak, by wyróżniały się od reszty. Pracodawca przeglądając Twoje dokumenty nie będzie w stanie ich pominąć wzrokiem, nawet jeśliby chciał. Pamiętaj jednak o tym, że zastosowanie intensywnych kolorów i ogromnych czcionek się tu nie sprawdzi.

Jaką fotografię umieścić w rogu CV? Fotkę z wyjazdu na Malediwy, pod palmami, z miłością swojego życia, czy może z siłowni, by pokazać Twoją męskość i siłę? Jeżeli szukasz pracy modela to owszem, ale niekoniecznie, gdy starasz się o stanowisko biurowe 😉

Najlepiej sprawdzi się tutaj zdjęcie zrobione przez profesjonalnego fotografa, który doskonale wie, jakie parametry zastosować.

Jeśli jesteś żądny większej wiedzy na ten temat, zajrzyj koniecznie w linki poniżej:

 

https://www.employear.com/jak-napisac-cv.html

https://www.employear.com/jak-napisac-skuteczne-cv.html

https://www.employear.com/zdjecie-w-cv-zalaczac-je-czy-nie.html

https://www.employear.com/wzory-cv-ktore-pokochasz.html

Klauzula o ochronie danych osobowych – czym jest?

Najprościej mówiąc, jest to wyrażenie zgody na przetwarzanie naszych danych osobowych. Stanowi ono bardzo ważny element przesłanego CV, ponieważ bez niej nie można rozpocząć procesu rekrutacji.

https://www.employear.com/klauzula-w-cv.html

Pracodawca może również oczekiwać od Ciebie listu motywacyjnego, którym jest nic innego, jak opis Twojej osoby. Każdy z nas chciałby pokazać siebie z jak najlepszej strony, aczkolwiek są pewne granice. Przede wszystkim, nie powinieneś przedstawiać w nim swoich negatywnych cech, ponieważ wiadomo, że wszyscy ludzie je posiadają. Jak sama nazwa mówi, musisz zmotywować swojego potencjalnego szefa do zatrudnienia Ciebie, a nie go zniechęcić!

Uwaga!

Nie kłamiemy! Nie twierdzę, że chciałbyś to zrobić, jednak gdyby przyszedł Ci ten pomysł do głowy, to odpuść. Nie ma sensu idealizować siebie samego, 

ponieważ i tak w przyszłości wyjdzie to na jaw. Pamiętaj, że pracodawca ma prawo do sprawdzenia poziomu podanych przez Ciebie w CV umiejętności językowych oraz tych, które nabyłeś na kursach i zapewne nie omieszka tego zrobić.

List motywacyjny ma stanowić piękną wizytówkę Twojej osoby, więc pomyśl o tym, jak szczerze dokonać autoprezentacji, by uniknąć potencjalnych “wpadek”.

Tutaj znajdziecie przykładowe wzory listów motywacyjnych oraz inne informacje na ich temat:

https://www.employear.com/list-motywacyjny-anty-wzor.html

https://www.employear.com/wzory-listow-motywacyjnych.html

https://www.employear.com/jak-pisac-list-motywacyjny.html

Dziękuję za przeczytanie tego artykułu i zapraszam na kolejną część, w której poznasz ciekawostki na temat rozmowy kwalifikacyjnej i metod autoprezentacji oraz dowiesz się, jakie są najważniejsze czynniki, na które pracodawca zwróci szczególną uwagę w procesie zatrudnienia!

Artykuł został zrealizowany w ramach współpracy z https://www.employear.com

Autor: Karolina Możdżeń

Korekta: Renata Łabędź

Grafika: https://pixabay.com/pl/

 

Employer branding w polskiej kampanii McDonald’s

Czasy ustawionych w długich kolejkach ludzi, czekających po numerek w urzędach pracy, minęły. W aktualnych badaniach GUS-u z końca sierpnia 2018 r., dotyczących stopy bezrobocia w Polsce przeczytamy, że zarejestrowanych bezrobotnych mamy średnio 5,8%. Najniżej jest w regionie stołecznym – 2,6%, a np. w województwie wielkopolskim to 3,3%. To najniższe wartości na przestrzeni 27 lat. Rynek pracy zmienił się na tyle, że przeciętny człowiek szukający pracy to już nie osoba długotrwale bezrobotna (ci zwykle są trudni do zaktywizowania zawodowego), a częściej człowiek zmieniający pracę ze względu na chęć poprawy warunków. Oznacza to, że „praca szuka człowieka” i to właśnie ta szeroko rozumiana praca stara się napisać możliwie najlepsze CV.

W moim artykule chciałabym zająć się stosunkowo młodym zagadnieniem, jakim jest tzw. employer branding, czyli kształtowanie pozytywnego wizerunku pracodawcy, który ma być widziany jako „pracodawca z wyboru”. Termin ten został wprowadzony w latach 90. ubiegłego wieku. Prekursorem tejże idei jest Simon Barrow, autor książki The employer brand: Bringing the best of brand management to people at work. Definicja Barrowa mówi, że employer branding to wszystkie działania, jakie podejmuje organizacja, skierowane do obecnych oraz potencjalnych pracowników, mające na celu budowanie jej wizerunku jako atrakcyjnego pracodawcy, a także wspierające jej strategiczne cele biznesowe. Opisywane zagadnienie jest z pogranicza dziedzin HR i public relations i nie powstało oczywiście w chwili opisania go przez badacza. Firmy i organizacje od zawsze starały się zatrudniać w sposób nieprzypadkowy i otaczały się wykwalifikowaną kadrą, która dawała i daje przewagę na rynku biznesowym. Nie możemy także oderwać employer brandingu od płaszczyzny kulturowej i poziomu ekonomicznego społeczeństwa. Te aspekty mają duże znaczenie w doborze narzędzi budowania wizerunku pracodawcy. Należy o tym pamiętać podczas planowania strategii przedsiębiorstwa. Kampania, której poświęcam moją pracę odbyła się w Polsce i objęła swoim zasięgiem niejednorodną grupę docelową. Szczegóły strategii MCDonald’s, formy budowania wizerunku dobrego pracodawcy, jakie zastosowali i efekty przedstawiam poniżej.

McDonald’s, amerykańska sieć barów szybkiej obsługi, pomimo szerokiej ekspansji marki boryka się z różnymi problemami wizerunkowymi. Organizacje dbające o prawa zwierząt zarzucają firmie nieodpowiednie warunki chowu i uboju bydła i drobiu. Firma ma za sobą szum medialny dotyczący nieletnich pracowników z Hongkongu wyzyskiwanych przy produkcji zabawek do zestawów HappyMeal. Powstało także pojęcie „makdonaldyzacji” w odniesieniu do zjawiska polegającego na uniformizacji życia społecznego, schematyzacji wszelkich zachowań ludzi oraz standaryzacji oferowanych im produktów i usług, które mimo kilku praktycznych zalet oceniam raczej negatywnie przez wzgląd na dehumanizację jednostki. Postrzeganie marki McDonald’s przez pryzmat jednolitych standardów obsługi i konsekwentnie stosowanej identyfikacji wizualnej dla laika poszukującego pracy nie jest raczej spotykane. Przeciętny odbiorca marki kojarzy ją z szybkim i śmieciowym jedzeniem, co przekłada się na wizerunek pracodawcy – kojarzy się z niezbyt dobrze płatną pracą, pracą „na chwilę”, pracą mało prestiżową. Przyjęło się nawet porównanie w środowisku studenckim dotyczące „pracy w Maku”, jako pracy najmniej pożądanej dla osób z wykształceniem wyższym.

Kandydaci aplikujący do firmy mają coraz większe wymagania co do pożądanego stanowiska. Gdyby wziąć pod uwagę grupę „polskich milenialsów”, którzy w 2014 r. stanowili około 11 mln mieszkańców naszego kraju, można szybko dojść do wniosku, że wizerunek McDonald’s jako pracodawcy nie wpisuje się w ich aspiracje. W wielu artykułach na temat pokolenia Y przeczytamy o wysokim poziomie jego wykształcenia, co przekłada się na wysokie wymagania względem stanowiska pracy. Igreki mają wysokie poczucie własnej wartości, co nie zawsze idzie w parze z realnym doświadczeniem zawodowym, życiowym. Liczy się dla nich work-life balance, dbają o granice między życiem prywatnym a pracą. Nie są oni lojalni wobec organizacji, pragną poczucia głębszego sensu pracy zawodowej. Trudno o to w barze szybkiej obsługi. Dodatkowym problemem marki McDonald’s było kojarzenie baru jako miejsca zatrudnienia wyłącznie dla osób młodych.

Rozwój gospodarczy przyczynił się do powstania silnej konkurencji na rynku gastronomicznym. Wspomniany wcześniej niski poziom bezrobocia w Polsce oraz częste rotacje pracowników także wpłynęły negatywnie na niskie zatrudnienie w McDonald’s, firmie, która rozwija się w zawrotnym tempie.

Kampania employer branding McDonald’s przygotowana głównie przez agencję MJCC miała na celu zwiększenie ilości aplikacji na stanowiska pracy oferowane przez firmę. W związku z tym skupiono się na działaniach zewnętrznych: obaleniu stereotypów w określonych segmentach, które najbardziej zagrażały marce pracodawcy. Młodzi ludzie nie kojarzyli firmy jako miejsca pracy z możliwościami rozwoju, natomiast starsi widzieli na stanowiskach pracy tylko młode osoby. Dodatkowym elementem strategii było działanie wewnątrz firmy – poszerzenie zjawiska tzw. employee advocacy, tj. polecania miejsca pracy przez samych zatrudnionych.

Zanim rozpoczęła się właściwa kampania, prowadzono kilkumiesięczne prace strategiczne. Przebadano pracowników firmy na każdym szczeblu organizacji: od pracowników restauracji, poprzez stanowiska kierownicze, zarządcze, a także franczyzobiorców. Wykorzystano do tego badania ilościowe i jakościowe. Ważne było także, by sprawdzić, jak patrzą na organizację potencjalni kandydaci na pracowników w procesie rekrutacji i czy obecnie zatrudnieni polecają na zewnątrz pracę w firmie. W wyniku tychże działań powstała kampania pt. „Witamy w zespole McDonald’s”. Obecni pracownicy firmy stali się aktywnymi „adwokatami” organizacji, użyczając tym samym swoich wizerunków w reklamach. Skupiono się na realistycznym ukazaniu zatrudnienia w barze szybkiej obsługi oraz znacznie poszerzono grupę docelową. Kampania rozpoczęła się w październiku 2017 roku, jednak ma ona charakter ciągły i niektóre jej elementy są kontynuowane.

Komunikaty reklamowe w ramach kampanii employer brandingowej były proste i dopasowane do różnych segmentów. Zastosowano argumenty odpowiadające na potrzeby przyszłych pracobiorców. Na przykład dla osób dojrzałych ważne są m. in. stabilne zatrudnienie na umowę o pracę oraz szacunek w miejscu pracy – to podkreślano w komunikatach do nich kierowanych. Wśród najważniejszych kanałów medialnych znalazła się telewizja 4Fun.tv i przygotowane dla nich niereżyserowane spoty; blog i kanał na Instagramie ukazujące pracę w „Maku” od kuchni – skierowane do młodszego segmentu. Następnie wykorzystano prasę, a szczególnie magazyny kobiece i gazety lokalne – czyli typowe medium dla dojrzałej grupy docelowej. Zaangażowano także lokalnych franczyzobiorców.

Efekty strategii employer brandignowej są dość znaczące. W regularnym badaniu konsumentów parametr „good employer” skoczył o 3 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim rokiem. McDonald’s zostało docenione przez środowiska akademickie i pracownicze, zyskując wysokie pozycje w rankingach pracodawców, np. firma znalazła się w pierwszej dziesiątce najlepszych pracodawców w zestawieniu „Pracodawca roku”.

Jednak najważniejszym wskaźnikiem ukazującym sukces tejże kampanii jest wzrost wskaźników rekrutacyjnych. Zwiększył się ruch na stronie karierowej organizacji, co przełożyło się na większą ilość aplikujących. Początkowy niedobór pracowników, który wynosił 8% udało się pokryć z nadwyżką (biorąc pod uwagę także rotacje zatrudnionych).

        Myślę, że agencja MJCC miała twardy orzech do zgryzienia w postaci silnych stereotypów dotyczących McDonald’s, a przede wszystkim tych dotyczących zatrudnienia. Osobowość marki jest ściśle powiązana z charakterystyką fast foodu – szybko, niezdrowo, często na wynos. Praca w tej firmie cieszyła się złą sławą, co negatywnie wpłynęło na proces rekrutacyjny. Obietnice złożone w komunikatach reklamowych oraz ich poparcie realnymi, prostymi argumentami zostało dobrze przyjęte przez audytorium i pozwoliło jej zmienić perspektywę. Jest to krok milowy w PR wewnętrznym. Umiejętnie prowadzony employer branding, jako jedno z kluczowych działań, może podtrzymywać pozytywny wizerunek od środka organizacji na zewnątrz. Wizerunek „pracodawcy z wyboru” może być także mocnym filarem ekonomiczno-gospodarczym.

Autor: p. Ewelina Kowalewska

Bibliografia:

  1.   http://www.proto.pl/case-studies/praca-w-mcdonalds-kampania-employer-branding z dnia 07.12.18
  2.   https://www.forbes.pl/gospodarka/bezrobocie-w-lipcu-2018-r-dane-gus/l1fb9yl z dnia 06.12.18
  3.   https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/bezrobocie-rejestrowane/bezrobotni-zarejestrowani-i-stopa-bezrobocia-stan-w-koncu-sierpnia-2018-r-,2,73.html z dnia 06.12.18
  4.   https://sjp.pwn.pl/slowniki/makdonaldyzacja.html z dnia 06.12.18
  5.   Employer branding czyli zarządzanie marką pracodawcy. Uwarunkowania, procesy, pomiar, Łódź 2012
  6.   Raport z badania zrealizowanego przez Odyseja Public Relations we współpracy z firmą badawczą Mobile Institiute i domem mediowym Mexad
  7.   Employer branding. Budowanie wizerunku pracodawcy krok po kroku, Warszawa 2012