Od pasji do zawodu – Paweł Donerowicz, członek OSP

Zdjęcie autorstwa Dominika Wrony
Paweł Donerowicz, uczeń III klasy technikum informatycznego w ZSE w Złotowie. Człowiek, który uwielbia pomagać ludziom. Nigdy nie zważa na niebezpieczeństwo i kocha adrenalinę. Prawdziwy członek Ochotniczej Straży Pożarnej – fascynuje się nią, kocha z całego serca, wiąże z nią przyszłość. Co najciekawsze, kiedy był dzieckiem, bał się straży. Jak zmienił się jego pogląd? Co skłoniło go do wstąpienia w szeregi OSP?
Odpowiedzi na te i inne pytanie znajdziecie poniżej!

Anita: Czy interesowałeś się strażą we wczesnym dzieciństwie?

Paweł: We wczesnym dzieciństwie właściwie bardziej bałem się straży pożarnej niż nią interesowałem. Za każdym razem, gdy słyszałem syreny z nadjeżdżających samochodów uciekałem, chowałem się.

Anita: Jak zaczęła się Twoja przygoda w OSP?

Paweł: Rozmawiałem z przyjaciółmi, nagle poruszyliśmy temat straży. Kuzyn powiedział, że chętnie by się zapisał do OSP. Stwierdziłem, że ja też chciałbym wstąpić w jej szeregi, ale nie samemu. Było nas czterech, jeden nie chciał wstąpić, bał się, że nie zdąży na alarm, mimo tego, że mieszka najbliżej. Po negocjacjach i udanej namowie naszego znajomego postanowiliśmy wszyscy wstąpić do straży – fajnie jest robić coś dobrego dla społeczeństwa. Od naszego wstąpienia mijają dokładnie 3 lata.

Anita: Co Cię najbardziej inspiruje?

Paweł: Moją inspiracją jest kuzyn, Mateusz, który pracuje w Państwowej Straży Pożarnej w Złotowie. Jest moim autorytetem, biorę z niego przykład. Mogę się wiele od niego nauczyć, a następnie wykorzystać to w ciężkich sytuacjach.

Anita: Wiążesz swoją przyszłość zawodową z działalnością w straży?

Paweł: Tak. Po ukończeniu szkoły średniej chciałbym dostać się do Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, aby po 2 latach móc pracować jako prawdziwy strażak.

Anita: Bycie strażakiem to wielka odpowiedzialność, ryzyko. Nie obawiasz się tego?

Paweł: Nie obawiam się. W moim życiu potrzebna jest ciągła adrenalina. Jestem odpowiedzialną osobą, która w trudnych sytuacjach potrafi wykazać się rozwagą. Ryzyko jest zawsze, niezależnie od tego, jaka to sytuacja.

Anita: Masz jakąś radę dla osób, które chciałyby dołączyć do OSP, ale nie są w stanie się na to zdobyć?

Paweł: Rada jest tylko jedna. Dopóki sami nie spróbują i nie poczują tej adrenaliny jadąc do zdarzenia, to ich chęci mogą stopniowo się zmniejszać, więc zachęcam do wstępowania w szeregi OSP.

Anita: Wróciłeś do domu zmęczony, zasnąłeś, a po dwóch godzinach słyszysz głośny alarm. Jesteś zły czy pełen determinacji?

Paweł: Nie było jeszcze sytuacji, żebym był zły. Byłem przy wielu zdarzeniach, najdłuższe z nich trwało 11 godzin. Zmęczenie dawało się we znaki, ale jestem pewny, że gdyby coś się wydarzyło w tym czasie, to na pewno dałbym radę pomóc. Wszystko zależy od determinacji.

Anita: Co byś zrobił, gdybyś z dnia na dzień wygrał 5 milionów euro?

Paweł: Gdybym wygrał 5 milionów zainwestowałbym pieniądze, aby później zarobić kolejne tyle. Wiadomo, że wydałbym pewną część na własne przyjemności, ale starałbym się oszczędzać.

Autor: Anita Karasińska

Posted in Artykuły, Wywiady.

Dodaj komentarz